fot. Mateusz Schuler
Kolejarze strajk i gornicy

Blokada torów w Katowicach nikomu nie pomogła, a wielu zaszkodziła

Blokada torów w Katowicach nikomu nie pomogła, a wielu zaszkodziła

autor artykułu

Michał Wroński

Miały być utrudnienia na katowickim węźle kolejowym, to... były. Związkowcy z Solidarności "spontanicznie" zablokowali wczoraj na kilka godzin tory w centrum miasta. Jeśli w ten sposób chcieli zwrócić uwagę na zagrożonych zwolnieniami pracowników PKP Cargo i PKP Cargotabor, to można tym ostatnim tylko współczuć.

Próbuję się w tej „spontanicznej” akcji doszukać jakiejś logiki, ale nigdy nie byłem związkowcem, więc marnie mi to idzie. Może więc ktoś podpowie, jaką to korzyść z zablokowania ponad 20 pociągów i skomplikowania życia jadącym nimi podróżnym odnieśli pracownicy PKP Cargo i PKP Cargotabor? Jakoś nie sądzę, aby spóźnieni do pracy, czy do szkoły pasażerowie mieli czas i ochotę, by zastanawiać się, gdzie też podzieją się zwalniani z obu spółek pracownicy. A jeśli nawet ktoś o nich pomyślał, to wątpię, aby w takim kontekście uczynił to z sympatią.

Był czas, gdy związkowcy okupowali biura prezesów, murowali wejścia do spółek, a w odległych dziejach zdarzało im się nawet rzecznika na taczce wywieźć. Można ten folklor akceptować lub nie, lecz generalnie był w tym jakiś zamysł. Szło o to, by skomplikować życie tym, którzy – wedle związkowej narracji – winni byli sytuacji, w której znaleźli się pracownicy takiej, czy innej branży.

Idąc tym tropem związkowcy z Solidarności powinni wczoraj być przed biurowcem zarządu PKP Cargo lub ewentualnie dyrekcjami tutejszych zakładów spółki (tak wiem, byli już wcześniej), kancelarią premiera, Sejmem, czy biurami poselskimi i to nie tylko tymi należącymi do posłów obecnej większości (bo przecież dzisiejsza sytuacja PKP Cargo jest efektem m.in. politycznego wymuszenia na niej rozwózki węgla, co było biznesowym strzałem w kolano i co wprost obciąża konto pewnego posła z Katowic, choć oczywiście rozumiem, że dla zaprzyjaźnionej z poprzednim rządem Solidarności akurat ten adres do organizowania protestów może być dość niewygodny). Zamiast tego postanowili skomplikować życie osobom nie mającym ze sprawą żadnego związku (wątek wchodzenia na tory bez uprzedzania kogokolwiek litościwie pominę, bo to ociera się o nagrodę Darwina).

Odpowiadając samemu sobie na pytanie o to, dlaczego akurat taką formę wybrali wczoraj związkowcy można z przekąsem stwierdzić, że być może dlatego, iż mieli blisko. Wszak siedziba śląsko-dąbrowskiej Solidarności znajduje się tuż przy torach. I to tyle o związkowej logice.

Gornicy protest

Może Cię zainteresować:

Związkowcy zablokowali tory w Katowicach. Wstrzymano ruch pociągów. To "spontaniczny protest"

Autor: Michał Wroński

03/09/2024

Pociag PKP Cargo

Może Cię zainteresować:

PKP Cargo zwolni ok. 4000 pracowników. Prawie co trzeciego z nich na Śląsku. Urzędy pracy w Katowicach i Tarnowskich Górach mają już zgłoszenia o zwolnieniach grupowych

Autor: Michał Wroński

31/07/2024

Wiadukt Mikołowska Katowice

Może Cię zainteresować:

Przebudowa węzła kolejowego Katowice. Daty zamknięcia wiaduktów w Katowicach. Zmiany w kursowaniu pociągów

Autor: Katarzyna Pachelska

23/08/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon