Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego wykryli nieprawidłowości w działaniach Funduszu Górnośląskiego, związane z jego działaniami w czasie pandemii COVID-19. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", chodziło przede wszystkim o zakup sprzętu dla szpitali po zawyżonych cenach. W sumie przeznaczono na ten cel 101 milionów złotych, w tym 86 milionów złotych z Unii Europejskiej. Śledztwo wszczęła Prokuratura Regionalna w Katowicach.
Prezes Funduszu Górnośląskiego Krystian Stępień już w sierpniu stracił stanowisko z powodu utraty zaufania ze strony zarządu województwa, na którego czele stoi marszałek Jakub Chełstowski. Były już prezes spółki to człowiek rekomendowany przez wicemarszałka Wojciecha Kałużę, dzięki któremu Prawo i Sprawiedliwość ma większość w Sejmiku Województwa Śląskiego - Wojciech Kałuża po wyborach przeszedł z Koalicji Obywatelskiej na stronę PiS.
Może Cię zainteresować:
Prezes Funduszu Górnośląskiego odwołany. W tle Wojciech Kałuża i afera związana z COVID-19
PO chce skontrolować Fundusz Górnośląski
W poniedziałek, 12 września, Platforma Obywatelska zorganizowała konferencję prasową, na której politycy i samorządowcy zapowiedzieli kontrolę w sprawie Funduszu Górnośląskiego. Mają zamiar sprawdzić nie tylko działanie spółki, ale także poszczególnych departamentów Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.
- W Warszawie jest afera respiratorowa, a my mamy w województwie śląskim aferę maseczkową. Mechanizm korupcjogenny bardzo podobny. Ponad 100 milionów złotych, żerowanie na strachu, niewiedzy i niepokoju ludzi związanym z COVID-19 (…) Wykorzystano tryb bezprzetargowy, aby przepłacić i zarobić na tym - powiedział Wojciech Saługa, poseł PO i były marszałek województwa śląskiego.
- Chcemy dowiedzieć, co dzieje się w Funduszu Górnośląskim, ale problemem nie jest sam Fundusz Górnośląski, tylko marszałek Jakub Chełstowski i cały zarząd województwa. Ktoś wymyślił ten program, ktoś przekazał pieniądze, ktoś sprawował nad tym nadzór, ktoś kręcił głową, która… Nie wiemy jeszcze co, ale niedługo się dowiemy - zapewnił.
- Gdyby Jakub Chełstowski miał trochę honoru, to razem z Wojciechem Kałużą podałby się do dymisji. Jedynym celem, dla którego są tutaj w urzędzie, to aby ich kolesie w spółkach mogli robić lewe interesy, czego nie ukrywają nawet PiS-owskie służby - nie gryzł się w język Borys Budka, poseł PO. - Chcemy wiedzieć, ile pieniędzy zostało wyprowadzonych z Funduszu Górnośląskiego, a tym samym z budżetu województwa śląskiego - dodawał Budka.
Wcześniej opozycja złożyła wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Sejmiku Województwa Śląskiego. Powinna się ona odbyć najpóźniej w piątek, 16 września.
- Złożyliśmy ten wniosek, ponieważ chcemy porozmawiać o niepokojącej sytuacji Funduszu Górnośląskiego i zweryfikować wiedzę, którą mamy z doniesień medialnych - wyjaśniła radna PO Urszula Koszutska.
Może Cię zainteresować: