ŚLĄZAQ to nowy cykl portalu ŚLĄZAG. Q od angielskiego question, czyli pytanie. Rozmawiamy z najważniejszymi aktorami polityki regionalnej Śląska i Zagłębia. O czym? O przyszłości, sprawach województwa śląskiego i naszych miast. Tym razem gościliśmy w Urzędzie Miasta Tarnowskie Góry, a na pytania odpowiedział burmistrz Arkadiusz Czech.
Tarnowskie Góry od ponad pięciu lat mogą szczycić się wpisem na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
- Klimat Tarnowskich Gór był od zawsze i samo UNESCO go nie zmieniło. Natomiast wpłynęło zdecydowanie na zwiększenie liczby turystów odwiedzających Zabytkowa Kopalnię Srebra, Sztolnię Czarnego Pstrąga i pozostałe atrybuty, które znalazły się na Liście Światowego Dziedzictwa. Tak było do pandemii, która niestety zaburzyła ten proces. Po tragicznym roku 2020, kiedy lockdowny całkowicie zatrzymały ruch turystyczny, Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, zarządzające większością atrybutów UNESCO, powoli się odbudowuje - mówi Arkadiusz Czech.
Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej miało w czasie pandemii COVID-19 problemy finansowe. Brak turystów równał się brakowi pieniędzy, a utrzymanie Zabytkowej Kopalni Srebra to był wówczas koszt około 200 tys. złotych miesięcznie. Rękę wyciągnęły samorządy Tarnowskich Gór, Miasteczka Śląskiego i powiatu tarnogórskiego, które wstąpiły do stowarzyszenia jako członkowie wspierający, wpłacając ponad 130 tys. złotych składki członkowskiej. Do tego Urząd Miasta Tarnowskie Góry wykupił przykopalniany parking, a także ściągnął do kopalni partnera - Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię.
- To miejsce, które dla historii górnictwa kruszców srebra, cynku i ołowiu na terenie Tarnowskich Gór, jest szczególnie istotne. Dziś możemy powiedzieć, że krzyżuje się tam wiele podziemnych cieków wodnych, a tak naprawdę sztolni odwadniających pola górnicze z całego miasta. Docelowo woda z tego rejonu wypływa przez Bramę Gwarków do Dramy w gminie Zbrosławice - opowiada Arkadiusz Czech.
- W samych komorach podziemnych zmieściłoby się kilka boisk piłkarskich. Poza tym znajdują się tam pozostałości maszyn parowych, które kiedyś zasilały pompy pobierające nawet 40 tys. metrów sześciennych wody dziennie. Wody, która już w XIX wieku zasilała nie tylko Tarnowskie Góry, ale także Bytom i Chorzów, a w okresie międzywojennym z polskich tarnowskich gór płynęła eksterytorialną rurą przez niemiecki Bytom do polskiego Chorzowa, aby ludzie mieli zdatną wodę do picia - tłumaczy Arkadiusz Czech.
W rozmowie, która jest dostępna w serwisach YouTube i Spotify, usłyszycie także o tym, co dalej z przywracaniem historycznego charakteru ścisłemu centrum Tarnowskich Gór, jakie plany związane z centrum miasta i parkingiem w miejscu dawnych Zakładów Odzieżowych "Tarmilo" ma samorząd, dokąd mają doprowadzić rowerzystów planowane trasy rowerowe oraz na jakim etapie jest rozbicie dzielnicowe miasta.
Może Cię zainteresować: