Lista intencji mszalnych parafii katedralnej Chrystusa Króla w Katowicach na ten tydzień może się wydawać standardowa. Za "rodziców (...) w rocznicę urodzin i kolejną rocznicę śmierci", "z okazji imienin księdza prałata", "za dusze w czyśćcu cierpiące", "w intencji wnuczki Darii z okazji urodzin". Aż do pierwszej mszy w środę 15 listopada.
Msza za szczęśliwy finał eliminacji Euro 2024 w katowickiej katedrze
O godz. 6.30 odprawiono w katedrze nabożeństwo "w intencji szczęśliwego zakończenia eliminacji mistrzostw Europy przez reprezentację Polski". Domyślamy się, że na ten pomysł wpadł wierny (nomen omen) kibic Lewandowskiego i spółki, ostatniej deski ratunku dla polskiej drużyny upatrując w panu Bogu i wszystkich świętych, a szczególnie chyba w jednym świętym. Jak czytamy w Wikipedii, patronem piłkarzy (oraz przy okazji chorych na AIDS) jest Alojzy Scrosoppi, Włoch oczywiście.
Proboszcz parafii katedralnej w Katowicach, ksiądz Łukasz Gaweł, też był nieco zdziwiony tą oryginalną intencją, nie przypomina sobie, by kiedyś ktoś wnosił podobną.
- Jednak tu komuś zależało, by pomodlić się za szczęśliwe zakończenie eliminacji, czyli o dobrą rzecz. A przecież intencje są wnoszone nie tylko za osoby zmarłe, ale też np. z okazji urodzin czy rocznicy małżeństwa czy np. za bezpieczną podróż. Szczęśliwy finał eliminacji to taki bez kontuzji, bez kłopotów, więc jak najbardziej o to można się pomodlić. Faktycznie, rzadko bywa taka intencja, ale jeżeli modlimy się o rzeczy dobre, to czemu nie? - pyta retorycznie ks. Łukasz Gaweł.
Proboszcz (rocznik 1974) jak sam przyznaje, nie jest zapalonym kibicem piłki nożnej, ale gdy reprezentacja rozgrywa mecz, to stara się oglądać. - Staram się modlić o to, żeby wszystko odbywało się pokojowo. Ważne jest, żeby chociażby takie spotkania piłki nożnej nie przynosiły przemocy. Bywa tak, że gdzieś tam na trybunach coś się niedobrego dzieje. Piłka nożna jest też dyscypliną urazową, także cieszylibyśmy się, gdyby wszyscy w zdrowiu przede wszystkim dotarli do kresu eliminacji. A jeżeli Polska zdoła awansować, to oczywiście będziemy się wszyscy cieszyć - dodaje proboszcz parafii katedralnej w Katowicach. (Interesujesz się śląskim sportem? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter)
Tylko cud może pomóc polskiej reprezentacji
Przypomnijmy, że reprezentacja Polski w piłce nożnej w eliminacjach do Mistrzostw Europy jest w wielkiej d...ziurze. Szanse na bezpośredni awans są znikome. Polska drużyna po zmianie selekcjonera z Portugalczyka Fernardo Santosa na bytomianina Michała Probierza musiałaby mieć naprawdę dużo szczęścia, by zapewnić sobie miejsce wśród finałowych drużyn mistrzostw w bezpośrednich eliminacjach. Drużyna liczy już właściwie tylko na baraże. Na razie czeka nas w piątek 17 listopada o godz. 20.45 mecz z Czechami na Stadionie Narodowym w Warszawie (kolejka 9 z 10).
Może więc pomysł z mszą w intencji szczęśliwego finału eliminacji nie był taki całkiem z czapy, skoro piłkarze zawodzą? W końcu "ręka Boga" już raz komuś pomogła.
Może Cię zainteresować: