W ubiegły piątek prezydent RP podpisał nowelizację ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym oraz niektórych innych ustaw. Przewiduje ona całkowitą rezygnację z poboru opłat od samochodów o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony oraz motocykli za przejazd autostradą na odcinkach zarządzanych przez Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. W praktyce więc na odcinku Gliwice – Wrocław w przypadku autostrady A4 i na odcinku Konin – Stryków w przypadku autostrady A2. Nowelizacja ustawy wchodzi w życie 1 lipca, czyli w najbliższą sobotę.
Co te zmiany oznaczają dla organizacji ruchu w Gliwicach - Sośnicy? Niewiele, bądź zgoła nic. Bramki nie znikną, bo ich tam już od półtora roku nie ma – w grudniu 2021 r. zostały zastąpione systemem e-Toll, za pośrednictwem którego odbywa się elektroniczny pobór opłat (kierowcy musieli mieć zainstalowaną aplikację mobilną e-Toll bądź kupić bilet autostradowy (dostępny na wybranych stacjach paliw).
Co zmiany oznaczają dla kieszeni kierowcy? Biorąc pod uwagę, że do tej pory na krajowych autostradach stawka dla osobówek wynosiła 10 groszy za kilometr (dla motocykli 5 groszy), to przy podróży z Gliwic do Wrocławia zaoszczędzone 16,2 zł (8,1 zł w przypadku motocykla). Czyli… połowę tego, co musi zapłacić podróżny jadący z Gliwic do Wrocławia pociągiem, gdyż pasażerom kolei państwo w ramach realizacji obietnic składanych przez partię rządzącą w toku kampanii wyborczej niczego nie uznało za stosowne sfinansować.
Powtórzmy raz jeszcze, zwolnienie z opłat dotyczy jedynie odcinka A4 na zachód od Gliwic. Za jazdę A4 od Mysłowic do Krakowa po staremu płacimy. Tym odcinkiem zarządza bowiem nie GDDKiA, lecz Stalexport Autostrada Małopolska. Koncesja tej spółki obowiązuje do roku 2027.
Wchodząca w życie od soboty nowelizacja przepisów nie ogranicza się jednak tylko do zniesienia opłat na państwowych autostradach. Wprowadza również zakaz wyprzedzania się ciężarówek na drogach szybkiego ruchu.
Może Cię zainteresować: