Kandydujesz do Sejmiku Województwa Śląskiego. Dlaczego?
Przede
wszystkim dlatego, że chcę działać w kierunku przemyślanych
strategii rozwoju nauki i technologii w województwie śląskim.
Zawodowo zajmuję się inżynierią systemową w branży kosmicznej,
dlatego wiem, jak ważne są inwestycje w nowoczesne sektory
gospodarki. Nasz region potrzebuje zmian, a w szczególności
perspektywy młodych osób i świeżego spojrzenia w przyszłość.
Samorządy są aktualnie mocno zabetonowane – i to na każdym
szczeblu.
Jak się objawia to zabetonowanie samorządów?
Ten stan
wpływa dość mocno na uchwalane budżety czy strategie, a także
ogólny kierunek rozwoju regionu. Jestem przekonana, że z większą
reprezentacją lewicowych radnych moglibyśmy skuteczniej działać w
kierunku budowania bardziej przyjaznego, świetnie skomunikowanego i
zielonego śląskiego, które byłoby – po prostu – dobrym
miejscem do życia.
Jakimi problemami naszego regionu chciałabyś się zająć? Które z nich są według Ciebie kluczowe?
Jednym z dużych problemów śląskiego jest wyludnianie
się. Przez dziesięć lat, pomiędzy kolejnymi spisami powszechnymi,
przykładowo, populacja Bytomia spadła o 13,4%, a Gliwic o 7,2%...
Pomimo iż niektóre powiaty wyszły “na plus” (jak Gierałtowice
czy Pilchowice, w których mieszkańców przybyło), tak Toszek,
Wielowieś czy Krupski Młyn są przykładami, że nie wszędzie było
tak różowo. Sumarycznie liczba osób zamieszkujących województwo
śląskie zmalała aż o 5%. To jakby wyprowadziła się co
dwudziesta osoba!
Czy jest jakieś antidotum na wyludnianie się regionu?
Myślę, że jednym z najważniejszych zadań dla
sejmiku będzie takie pokierowanie strategią województwa, by
zachęcić absolwentów lokalnych uczelni do pozostania w regionie, a
specjalistów z innych miast tutaj przyciągać. Można to realizować
na wiele sposobów, m.in. wykorzystując potencjał do inwestowania w
nowe technologie i projekty B+R. A rozwój napędza rozwój! Możemy
dzięki temu nie tylko spowolnić wyludnianie się regionu, ale też
budować prawdziwie opartą na wiedzy, nauce i technologii lokalną
gospodarkę.
Często mówisz o kolei, a Sejmik odpowiada m.in. za funkcjonowanie Kolei Śląskich. Jakich zmian potrzebujemy w tym temacie?
Kolej to bez wątpienia transport przyszłości, a w
naszym regionie jest ogromny potencjał do jej rozwoju. Warto bowiem
wspomnieć, że w zeszłym roku Koleje Śląskie przewiozły aż 22
miliony pasażerów! Ale wciąż jest sporo do zrobienia, by
komunikacja kolejowa była dostępniejsza, lepiej zorganizowana i
docierająca wszędzie, gdzie jej potrzeba. I właśnie tym
chciałabym zajmować się w Sejmiku jako radna – jej
kształtowaniem.
Masz doświadczenie w tym sektorze? Wspomniałaś, że jesteś inżynierką w branży kosmicznej a nie kolejowej.
Jako działaczka Razem aktywnie działałam już w tych
tematach, m.in. w kontekście przywrócenia pociągów Kolei Śląskich
do Bohumina. Nasza petycja zakończyła się sukcesem i od niecałego
roku możemy znów poruszać się tą trasą. Od kilku lat
współdziałaliśmy też z Koleją na Knurów w sprawie przywrócenia
codziennych połączeń na trasie Gliwice–Rybnik, właśnie przez
Knurów (najlepiej z odbudową dworca bliżej centrum). Tego jeszcze
nie udało się osiągnąć oddolnie, ale jako radna Sejmiku zajmę
się tym priorytetowo. Tak jak innymi połączeniami Kolei Śląskich,
których brakuje.
Jakich konkretnie połączeń Kolei Śląskich, twoim zdaniem, brakuje?
Na przykład połączeń na trasie Gliwice–Pyskowice
Miasto czy połączeń przez takie miasta jak Siemianowice czy
Piekary Śląskie, które są na niechlubnej liście największych
polskich miast bez połączeń pasażerskich.
Co będzie Twoim priorytetem w działalności w Sejmiku jeśli chodzi o rozwój kolei?
Rozwój kolei to działanie długoterminowe, dlatego
moim priorytetem będzie ciągłe powiększanie taboru. Tak, by po
zmodernizowaniu czy przywróceniu konkretnych linii (np. Gliwice–Ruda
Kochłowice–Katowice czy będące aktualnie w remoncie
Bytom–Tarnowskie Góry) móc wprowadzić na nich od razu sensowną
liczbę połączeń. Dostępny transport publiczny, także kolejowy,
nierzadko decyduje o szansach życiowych i o tym, do jakiej szkoły
czy na jakie studia można uczęszczać lub czy można dojechać do
pracy – musimy więc zadbać o to, by spełniał potrzeby
mieszkańców i mieszkanek regionu.
Wspomniałaś wcześniej o branży kosmicznej i nowych technologiach. Czy województwo śląskie faktycznie ma potencjał, aby stać się technologicznym sercem Polski?
A dlaczego nie? Częścią działalności Sejmiku jest
wsparcie szkolnictwa, nauki i lokalnej innowacyjności. Jeśli
będziemy wspierać uczelnie, aby badania były porządnie
dofinansowane, określimy wojewódzkie priorytety oraz strategię
rozwoju technologicznego i ściągniemy do naszego regionu sensowne
inwestycje w branżach przyszłości, to co stoi na przeszkodzie, by
wejść na podium polskich nowoczesnych województw? Zapewniając
kadry, zasoby oraz dobrze skomunikowane obszary, wraz z programami
dofinansowań, możemy tu zbudować prawdziwe kompetencje, jakich
będzie potrzebował świat za 5, 10 lub nawet 20 lat. Śląskie ma
ogromny potencjał naukowo-badawczy i zasługuje na to, by go
właściwie wykorzystać.
Na swojej stronie internetowej wspominasz o tym, że śląskie miasta i gminy mogłyby być lepsze i bardziej przyjazne. Jak można to osiągnąć?
Wyobrażam
to sobie trochę jak wielką układankę, składająca się z wielu
puzzli. Jednym z takich klocków jest mieszkalnictwo i zapewnienie
odpowiednio dużej bazy dostępnych cenowo mieszkań. Kolejnym –
organizacja przestrzeni. Jakość naszego życia zależy przecież w
dużej mierze od tego, czy na osiedlu mamy dostęp do usług
publicznych i zieleni czy parków. A także do świeżego powietrza!
Przecież za programy walki ze smogiem też odpowiada samorząd.
Następny puzzel to dostępność pracy i możliwość rozwoju w
zawodzie, który nas interesuje. Innym będzie opieka zdrowotna na
wysokim poziomie, a jeszcze kolejnym – sprawnie zorganizowany
transport publiczny. Wszystkie te kwestie mocno się ze sobą łączą
i tylko wspierając je równolegle możemy zbudować region, w którym
aż chce się żyć.
To na koniec parę słów o bezpieczeństwie, bo ten temat również często poruszasz. Śląskie bezpieczne to…?
…przede
wszystkim region z dofinansowanymi, dobrze wyposażonymi szpitalami,
gdzie skutecznie pomaga się pacjentom i w których personel medyczny
i niemedyczny pracuje w dobrych warunkach zatrudnienia. Druga rzecz
to bezpieczeństwo energetyczne i uniezależnienie się od
zewnętrznych dostawców energii. Konieczne będą oczywiście
inwestycje w OZE i atom. A trzeci aspekt bezpieczeństwa to
infrastruktura obronna dla ludności cywilnej – tu wskazana jest
współpraca samorządów na wszystkich szczeblach z rządem, tak aby
– po wielu latach zaniedbań – przywrócić porządną obronę
cywilną. Wierzę, że możemy i powinniśmy działać w tym kierunku
już teraz.
Alicja Musiał to kandydatka z 1. miejsca na liście
Lewicy w wyborach do Sejmiku Województwa Śląskiego w okręgu nr 4,
czyli w Gliwicach, Bytomiu oraz powiatach gliwickim, tarnogórskim i
lublinieckim. Więcej informacji: www.musialalicja.pl
Materiał wyborczy KKW Lewica