Adam Kowalski w ŚLĄZAQ: Historia Karola Goduli to ogromy potencjał. Dziwię się, że nikt jeszcze po nią nie sięgnął

Nie potrafimy w inspirujący sposób opowiadać o swojej historii. Cały czas jeszcze nie wierzymy w to, że te historie, które tworzyły naszą mitologię mogą być inspirujące i atrakcyjne dla szerszej publiczności – o Karolu Goduli mówi w ŚLAZAQ Adam Kowalski, dyrektor Muzeum Hutnictwa w Chorzowie i znawca historii górnośląskiego przemysłu. Wspólnie z nim chcemy zainspirować wielki filmowy przemysł do zekranizowania historii śląskiego Króla Cynku.

Adam Kowalski w ŚLĄZAQ Historia Karola Goduli to ogromy potencjał Dziwię się że nikt jeszcze po nią nie sięgnął

Historia Karola Goduli to właściwie gotowy scenariusz na film lub serial z hollywoodzkim rozmachem. Ten górnośląski przedsiębiorca i milioner żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku nazywany jest Królem Cynku, Diabłem z Rudy Śląskiej czy Śląskim Faustem. W jego życiu nie brakuje więc wątków, które mogą zainteresować publiczność nie tylko na Śląsku czy w Polsce, ale w całej Europie. Dlaczego więc dotąd nie powstał film czy serial o tej niesamowitej postaci?

Nie potrafimy w inspirujący sposób opowiadać o swojej historii? Trzeba to zmienić!

W ostatnim dwudziestoleciu w ogóle powstało niewiele filmów o Śląsku – zauważa Adam Kowalski, dyrektor Muzeum Hutnictwa w Chorzowie i znawca historii górnośląskiego przemysłu. Dodaje, że znaleźlibyśmy filmy o Śląsku dotyczące transformacji gospodarczej, ale nikt nie odnalazł inspiracji do filmu o Śląsku, który byłby obszarem wyobraźni, w której każdy może się znaleźć. Wyobraźni, która ma potencjał do budowania narracji zrozumiałej dla wszystkich, a jednocześnie atrakcyjnej.

- Może to jest tak, że nie potrafimy w inspirujący sposób opowiadać o swojej historii. Cały czas jeszcze nie wierzymy w to, że te historie, które tworzyły naszą mitologię mogą być inspirujące i atrakcyjne dla szerszej publiczności. Natomiast te wątki Fausta czy Diabła pokazują, że historia Karola Goduli doskonale się wpisuje w takie bardzo uniwersalne figury. Np. Fausta wszyscy kojarzą, jest opowieścią uniwersalną - mówi Kowalski.

- Dlaczego nie wykorzystać tego magicznego sztafażu i zaplecza literackiego, które stoi za Godulą i nie próbować go sprzedać europejskiemu czy światowemu odbiorcy – dodaje.

Adam Kowalski zaznacza, że historia Karola Goduli ma ogromny potencjał i dziwi się, że nikt po nią jeszcze nie sięgnął. My też się dziwimy, dlatego wspólnie chcemy zainspirować filmowy przemysł, by zekranizować tę historię w hollywoodzkim widowisku. Każdy może się dołączyć i podpisać petycję w tej sprawie.

„Nikt poza Śląskiem zabytków przemysłu nie utożsamia z dziedzictwem”

Pozostając przy postaci Karola Goduli czy można pomyśleć o odbudowie jego pałacu w Szombierkach, zniszczonego przez Armię Czerwoną? Podczas ostatniego zjazdu Prawa i Sprawiedliwości, prezes partii Jarosław Kaczyński wezwał do odbudowy zamków, dworków czy kamienic, bo „zaczyna nas stać, żeby podjąć odbudowę tego wszystkiego, co żeśmy w tej naszej historii stracili”. Minister kultury, Piotr Gliński, dodał, że jest już przygotowana ustawa o powołaniu Narodowej Agencji Rewitalizacji.

- Pałac Karola Goduli niekoniecznie, bo musielibyśmy przedszkole zburzyć – zażartował Adam Kowalski. Dodał, że może pałac w Świerklańcu, ale zaznaczył, że należy się skupić na teraźniejszości, a nie rekonstruowaniu przeszłości. - Pomyślmy jakie zaproponować narzędzia czy rozwiązania systemowe, które spowodują, że nie będziemy musieli się kłopotać tym, jak np. odtworzyć wiadukty kolei wąskotorowych, które są konieczne do tego, żebyśmy – jak w Metropolii Ruhry – mogli sieci rowerowe puszczać. Pomyślmy jak zrobić, żebyśmy nie musieli zaciskać kciuków za prywatnych inwestorów czy samorządy, kiedy społeczność lokalna upomina się o takie obiekty jak Elektrociepłownia Szombierki czy Szyb Krystyna w Bytomiu – podkreślił Kowalski.

- Żeby cały ten ciężar utrzymania tego dziedzictwa nie był tylko na barkach samorządów, które borykają się ze swoimi problemami. Albo, żeby to nie był jedynie problem prywatnych inwestorów, którzy czasami podchodzą bardzo swobodnie do dziedzictwa – dodał.

Ponad 10 lat temu Ruch Autonomii Śląska wyszedł z inicjatywą powołania Funduszu Ochrony Zabytków Przemysłowych, który miałby pomóc w zachowaniu i odbudowie takich obiektów. Niestety takiego funduszu nie ma do dziś. Kluczowa w tym przypadku jest wola polityczna – uważa Adam Kowalski. Dodaje jednak, że nikt poza Śląskiem zabytków przemysłu nie utożsamia z dziedzictwem. - Dla wielu osób to jest swego rodzaju balast epoki, która kojarzyła się jedynie z dymem, zniszczeniami czy szkodami górniczymi. Myśląc zabytek mówimy raczej kościół, pałac, zabytkowy park, dworek czy starówka – dodaje.

Co z industrialnych zabytków Górnego Śląska warte jest ratowania? Takich obiektów – zdaniem Adama Kowalskiego – jest dużo. Zaznacza jednak, że najbardziej sztandarowe przykłady to Elektrociepłownia Szombierki i Szyb Krystyna w Bytomiu, parowozownia w Katowicach i Szyb Franciszek w Rudzie Śląskiej.

Cała rozmowa z Adamem Kowalski do obejrzenia poniżej:


Halina Bieda w ŚLĄZAQ 800 plus to populistyczna propozycja

Może Cię zainteresować:

Halina Bieda w ŚLĄZAQ: 800 plus to populistyczna propozycja. Dla kobiet ważniejsza możliwość powrotu do pracy

Autor: Maciej Poloczek

19/05/2023

Prof tomasz pietrzykowski miasto nauki katowice

Może Cię zainteresować:

Prof. Tomasz Pietrzykowski w ŚLĄZAQ: Cieszę się, że centrum nauki w Katowicach nie powstało

Autor: Patryk Osadnik

12/05/2023

Lukasz kohut europejska stolica kultury slazaq

Może Cię zainteresować:

Łukasz Kohut w ŚLĄZAQ o Europejskiej Stolicy Kultury. "Koło zamachowe dla turystyki w całej Metropolii"

Autor: Patryk Osadnik

05/05/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon