Do tragedii doszło w ubiegłą sobotę (28 lipca) na terenie prywatnej posesji w Rybniku-Niewiadomiu.
Tragedia w Rybniku-Niewiadomiu
4-letni Michał bawił się ze starszym bratem w pobliżu przydomowego oczka wodnego. Rodzice chłopców byli w domu. W pewnym momencie zaniepokoił ich jednak brak odgłosów bawiących się dzieci. Okazało się, że starszy z braci jest w domu, nie udało się natomiast odnaleźć młodszego z chłopców. W tej sytuacji rodzice powiadomili policję.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania chłopca. W ich trakcie zauważyli malca w przydomowym oczku wodnym. Mundurowi natychmiast podjęli resuscytację krążeniowo-oddechową, prowadzoną do czasu przyjazdu załogi karetki pogotowia ratunkowego. Na miejscu lądował także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, pomimo podjętej akcji ratowniczej, 4-latka nie udało się uratować.
Nieumyślne spowodowanie śmierci
Okoliczności zdarzenia ma wyjaśnić śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Rybniku. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, śledztwo jest prowadzone pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci, co stanowi przestępstwo z art. 155 Kodeksu Karmego.
W związku z tragedią w Rybniku policjanci apelują do rodziców, aby nie pozostawiać nad wodą bez nadzoru bawiących się tam dzieci, nawet jeśli potrafią pływać.
- Zwykłe zachłyśnięcie wodą może skończyć się utonięciem – ostrzegają funkcjonariusze.
Może Cię zainteresować: