Barbara Dziuk w Radzie Powiatu Tarnogórskiego? ,,Powiat jest zarządzany nieudolnie"
Była posłanka PiS Barbara Dziuk będzie otwierać listę PiS do Rady Powiatu Tarnogórskiego. Wcześniej spekulowano o jej starcie do Sejmiku Województwa Śląskiego lub na urząd burmistrza Tarnowskich Gór, czego zresztą sama nie wykluczała, jeszcze kilka miesięcy temu. Dziuk dwukrotnie (2006 i 2014) bez powodzenia kandydowała na burmistrza miasta, za to z powodzeniem w wyborach 2010 i 2014 zostawała radną sejmiku. Start to Rady Powiatu będzie nowością w jej politycznej karierze. Skąd więc decyzja o starcie do powiatu?
- Pewne rzeczy trzeba unormować, bo jest totalny chaos, np. jeśli chodzi o odśnieżanie ulic. Do połowy ulica jest odśnieżona, bo to jest z gminy, a z drugiej strony nie, bo jest powiatowa. Tutaj nie ma synchronizacji. Ja zawsze jestem za dialogiem i można naprawdę ten potencjał, który tkwi w powiecie tarnogórskim, pobudzić i dobre rzeczy zrobić - mówiła Barbara Dziuk.
Jej zdaniem aktualne władze powiatu zarządzają nim nieudolnie. Jako radna ma zamiar zająć się m.in. ,,scaleniem gmin powiatu w kwestiach drogowych". Na urząd burmistrza nie kandyduje, ponieważ eksperci doradzili inne rozwiązanie. Kandydatem PiS na burmistrza Tarnowskich Gór jest Tomasz Olszewski, prawnik i były przewodniczący Rady Miasta. Dziuk chce tworzyć z nim ,,polityczny duet damsko-męski": ona w powiecie, Olszewski w mieście. (Interesujesz się śląską polityką? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter).
Język śląski? ,,To jest gwara. Ktoś chce na tym budować kapitał polityczny"
Zgodnie z obietnicą przedwyborczą Koalicji Obywatelskiej i zapowiedziami polityków koalicji rządzącej, w marcu 2024 r. śląska godka ma zostać uznana za język regionalny, stając się tym samym drugim, po języku kaszubskim, takim językiem uznanym w Polsce (trzecim planowo ma zostać język wilamowski). Co na ten temat sądzi Barbara Dziuk?
Kolejny raz przypomniała słynną wypowiedź prof. Jana Miodka z 2011 r. - Proszę ode mnie nie wymagać udowodnienia, że może śląszczyzna jest odrębnym językiem, nie żądać jej kodyfikacji, bo to jest nonsens. Naiwność połączona z fanatyzmem - mówił wtedy prof. Miodek w rozmowie z Teresą Semik. W opinii byłej posłanki PiS, ,,w tych kwestiach nic się nie zmieniło".
- To jest gwara śląska, to jest tradycja śląska, a ktoś chce na tym budować kapitał polityczny. Język musi spełniać pewne normy. Gwara w każdym regionie śląskim jest inna, nie ma ujednolicenia języka śląskiego. Ja tylko opieram się na faktach i dla mnie gwara śląska jest takim filarem, bo jestem Ślązaczką.
Barbara Dziuk dodała, że nie tylko prof. Miodek, ale również nieżyjąca, zasłużona dla Śląska, wieloletnia senator z Tarnowskich Gór Maria Pańczyk-Pozdziej wyrażała w tej sprawie podobne zdanie. Zdaniem Barbary Dziuk śląska kultura radzi sobie bez uznania śląskiego za język, bo organizowane są różnego rodzaju konkursy dotyczące gwary w instytucjach kultury i szkołach. Sama zamierza propagować kulturę śląską ,,tak jak do tej pory". Czy posłałaby swoje wnuki na lekcje śląskiego, które według planów mają rozpocząć się we wrześniu 2025 r.?
- Jak będą te lekcje to na pewno nie będę przeszkadzać, wręcz przeciwnie, będę wspierać. Ja nie jestem przeciwna niczemu. Jeżeli to propaguje moją kulturę z której ja wyrastam i jeżeli to jest dobre dla regionu i przyszłych pokoleń to czemu mam być przeciwna - odpowiedziała Barbara Dziuk.
Może Cię zainteresować:
