Czech obronił urząd burmistrza, ale Inicjatywa Obywatelska "dostała wciry"
W 2018 r. wybory do tarnogórskiej Rady Miasta i Rady Powiatu wygrała Inicjatywa Obywatelska Powiatu Tarnogórskiego, od kilkunastu lat kluczowy gracz na tarnogórskiej scenie politycznej, z którą związany jest rządzący od 2006 r. burmistrz miasta Arkadiusz Czech. Inicjatywa zdobyła wówczas 11 miejsc w 23-osobowej Radzie Miasta i 9 w 25-osobowej Radzie Powiatu, gdzie aż do teraz współrządzi powiatem z Koalicją Obywatelską (5 mandatów) i stowarzyszeniem Nasz Samorząd (2 mandaty). PiS zajął wtedy drugie miejsce i z 8 radnymi znajdował się w opozycji.
Z wyborów 2024 r. Inicjatywa Obywatelska wyszła poobijana. Komitet zdobył 7 mandatów w Radzie Miasta i 7 w Radzie Powiatu, co oznacza utratę 4 mandatów w mieście i 2 w powiecie, w porównaniu do poprzednich wyborów.
Czech, wygrywający w 2010 i 2014 r. w pierwszej turze, utracił połowę wyborców i tym razem musiał zawalczyć o piątą kadencję w wyborczej dogrywce 21 kwietnia. Finalnie pokonał w drugiej turze kandydatkę Koalicji Obywatelskiej Zofię Lesiewicz, z wynikiem 54,65% do 45,35%. Przed drugą turą na antenie Radia Piekary przyznał, że swój wynik z 7 kwietnia traktuje jako żółtą kartkę od wyborców.
Powyborcze koalicje w Tarnowskich Górach
Zarówno wybory do Rady Miasta, jak i Rady Powiatu, wygrała Koalicja Obywatelska, ale w żadnej z nich nie dysponuje samodzielną większością. Aby rządzić, KO musiałaby zawiązać koalicję: z PiS-em albo z Inicjatywą Obywatelską. Nawet gdyby lokalne struktury KO i PiS jakimś cudem chciały się dogadać, to biorąc pod uwagę temperaturę sporu politycznego w kraju, raczej nie wydaje się możliwe, by taki układ zatwierdziły partyjne góry.
W praktyce oznacza to, że mimo ,,żółtej kartki" od wyborców, ostatecznie o większości w obu gremiach i tak zadecyduje Inicjatywa Obywatelska. 17 kwietnia na antenie Radia Piekary burmistrz Arkadiusz Czech pytany o możliwość rządzenia w Radzie Miasta z KO mówił:
- Sposób prowadzenia kampanii w tej chwili przez moją konkurencję, zwłaszcza w tej drugiej fazie jest taki, że trudno na nich patrzeć przyjaznym okiem, ale ja jestem starym, wytrawnym politykiem. Ja już widziałem różne sytuacje.
Jak dodał, wyobraża sobie rządzenie bez większości w Radzie, bo ,,swego czasu przerabiał już taki scenariusz". O ile faktycznie możliwe jest lawirowanie w Radzie Miasta, każdorazowo szukając poparcia dla konkretnych projektów, o tyle w Radzie Powiatu trzeba wybrać zarząd. Tutaj "nie ma zmiłuj" i trzeba jasno określić się za konkretną kandydaturą na urząd starosty, a następnie proponowanym przez niego składem zarządu powiatu.
Barbara Dziuk starostą powiatu tarnogórskiego?
Obecna starosta powiatu tarnogórskiego Krystyna Kosmala nie kandydowała w wyborach. Chociaż do objęcia funkcji starosty bycie radnym powiatu nie jest konieczne, od dłuższego czasu wiadomo, że Kosmala odchodzi ze stanowiska. Logika polityczna podpowiada, że Inicjatywa Obywatelska, zajmując dopiero trzecie miejsce, raczej będzie musiała oddać stanowisko starosty wybranemu przez siebie koalicjantowi: zwycięskiej KO albo drugiemu w wyborach PiS-owi.
Jeśli Inicjatywa Obywatelska zdecyduje się na koalicję z PiS, nowym starostą powiatu tarnogórskiego zostanie Barbara Dziuk. Nie ulega wątpliwości, że jest najsilniejszym nazwiskiem wśród radnych PiS. Jako była poseł i radna sejmiku, osoba wpływowa i rozpoznawalna, zdobywając drugi w powiecie wynik (1528 głosów), wydaje się naturalną kandydatką. Przed wyborami Dziuk nie ukrywała zresztą swoich ambicji, co do stanowiska, o jakie faktycznie zamierza się ubiegać. Swoją gotowość do nowej politycznej przygody potwierdziła na antenie TVP Katowice.
- To zdecydują w głosowaniu radni powiatu tarnogórskiego. I też musi być akceptacja panów, którzy są. (...) Ja zawsze jestem gotowa na wszystko - mówiła 30 kwietnia w ,,Protokole rozbieżności".
Czarna Marilyn Monroe umie w politykę...
Plany objęcia funkcji starosty tłumaczyłyby też dlaczego była poseł nie zdecydowała się na wystartowanie w wyborach na urząd burmistrza, ani na radną sejmiku. Wyborów na burmistrza i tak by nie wygrała, a w sejmiku znalazłaby się w opozycji. W powiecie zaś jest o co grać, a Barbara Dziuk ma bardzo poważne szanse na objęcie funkcji starosty.
Ktokolwiek finalnie nie zostanie starostą, Dziuk jest w czołówce kandydatów. Fakt że taki scenariusz w ogóle w chodzi w grę, dowodzi wyciągnięcia przez nią wniosków z wyborczych porażek we wcześniejszych samorządowych elekcjach i realnej oceny sytuacji. Wszak, jak głosi stara zasada polityki, ,,lepiej być rekinem w stawie niż płotką w oceanie".
Biorąc pod uwagę wynik I tury wyborów na urząd burmistrza, trudno nie zauważyć, że piątą kadencję Czech zawdzięcza przede wszystkim wyborcom kandydata PiS Tomasza Olszewskiego, który zajął trzecią pozycję z wynikiem ponad 20%. To głosy jego wyborców były kluczowe w II turze i prawdopodobnie przesądziły o zwycięstwie dotychczasowego burmistrza. Olszewski i Dziuk, chociaż nie wprost, wystarczająco czytelnie dawali do zrozumienia, że mając do wyboru Czecha i Lesiewicz, stawiają na aktualnego włodarza miasta.
Momentami ostra kampania o urząd burmistrza między Czechem a Lesiewicz pozostaje nie bez znaczenia na powyborcze scenariusze koalicyjne, tak w mieście, jak w powiecie. Jaki będzie rezultat politycznych targów w Tarnowskich Górach - przekonamy się już za kilka dni.
Może Cię zainteresować:
