Konieczny Franta

Franta i Konieczny: Uzdrowisko w Ustroniu ma swój kod, matematyczny kod piękna, odzwierciedlony w przestrzeni

Grupa American Heart of Poland zamierza rozbudować uzdrowisko w Ustroniu, a architekci Maciej Franta (Franta Group) i Robert Konieczny (KWK Promes) przedstawili swoją koncepcję. – Tak naprawdę po raz pierwszy stanąłem przed takim wyzwaniem, jakim była kontynuacja pracy dziadka. Nigdy wcześniej nie miałem ku temu okazji – opowiada Maciej Franta, wnuk Aleksandra Franty, który był jednym z autorów pierwotnej koncepcji uzdrowiska. – Naszym celem jest zamknięcie tego projektu i wzmocnienie pierwotnej koncepcji autorów – dodaje Robert Konieczny.

Patryk Osadnik: Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że musieliście się panowie się zmierzyć z legendą wielkich mistrzów. Aleksander Franta to dziadek Macieja Franty. Jakie to uczucie?
Maciej Franta: Od kilkunastu lat jako architekt pracuję na własne konto, realizując autorskie wizje. Tak naprawdę po raz pierwszy stanąłem przed takim wyzwaniem, jakim była kontynuacja pracy dziadka. Nigdy wcześniej nie miałem ku temu okazji.

Robert Konieczny: Zderzyliśmy się z olbrzymim, ikonicznym projektem. Było to bez wątpienia bardzo trudne i wymagało dużego nakładu pracy. Jednym z wyzwań było sprostaniem praktycznym potrzebom samego Uzdrowiska, które dziś jedynie w 60 proc. wykorzystuje swój potencjał medyczny. Liczba zabiegów wykonywanych w Ustroniu mogłaby być większa o 4 tys. dziennie, gdyby istniała adekwatna baza noclegowa. Ludzie czekają miesiącami na terminy, więc rozbudowa Uzdrowiska nie jest jakąś fanaberią, tylko odpowiedzią na faktyczne potrzeby społeczne.

Sięgaliście do pierwotnych rysunków i planów. To była dla was spora inspiracja?
MF: I tak, i nie. Razem z Robertem jesteśmy architektami, którzy mają własne spojrzenie i za każdym staramy się realizować projekty unikatowe. Naturalnie w pierwszej kolejności próbowaliśmy zrobić coś zupełnie innego. Może nie na przekór, ale poszukując nowych form.

RK: Po dwóch miesiącach ciężkiej pracy okazało się, że to nie ma sensu, ponieważ wszystko gasło w konfrontacji z oryginałem. Wtedy nabraliśmy trochę pokory. Nadszedł moment refleksji i uznaliśmy, że powinniśmy podążać linią wyznaczoną przez pierwotnych autorów.

Projekt rozbudowy Uzdrowiska w Ustroniu.
Projekt rozbudowy Uzdrowiska w Ustroniu.


Projekt rozbudowy uzdrowiska w Ustroniu

Może Cię zainteresować:

Tak ma zmienić się słynne uzdrowisko w Ustroniu. Architekci przedstawili projekt rozbudowy

Autor: Patryk Osadnik

29/09/2022

Dlaczego?
RK: Ponieważ to, co stworzyli jest na tyle wyraziste, że zawsze będzie kłócić się z innymi formami. Postawiliśmy na kontynuację, ale uwspółcześnioną. Weźmy na przykład piramidy. W tym przypadku zadziałaliśmy na zasadzie negatywu. Tam gdzie wszystkie elementy elewacyjne wystawały z bryły, my wkomponowaliśmy je w jej powierzchnię. Zamknęliśmy całość w spójnej kubaturze, upraszające formę, uzyskując jej syntezę.

Na dachu pojawiły się trawniki.
MF: Położyliśmy nacisk na dodatni bilans przyrodniczy całego projektu. Chcieliśmy jak najmniej ingerować w naturę. Zielone dachy piramid to jedno. Drugie to podcięcie cokołu całej bryły, dzięki czemu jest ona mniej inwazyjna dla terenu. Przy okazji zrobiła się lżejsza.

Uzdrowisko jest dzisiaj zdominowane przez ruch kołowy. To według waszych założeń ma się zmienić.
RK: Ulica Sanatoryjna z czasem zaczęła pełnić funkcję tranzytu, którym gnają samochody. Nie zamierzamy stamtąd całkowicie wyprowadzać ruchu kołowego, ale znacząco go uspokoić. To właśnie tam ma powstać deptak, którego dziś na terenie uzdrowiska brakuje. Brakuje osi centralnej, wzdłuż której powinno toczyć się życie.

Kolejnym problemem uzdrowiska jest odcięcie od miasta. Macie zamiar do komunikacji pieszej i rowerowej wykorzystać naturalne ukształtowanie ternu. W jaki sposób?
MF: To element bardziej złożonej kwestii. Nie myślimy tylko o implementacji kilku nowych budynków, ale o renowacji całego Ustronia-Zawodzia jako przestrzeni. Ustroń ma rzekę – Wisłę. Wzdłuż niej poprowadzone są bulwary ze ścieżkami rowerowymi, hamakami, kortami tenisowymi, kawiarniami etc. Dalej jest amfiteatr, zielone skwery, restauracje i rynek. To miejsca, z których ludzie korzystają. Problem w tym, że nie korzystają z przestrzeni uzdrowiska. W związku z tym pomyśleliśmy, aby równolegle do bulwarów nad Wisłą stworzyć bulwar górski – widokowy i dobrze oświetlony.

RK: Tutaj pojawił się problem, ponieważ uzdrowisko jest niemalże odcięte od reszty miasta. Zaproponowaliśmy więc stworzenie kolejki linowej, a także sieci ścieżek pieszych i rowerowych na zboczu Równicy. Gdzie? W naturalnie występujących jarach. To prawdziwy cud natury i atrakcja przyrodniczo-turystyczna. Pamiętając, że chcemy jak najmniej ingerować w naturę, zaprojektowaliśmy tam ażurowe kładki, które w finezyjny i delikatny sposób połączą uzdrowisko z bulwarami nad Wisłą, wisząc ponad ziemią, gdzie zwierzęta i rośliny będą mogły nadal spokojnie się rozwijać. Ludzie będą tam tylko gośćmi.

W jary mają zostać także wkomponowane budynki, tzw. klinowce.
RK: W czasie pracy nad tym projektem korzystaliśmy z oryginalnych szkiców, których autorzy zauważyli, że krajobraz Beskidów to nie tylko piony, poziomy i skosy, ale także gęste lasy i puste pastwiska. Zaprojektowali więc tzw. cokołowce z zielonymi dachami, które nigdy nie powstały. My to wykorzystaliśmy, ale dodatkowo wkomponowaliśmy je w istniejące naturalnie jary i łąki.

MF: W ten sposób wypełniliśmy tę przestrzeń budynkami, które wchodzą tam niczym kliny, a tereny zielone zostawiliśmy na dachach. Oczywiście bryła zbliża się do dna jaru, ale tylko na pewną odległość, nie dotyka go.

Osiedle Tysiąclecia nocą

Może Cię zainteresować:

Osiedle Tysiąclecia niczym wino, im starsze tym lepsze. Maciej Franta: „Dobra architektura nie przestaje być dobra”

Autor: Grzegorz Lisiecki

01/04/2022

Ile czasu zajęło wam opracowanie projektu?
RK: Trzy i pół miesiąca. Nie było to łatwe zadanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że autorzy oryginalnego projektu pracowali nad tym latami. My mieliśmy tylko trochę czasu żeby rozkodować i rozłożyć na czynniki pierwsze ich kod. Uzdrowisko w Ustroniu ma swój kod, matematyczny kod piękna, który został odzwierciedlony w przestrzeni. Coś jak ciąg Fibonacciego.

MF: My wpisaliśmy w to coś, co nazwaliśmy asymptotą funkcjonalności. To linia, która tworzy kręgosłup Ustronia-Zawodzia wzdłuż nowego deptaka, nadając tej przestrzeni zupełnie nowe funkcje.

Inwestor w pierwszej kolejności, czyli do 2030 roku, ma zamiar wybudować pięć budynków. Wy zaprojektowaliście ich więcej.
MF: Zaprezentowaliśmy wstępną koncepcję, którą będziemy jeszcze udoskonalać. Zadanie, które przed nami postawiono, zostało zrealizowane poprzez zaprojektowanie trzech piramid i dwóch klinowców. Ostatecznie stworzyliśmy pięć piramid, trzy klinowce i stacje kolejki linowej, ponieważ myślimy o tym miejscu w sposób całościowy.

RK: Należy pamiętać, że uzdrowisko ze względu na historyczne zawirowania nigdy nie zostało ukończone zgodnie z pierwotną koncepcją. W latach 90. XX wieku w niekontrolowany sposób wokół zaczęły wyrastać domy z kolorowymi dachami. Naszym celem jest zamknięcie tego projektu i wzmocnienie pierwotnej koncepcji autorów (Henryka Buszki, Aleksandra Franty i Zbigniewa Szewczyka).

Szyb Miedzianka

Może Cię zainteresować:

Szyb Miedzianka. Robert Konieczny: To jeden z najważniejszych projektów w historii KWK Promes

Autor: Katarzyna Pachelska

29/08/2022

Maciej Franta przed Villą Reden

Może Cię zainteresować:

Śląski architekt Maciej Franta wśród najlepszych młodych architektów w Europie. To on zaprojektował Villę Reden w Chorzowie

Autor: Maciej Poloczek

28/03/2022

Galeria PLATO w Ostrawie

Może Cię zainteresować:

Galeria PLATO autorstwa Roberta Koniecznego robi furorę w Czechach. Architekt zaprezentował w Ostrawie swoje dzieło

Autor: Wojciech Fudala

20/05/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon