Alfred Szklarski większość życia spędził w Katowicach, choć urodził się 21 stycznia 1912 roku w Chicago w Stanach Zjednoczonych. W dzieciństwie i młodości tułał się między Polską a USA, mieszkał w kilku miejscach. Już jako dziecko przejawiał talent pisarski. Zaczął publikować w czasach okupacji, książki przygodowe – ale dla dorosłych, oraz nawet kilka powieści erotycznych. Był żołnierzem Armii Krajowej, brał udział w powstaniu warszawskim.
Do Katowic Alfred Szklarski sprowadził się z rodziną w lutym 1945 roku. Jego pobyt na Śląsku nie zaczął się najlepiej, bo w 1949 r. skazano go na więzienie, a jego książki wycofano z bibliotek. Wyszedł na wolność na mocy amnestii w 1953 roku. Pozostał jednak w Katowicach, gdzie spędził 47 lat życia. Mieszkał w modernistycznej kamienicy przy ul. Jordana 13a. Przez ponad 20 lat, od 1954 do 1977 roku pracował jako redaktor w katowickim Wydawnictwie Śląsk.
To w Katowicach napisał wszystkie części przygód Tomka
Jednak Szklarski zasłynął nie jako redaktor, a jako pisarz. Jego cykl powieści o przygodach Tomka Wilmowskiego, które napisał w Katowicach, cieszył się ogromnym powodzeniem. W 1957 roku ukazała się pierwsza książka z serii, czyli „Tomek w krainie kangurów”, a ostatnia, napisana w pełni przez Szklarskiego, „Tomek w Gran Chaco” – w 1987 roku. To nie wszystkie jego dokonania pisarskie. W latach 70. razem z żoną Krystyną Szklarską napisał trylogię „Złoto Gór Czarnych”. Mało tego! Pod pseudonimem Alfred Bronowski tworzył też powieści sensacyjne.
Był człowiekiem wszechstronnie wykształconym, przed wojną w Warszawie studiował dyplomację na Akademii Nauk Politycznych, znał języki - angielski, niemiecki, francuski.
Choć akcja większości jego książek toczy się poza Polską, a nawet poza Europą, to jest jedna, która dzieje się w Katowicach, a głównie w dzielnicy Brynów, między innymi na ulicy Różyckiego przy Parku Kościuszki. To „Sobowtór profesora Rawy”, jedyna powieść Szlarskiego z nurtu science-fiction. Swoją drogą, Park Kościuszki był ulubionym miejscem spacerów Alfreda Szklarskiego.
Katowice dziś dbają o pamięć o Alfredzie Szklarskim
Alfred Szklarski zmarł 9 kwietnia 1992 roku w swoich ukochanych Katowicach, które sam wybrał sobie jako miejsce do życia i z których nie chciał się nigdzie ruszać. Został pochowany na cmentarzu przy ulicy Sienkiewicza. Katowice nie zapomniały o tak ważnej postaci, jego imieniem nazwano ulicę na osiedlu Bażantowo. Popiersie autora znajduje się też w Galerii Artystycznej na placu Grunwaldzkim w dzielnicy Koszutka.
Jednak duch Szklarskiego pozostał w naszym mieście nie tylko w jego książkach, w jego twórczości. Są dwa miejsca w Katowicach, które kultywują pamięć po genialnym pisarzu.
Pierwszym z nich jest gabinet pamięci Alfreda Szklarskiego, czyli specjalnie zaaranżowany pamiątkowy gabinet autora cyklu o przygodach Tomka Wilmowskiego w Domu Oświatowym Biblioteki Śląskiej przy Francuskiej 12 w Katowicach. Można tam zobaczyć m.in.: biurko i maszynę do pisania, ulubioną kurtkę pisarza, kolekcję fajek i pamiątki z różnych stron świata.
Drugie z tych miejsc to Muzeum Śląskie, gdzie można zwiedzać wystawę „Na tropie Tomka”. To nowoczesna przestrzeń edukacyjna dla dzieci i młodzieży w zabytkowym budynku stolarni. Goście uczestniczą w „wyprawie poszukiwawczej” tropem młodego podróżnika, odwiedzając miejsca opisane przez Szklarskiego. Mnóstwo zabawy i jeszcze więcej nauki. Alfred Szklarski byłby na „tak”.
Może Cię zainteresować:
Spacer po Katowicach śladami Kazimierza Kutza. 16 lutego 2023 r. reżyser obchodziłby 94 urodziny
Może Cię zainteresować: