O tragedii 8-latka Częstochowy w mediach społecznościowych poinformowała jego przyrodnia siostra. Napisała: "Został poważnie pobity i czymś poparzony. (...) Jest pod respiratorem. Nie wiadomo, czy się wybudzi".
Mundurowi potwierdzili, że zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło do nich w poniedziałek, 3 kwietnia, po południu. Zaalarmował ich biologiczny ojciec, który przyszedł w odwiedziny do synów, a jednego z nich zobaczył z ciężkimi obrażeniami w łóżku. Chłopiec mógł tak leżeć od kilku dni.
- Funkcjonariusze udali się na miejsce, gdzie potwierdzili zgłoszenie. Chłopiec został przekazany w ręce zespołu ratownictwa medycznego, a następnie przetransportowany do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - informuje asp. sztab. Barbara Poznańska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
8-latek trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
- Dziecko trafiło do nas w bardzo ciężkim stanie. Przebywa na szpitalnym oddziale ratunkowym - informuje Wojciech Gumułka, rzecznik placówki.
Zatrzymano 35-letnią matkę chłopca oraz jego 27-letniego ojczyma. W środę, 5 kwietnia, oboje mają zostać doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, gdzie usłyszą zarzuty.
- Wszczęliśmy śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa 8-latka, a także spowodowania ciężkich obrażeń w postaci oparzeń głowy, klatki piersiowej oraz kończyn. Czynności dotyczą również znęcania się nad chłopcem ze szczególnym okrucieństwem - mówi prok. Tomasz Ozimek.