Kierownik akcji ratunkowej w Kopalni Pniówek w Pawłowicach, gdzie poszukiwanych jest siedmiu górników, poinformował o tym, że ostatniej nocy w rejonie prowadzenia działań doszło do aż czterech wybuchów metanu. Po pierwszym wybuchu ranni zostali ratownicy. Gdy metan wybuchał po raz kolejny to na dole nie było już nikogo.
- Do zdarzenia doszło podczas pracy ratowników górniczych przy wydłużaniu lutniociągu w chodniku N-12 w rejonie ściany N-6, który miał umożliwiać dojście do poszukiwanych górników w ścianie. Po dołożeniu kolejnej lutni, w trakcie wycofywania ratowników doszło do kolejnych wybuchów, w wyniku których podmuchy objęły 10 ratowników, którzy ulegli urazom. Wszyscy po wyjechaniu na powierzchnie trafili do okolicznych szpitali, większość z nich na obserwację - poinformowało biuro prasowe Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Nieoficjalnie wiadomo, że stan trzech mężczyzn jest ciężki.
JSW zapewnia, że wszyscy ratownicy opuścili zagrożony rejon o własnych siłach. Niestety wybuchy wstrzymały prace przy budowie lutniociągu, a co za tym idzie, również akcję poszukiwawczą siedmiu pracowników, którzy ucierpieli podczas wybuchów, które miały miejsce w środę.
Może Cię zainteresować: