Pod koniec stycznia 2023 roku Samuel wraz z rodzicami poleciał do Barcelony, by poddać się kosztownej kuracji. Specjalistyczne badania przeprowadzone za granicą potwierdziły, że chłopiec choruje na neuroblastomę z wysokim czynnikiem ryzyka. (rzadki nowotwór powstający najczęściej w jamie brzusznej oraz w nadnerczach, ale także w klatce piersiowej, przy kręgosłupie oraz w kościach - wyjaśnia red.). Rodzice chłopca, by podjąć się jego leczenia założyli zbiórkę na stronie siepomaga.pl. Cała kuracja kosztuje ponad 2,5 miliona złotych. Obecnie udało uzbierać się połowę tej sumy.
W poniedziałek, 27 lutego na chłopa czekała niespodzianka. Samuela w barcelońskiej klinice odwiedził Marshall - Pies do zadań specjalnych, ulubiona postać z bajek rybniczanina. Przejechał kilka tysięcy kilometrów, by dodać chłopcu otuchy przed kolejnym cyklem chemii. W postać pieska wciela się Sebastian, który wspiera chorujące dzieci i nagłaśnia zbiórki na ich leczenie.
- Dziś (27 lutego) spotkałem się z dzielnym, troszkę większym chłopcem(foto w komentarzu), jutro spotkanie z Samuelkiem w szpitalu, do którego musi wrócić na kolejną chemię, po dwóch dniach przerwy z rodzicami w domu - relacjonował w mediach społecznościowych "Marshall".
Dodatkowo dzięki inicjatywie Sebastiana we wtorek, 28 lutego, słowa otuchy skierował do chłopca sam Robert Lewandowski. - Cześć Samuel, to ja – Robert. Wiem, że nie jest ci łatwo. Mocno w ciebie wierzę, trzymam za ciebie mocno kciuki, Wiem że dasz radę, pamiętaj zawsze walcz, nigdy się nie poddawaj. Wiem, że będzie dobrze. Wszystkiego najlepszego, trzymaj się i do zobaczenia – mówi piłkarz podczas nagrania.
2-letni Samuel walczy z najcięższą odmianą neuroblastomy
W pierwszej połowie grudnia rodzice chłopca zauważyli na jego nodze opuchliznę. Z początku niczego nie podejrzewając zgłosili się do najbliższego szpitala. Lekarze zrobili USG i poinformowali, że jest to nowotwór – złośliwa neuroblastoma o wysokim czynniku ryzyka. Chłopiec od razu został skierowany na oddział hematologii.
Samuel został poddany chemii. Skutki uboczne były widoczne od razu - chłopcu zaczęły wypadać włosy i pogorszyło się jego samopoczucie. Lekarze poinformowali rodziców, że jedną z najskuteczniejszych form leczenia jest terapia indywidualnie dostosowana do pacjenta prowadzona w Barcelonie. Niestety koszty kuracji przekroczyły budżet rodzinny. Na stronie SiePomaga.pl rodzice Samuela założyli zbiórkę, dzięki dotychczasowo uzbieranej kwocie w wysokości ponad miliona złotych, chłopiec mógł rozpocząć leczenie. Link do zbiórki jest dostępny tutaj.