Janusz Michałek w ŚlązaQ: Amerykańska firma chce produkować na Śląsku energię w reaktorze jądrowym SMR

Na Śląsku może powstać mały reaktor jądrowy. Budową tzw. SMR-u na terenach Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zainteresowana jest amerykańska spółka Last Energy, a wśród działających w Strefie firm są już pierwsi chętni do zakupu energii elektrycznej z tego źródła. Jakie są szanse na ziszczenie się tego scenariusza, czy w Strefie widać spowolnienie gospodarcze, jak zmienia się profil funkcjonujących w niej przedsiębiorstw i jaka ma być jej rola w procesie transformacji? O tym wszystkim w ramach cyklu ŚlązaQ mówi Janusz Michałek, prezes zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Media Operator
Janusz Michałek prezes KSSE

- Inwestorom już nie wystarczy tylko greenfield. Dziś trzeba im stworzyć cały ekosystem, szkoły branżowe, szkolnictwo dualne, czy możliwość przyłączenia do zielonej energii – mówił Janusz Michałek, prezes zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, z którym rozmawialiśmy w ramach kolejnego odcinka cyklu ŚląZaQ.

W kontekście „zielonej energii” Michałek ujawnił, że w ubiegłym tygodniu KSSE podpisała z amerykańską spółka Last Energy umowę dotyczącą poszukiwania potencjalnych inwestorów i miejsc na budowę małych reaktorów atomowych. Jak doprecyzował prezes KSSE firma chciałaby od 1 stycznia 2026 r. dostarczać dużym odbiorcom w Strefie energię pochodzącą z reaktora o mocy 200 MW. Na tego typu instalację potrzebne jest 5 ha gruntu – niewiele jak na energetykę i niewiele jak na możliwości katowickiej Strefy.

Z wypowiedzi prezesa KSSE wynika, że lista potencjalnych lokalizacji musi być gotowa w tym roku. Jak podał koszt reaktora SMR to kwota przekraczająca miliard złotych, ale...

- Mamy takich inwestorów, którzy płacą powyżej miliarda złotych za energię. Dla nich to szansa, by mieć zielone, stabilne źródło energii – mówi Michałek. Jak dodaje już w tej chwili zainteresowanie inwestycją zgłosiło czterech, działających w Strefie, dużych odbiorców energii elektrycznej.

- Zdaję sobie sprawę jak ciężko mentalnie będzie nas przekonać, że obok domu, czy firmy może stać mały reaktor atomowy, ale od tego nie uciekniemy. To jest kierunek uzyskania stabilnego źródła energii – mówił Michałek.

Odnosząc się do bieżącej sytuacji w Strefie prezes Michałek ocenił, że jeśli utrzyma się trend widoczny w pierwszym kwartale, to rok 2023 ma szansę być nie gorszy od poprzednich. Zwrócił uwagę, że na przestrzeni ostatnich lat w Strefie zmniejsza się udział sektora motoryzacyjnego na rzecz innych branż, a jednocześnie rośnie udział polskiego kapitału.

- Trzeci rok z rzędu mali i średni przedsiębiorcy z Polski mają u nas większą liczbę decyzji w stosunku do inwestorów zagranicznych – mówi Michałek.

- To cieszy, bo widać, że w trudnej sytuacji gospodarczej, którą mamy na świecie polscy przedsiębiorcy zaczynają kolejne inwestycje wykorzystując mechanizm polskiej strefy inwestycji – ocenił prezes KSSE.

Czy w Strefie widać już spowolnienie gospodarcze?
Czasy mamy bardzo nietypowe, bo najpierw był covid19 i kryzys związany z pandemią, następnie wojna na Ukrainie, inflacja, wysokie ceny energii i zakłócenia łańcuchów dostaw. Widząc jednak nasze wyniki, a od pięciu lat co rok pobijamy własne rekordy, dostrzegam w tej sytuacji nutkę optymizmu. Rok 2022 zakończyliśmy z 79 decyzjami za ponad 2 mld zł bezpośrednich inwestycji. Powstało ponad tysiąc wysokopłatnych miejsc pracy. Widać, że wygrywamy duże projekty i to jest bardzo ważne, bo duży projekt tworzy wokół siebie ekosystem dla małych i średnich przedsiębiorców. Warto podkreślić, że trzeci rok z rzędu polscy przedsiębiorcy nie tylko mają większą ilość decyzji w stosunku do tych zagranicznych, ale też kapitał polski jest większy od tego zagranicznego. To cieszy, bo widać, że w tej trudnej sytuacji gospodarczej, którą mamy na świecie, polscy przedsiębiorcy zaczynają zaczynają kolejne inwestycje właśnie wykorzystując mechanizm polskiej strefy inwestycji.

Czy można się już pokusić o jakieś prognozy na ten rok? Jak może on wyglądać na tle ubiegłych lat?
Jeśli by się utrzymał ten trend, który mieliśmy w pierwszym kwartale, to jest szansa, żeby ten rok był mniej gorszy niż poprzednie.

Jakiego typu biznesy obecnie się lokują w KSSE? Czy po staremu jest to sektor automotive, czy wychodzimy poza tą specjalizację?
Oczywiście KSSE jest znana z sektora automotive, mamy kilka ciekawych projektów samochodów elektrycznych, ale widać, że o ile kiedyś sektor ten stanowił nawet ponad 70 procent, to dziś jest to 56 proc. wszystkich naszych inwestycji. Widać, że powstają nowe ciekawe pomysły jeśli chodzi o przeróbkę szkła, czy nowoczesny biznes związany z produkcją okien.

Czy w KSSE pojawiają się firmy z zaplecza sektora e-mobility?
Szukamy projektów z e-mobility, żeby za 10 lat nie okazało się, że mamy taki sam problem jak z górnictwem tzn. że będziemy mieli tradycyjny przemysł motoryzacyjny, który prędzej, czy później umrze. Dlatego cieszę się, że te projekty z automotive, które mamy w ostatnich latach, to już są samochody przyszłości. SK Innovation w Dąbrowie Górniczej to największy producent na świecie, jeśli chodzi o separatory do baterii elektrycznych, ale nawet mniejsze przedsięwzięcie związane z automotive, to już są projekty nakierowane właśnie na samochody elektryczne.

Czy Strefa ma jeszcze tereny, które pozwalają jej myśleć o rozwoju?
Od trzech trzech lat obowiązuje Polska strefa inwestycji, czyli nie ma tylko określonych miejsc do inwestowania, ale cała Polska jest jedną specjalną strefę autonomiczną. I dla nas np. tereny pogórnicze, dziś niezagospodarowane, to ogromna szansa. To jest 3 tysiące hektarów, świetnie położonych, ze świetną infrastrukturą i kilkoma milionami ludzi w promieniu 100 kilometrów.

W kontekście terenów pogórniczych coraz wyraźniej słychać postulat, aby grunty należące do Spółki Restrukturyzacji Kopalń przekazać do samorządów, bądź właśnie do KSSE.
Śląsk powinien mieć jakąś specjalną ustawę dotyczącą tego, co robić z terenami pogórniczymi. Można sobie wyobrazić, że pewne rzeczy by się usprawniły. Na chwilę obecną cały czas współpracujemy z SRK, nie ustawowo, ale na zasadzie partnerskiej. Jeśli gdzieś mamy inwestora, to wspólnie przygotowujemy te tereny. I tak się dzieje, mamy teren kopalni „Makoszowy” w Zabrzu, kopalni „Krupiński” w Suszcu - to są tereny po sto kilkadziesiąt hektarów, które będą potencjalnie wykorzystywane przez nowych inwestorów szukających dużych świetnie położonych terenów. Także teren w Katowicach, gdzie w dawnej kopalni „Wieczorek” powstaje nowoczesny hub gamingowy. Dla KSSE to wielkie wyzwanie, ale i wielka szansa.

Jak sobie strefa wyobraża swój udział w transformacji Śląska?
Prawie 27 lat temu Strefa powstała właśnie, żeby pomóc w transformacji. Dziś mamy ponad 90 tys. miejsc pracy, ponad 50 mld zł inwestycji, ponad 700 przedsiębiorców. Zdajemy sobie sprawę jak ważna jest transformacja energetyczna, tworzymy wspólnie z samorządami klastry energii, bo dla inwestorów już nie wystarczy „greenfield”. Dzisiaj, żeby ściągnąć dobrego przedsiębiorcę, to trzeba mu cały ekosystem stworzyć: szkoły branżowe, szkolnictwo dualne, wyższe, możliwość przyłączenia zielonej energii. Niedawno podpisaliśmy umowę z firmą Last Energy w sprawie tego, że będziemy szukać potencjalnych inwestorów i miejsc na budowanie małych elektrowni atomowych, SMR-ów.

Powtórzmy raz jeszcze, jest firma zainteresowana budową SMR-ów na Śląsku?
Dokładnie tak, to firma Last Energy. W jej imieniu szukamy miejsc, jak również potencjalnych inwestorów. Od 1 stycznia 2026 r. chce dostarczać zieloną energię dla dużych odbiorców.

Jakiego typu gruntów poszukujecie?
Na taki mały, 200 MW-towy reaktor, w grę wchodzi 5 hektarów. Zdaję sobie sprawę jak ciężko mentalnie będzie nas przekonać, że obok mojego domu, czy firmy może stać mały reaktor atomowy. Myślę, że od tego nie uciekniemy. To jest kierunek uzyskania stabilnego źródła energii. Czterech potencjalnych zainteresowanych dużych odbiorców energii już jest.

Jeśli reaktor ma zacząć działać od 1 stycznia 2026 r. to biorąc pod uwagę wszystkie formalności w tym roku lista potencjalnych lokalizacji musi zostać przedstawiona.
Jak najbardziej. Trzeba będzie zrobić jakieś konsultacje, bo to nie jest tak, że my sobie przy biurku coś ustalimy. Po pierwsze musi być ktoś, kto tą energię kupi. To są duże jednostki. Mała firma sobie czegoś nie wybuduje, bo koszt reaktora o mocy 200 MW to ponad miliard zł. My jednak mamy takich inwestorów, którzy płacą powyżej miliarda zł za energię elektryczną i to jest szansa dla nich, by mieć zieloną, stabilną energię.

Żarówka

Może Cię zainteresować:

Tauron podpowiada gospodarstwom domowym, jak sprawdzić zużycie energii

Autor: Michał Wroński

26/09/2022

Tramwaj w Sosnowcu

Może Cię zainteresować:

Tramwaje Śląskie skorzystają z rezerwowego dostawcy energii. Same też chcą ją wytwarzać

Autor: Michał Wroński

28/12/2022

Izera na sesji zdjęciowej w Katowicach jpg

Może Cię zainteresować:

Ile może kosztować Izera, pierwszy polski samochód elektryczny? „Cena będzie oscylować gdzieś pomiędzy Dacią a Mercedesem”

Autor: Grzegorz Lisiecki

13/02/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon