Dokładnie 10 lat temu otwarto podziemny dworzec autobusowy w Katowicach. Tęsknicie za starym?

Dokładnie 10 lat temu, 2 lutego 2013 roku, został otwarty podziemny dworzec autobusowy pod dworcem PKP w Katowicach. Zastąpił wielki plac pod estakadą, który przez wiele lat pełnił rolę głównego centrum przesiadkowego w Katowicach. Dziś nie tak już nowy dworzec wywołuje wiele emocji.

Nowy dworzec PKP w Katowicach nie pojawiłby się pewnie tak szybko, gdyby nie impuls w postaci powierzenia Polsce i Ukrainie organizacji Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej 2012. Polskie Koleje Państwowe postanowiły wziąć się za największe dworce w Polsce i je ucywilizować.

Nowy dworzec na Euro 2012. I tak nie udało się zdążyć na mistrzostwa

W Katowicach potężny budynek dworca, wybudowany w stylu brutalistycznym, oddany do użytku w 1972 r., nie wydawał się mieć aż tak dużej wartości architektonicznej, by go wyremontować i zostawić w tym kształcie. Mimo protestów aktywistów, podkreślających wyjątkowość bryły dworca, zaprojektowanego przecież przez zespół świetnych architektów, zwanych "tygrysami", czyli Wacława Kłyszewskiego, Jerzego Mokrzyńskiego i Eugeniusza Wierzbickiego, zdecydowano o wyburzeniu dworca z lat 70. (zostawiono tylko symbolicznie kilka kielichów, ale nie oryginały, tylko repliki) i zbudowaniu na jego miejscu kompleksu dworcowo-handlowego, czyli dworca PKP, połączonego z dworcem autobusowym i galerią handlową.

Inwestycja miała powstać w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. W trakcie rokowań PKP wybrało firmę Neinver i w 2009 r. podpisano umowę. Prace zaczęły się w maju 2012 roku, a wyburzanie hali starego dworca - 22 grudnia 2010 roku. Nowy dworzec powstał dość szybko, już 29 października 2012 roku (już po mistrzostwach) została oddana do użytku nowa hala. Kolejnym etapem było udostępnienie podziemnego dworca autobusowego, co nastąpiło 2 lutego 2013 roku.

Dworzec autobusowy mniejszy i pod ziemią

Nowy dworzec autobusowy, usytuowany pod ziemią, pod halą dworca PKP, miał zastąpić plac Szewczyka pod estakadą (która też poległa w walce ze "starym"), gdzie przez dziesięciolecia były przystanki autobusów. Trudno to było nazwać dworcem, bo nie było tu praktycznie żadnej infrastruktury dla pasażerów, nawet wiat. Przed deszczem i śniegiem chroniliśmy się pod estakadą.

Jednak nowy dworzec autobusowy okazał się dość mały ma w sumie 10 stanowisk, zmieścił tylko część linii autobusowych, jakie kiedyś przejeżdżały przez to miejsce. Inne linie są rozrzucone po śródmieściu Katowic, sporo z nich podjeżdża na plac Wolności zamiast na dworzec. Poza tym tunel pod dworcem PKP to wąskie gardło Katowic, w godzinach szczytu tworzą się spore korki, co wpływa na punktualność autobusów.

Dobrego PR-u nowemu dworcowi nie przysporzyły też zepsute przez długi czas ruchome schody z hali głównej dworca na dworzec autobusowy. Alternatywa dla nich - czyli windy - też często się psuły. Pasażerowie alarmowali, że terminal opanowali menele i osoby bezdomne.

Dziś już przywykliśmy do tego dworca autobusowego, choć ciągle pozostaje niedosyt - dworzec mógłby być nieco większy i przyjaźniejszy dla pasażerów i kierowców autobusów.


Cieszymy się, że przeczytałeś nasz tekst do końca. Mamy nadzieję, że Ci się spodobał. Przygotowanie takich materiałów wymaga mnóstwo pracy i czasu od autorów. Chcemy, żeby zawsze były dostępne dla Was za darmo, jednak aby mogło tak pozostać, potrzebujemy Twojego wsparcia. Zostań patronem Ślązaga na Patronite.pl i dołóż swoją cegiełkę do rozwoju dobrego dziennikarstwa w regionie.

Katowice w 1993 roku

Może Cię zainteresować:

30 lat temu fotograf z Kanady zgubił się w Europie, odnalazł w Katowicach i... zostawił nam trochę prawdy

Autor: Redakcja

26/06/2023

Dworzec kolejowy w Katowicach na kilka tygodni przed rozbiórką

Może Cię zainteresować:

Stary dworzec PKP w Katowicach tuż przed rozpoczęciem rozbiórki. Jest jeszcze estakada!

Autor: Arkadiusz Nauka

06/09/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon