Arkadiusz Chęciński o frekwencji w Rudzie Śląskiej: To żółta, a nawet czerwona kartka dla opozycji

Michał Pierończyk został nowym prezydentem Rudy Śląskiej. Gratuluje mu prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. Zauważa jednak, że frekwencja w drugiej turze wyborów była bardzo niska. - To żółta, a nawet czerwona kartka dla opozycji - podkreśla.

FB Arkadiusz Chęciński
Arkadiusz Chęciński

Szczątkowe wyniki wskazują, że Michał Pierończyk zdobył około 70 proc. głosów i został prezydentem Rudy Śląskiej. Wynik zaskakujący?
Arkadiusz Chęciński: Po pierwszej turze wyborów nie. Uważam, że kandydat, który wygrywa pierwszą turę, a nie jest urzędującym prezydentem, niemal zawsze wykorzystuje efekt kuli śnieżnej, czyli zbiera głosy pozostałych kandydatów. Może nie spodziewałem się aż 70 proc., ale samo zwycięstwo Michała Pierończyka nie jest zaskoczeniem.

Ruch Samorządowy „Tak! Dla Polski!” poparł w tych wyborach Krzysztofa Mejera. Co dalej ze współpracą z rudzkim samorządem?
Krzysztof Mejer w kampanii przed drugą turą postawił na niezależność. Bał się tego, co mówiono w Rudzie Śląskiej, że jest wspierany przez całą Polskę. Moim zdaniem był to błąd. Dla nas również druga tura była problemem, ponieważ znalazło się w niej dwóch kandydatów z tej samej rodziny samorządowej. Oczywiście gratuluję Michałowi Pierończykowi zwycięstwa i zapewniam, że nie będzie się on źle czuł w otoczeniu samorządowym. Zawsze jest tutaj mile widziany. Mamy zamiar współpracować.

Wybory w Rudzie Śląskiej

Może Cię zainteresować:

Wybory już praktycznie rozstrzygnięte. Mejer pogratulował zwycięstwa Pierończykowi

Autor: Redakcja

25/09/2022

Frekwencja wypada marnie. Około 20 proc. Może jeszcze nieco urośnie.
To żółta, a nawet czerwona kartka dla opozycji.

Dlaczego?
Ponieważ opozycja nie była się w stanie zjednoczyć, nie wystawiła jednego kandydata, a wyborcy w drugiej turze byli zdezorientowani. Na kogo mieli głosować, skoro wybierali pomiędzy dwoma byłymi wiceprezydentami z gabinetu Grażyny Dziedzic, o podobnych wizjach, poglądach itd.? Po prostu nie poszli do lokali wyborczych. To trudne również dla nowego prezydenta.

Wspólny kandydat opozycji by coś zmienił?
Zdecydowanie. Wygrałby w pierwszej turze.

Mimo wszystko te wybory chyba pokazały, że samorządy są silne. Nawet Marek Wesoły nie chciał się przyznać do Prawa i Sprawiedliwości, a i tak odpadł w pierwszej turze.
Tak, te wybory potwierdziły, że samorządy są bardzo mocne. Żaden kandydat partyjny nie chciał mierzyć się z kandydatami samorządowymi, którzy byli bardzo mocni. Bez samorządów opozycja nie wygra wyborów parlamentarnych. Musimy współpracować.

Mejer Pieronczyk

Może Cię zainteresować:

Wyniki II tury: zdecydowana przewaga Pierończyka. Mercik: "Taniej byłoby wylosować zwycięzcę"

Autor: Marcin Zasada

25/09/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon