Kopulasty, widokowy szczyt o wysokości 1220 m n.p.m. - to Barania Góra, drugi pod wzlędem wysokości szczyt Beskidu Śląskiego (najwyższe jest Skrzyczne - 1257 m n.p.m). Wejście na szczyt nie jest zbyt trudne, więc cieszy się on sporą popularnością. Jak podaje wiślański oddział PTTK pierwsza udokumentowana wycieczka na Baranią Górę odbyła się 1810 roku.
- Inicjatorem tej wyprawy był książę Ludwik Anhalt-Coethen, właściciel Pszczyny. Z tej wędrówki pochodzą pierwsze szczegółowe zapiski turystyczne oraz nazwiska pierwszych góralskich przewodników. Wycieczki na Baranią Górę, Stożek i okoliczne szczyty stawały się coraz bardziej popularne również wśród miejscowej ludności – czytamy na stronie PTTK.
Na zboczach Baraniej Góry swoje źródła ma rzeka Wisła. Tam wypływają dwa z trzech potoków źródłowych Wisły – Biała i Czarna Wisełka, które po połączeniu z potokiem Malinka noszą nazwo Wisła. Szczytowe partie góry, wraz z obszarem źródliskowym Wisły tworzą rezerwat przyrody „Barania Góra”. Przez szczyt przebiega także Główny Szlak Beskidzki, a pod szczytem (na wysokości 900 m n.p.m.) działa schronisko Przysłop.
Mistrz fotografii krajoznawczej na Baraniej Górze
W okresie międzywojennym na Baranią Górę przynajmniej raz wybrał się Henryk Poddębski, mistrz fotografii krajoznawczej. Był on członkiem Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, w którym pełnił funkcję sekretarza w komisji fotograficznej. Zajmował się przede wszystkim fotografią dokumentalna, krajoznawczą i pejzażową. W okresie międzywojennym był jednym z najwybitniejszych w swoim fachu. Miał dobre oko i najlepszy sprzęt.
W latach 20. i 30. XX wieku odbył z apartem fotograficznym wiele podróży po terenach II Rzeczpospolitej, podczas których dokumentował najważniejsze zabytki miast, krajobrazy miast i wsi oraz codzienne życie ludzi. Odwiedził m.in. Beskid Śląski i w 1935 r. wybrał się na wycieczkę na Baranią Górę, a jej efekty udokumentował na fotograficznej kliszy.
Może Cię zainteresować: