Brama dawnego dawnego obozu Zgoda w Świętochłowicach to symbol Tragedii Górnośląskiej i jedyna materialna pozostałość po obozie. Dotrwała do naszych czasów dzięki działaczom mniejszości niemieckiej, którzy zadbali o to w latach 90. ubiegłego wieku. Dziś jest w bardzo złym stanie.
- Brama rdzewieje, mury się rozsypują i mamy obawy, że to miejsce pamięci może zostać zlikwidowane. Ktoś może bowiem uznać, że z powodu swojego stanu zagraża bezpieczeństwu – na początku lutego 2025 r. mówił w rozmowie ze ŚLĄZAGIEM Eugeniusz Nagel z Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego.
Brama obozu Zgoda to „logotyp” Tragedii Górnośląskiej
Eugeniusz Nagel i Henryk Mercik, konserwator zabytków i działacz regionalnym z Ruchu Autonomii Śląska, postanowili więc działać. W imieniu TSKN, 7 lutego 2025 r., wystąpili do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z prośbą o wszczęcie postępowania mającego na celu wpisanie bramy byłego obozu Zgoda do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego. (O czym pisaliśmy tu: Brama Obozu Zgoda w Świętochłowicach będzie zabytkiem? Skierowano pismo do wojewódzkiego konserwatora zabytków)
- Obóz Zgoda to jedno z wielu miejsc, gdzie miały miejsce wydarzenia związane z Tragedią Górnośląską. Natomiast przez wydarzenia, które tam się odbywają, upamiętniające jej ofiary, stało się miejscem symbolicznym dla całej Tragedii Górnośląskiej. Ta brama też jest symbolem, stała się takim „logotypem” dla tych wydarzeń. Taki obiekt jest po prostu bezcenny, w sensie wartości historycznej i już dawno powinien być wpisany do rejestru zabytków – zaznaczył Henryk Mercik.
W piśmie skierowanym do konserwatora wojewódzkiego podkreślono, że brama obozowa „posiada znaczącą ponadregionalną wartość historyczną, a jej zachowanie w jak najlepszym stanie jako materialnego świadectwa tragicznych wydarzeń leży w szeroko pojętym interesie społecznym”. Dodano, że „wpisanie bramy do rejestru zabytków uchroni ją również przed przypadkowymi nieuzasadnionymi działaniami remontowymi, pozwoli na ubieganie się o środki zewnętrzne pozwalające na zachowanie obiektu dla przyszłych pokoleń”.
Decyzja konserwatora wojewódzkiego w sprawie bramy obozu Zgoda
Anna Ostrowska, Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków w Katowicach, zdecydowała o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie wpisu bramy dawnego obozu Zgoda do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego (zawiadomienie w tej sprawie jest z datą 25 lutego 2025 r.). Postępowanie w sprawie wpisu może potrwać nawet pół roku, a do rejestru mogą zostać wpisane obiekty zabytkowe, które mają wartość historyczną, artystyczną bądź naukową.
- Teoretycznie jest przesłanka, która uzasadniałaby wpis do rejestru zabytków. Mowa o wartości historycznej i naukowej. W toku ewentualnego postępowania będziemy oceniać czy ta przesłanka się potwierdzi – po złożeniu pisma z prośbą przez TSKN mówił Mirosław Rymer, rzecznik prasowy w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Katowicach.
W Obozie Zgoda mogło zginąć nawet 2,5 tys. osób
W latach 1943-1945 obóz w świętochłowickiej Zgodzie działał jako KL Eintrachthütte – filia obozu koncentracyjnego Auschwitz. Więziono tam wówczas głównie Polaków i Żydów, których wykorzystywano w pobliskich zakładach zbrojeniowych. Obóz został zlikwidowany w styczniu 1945 r. Miesiąc później został otwarty na nowo, tym razem jako obóz pracy Zgoda podlegający polskiemu Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego.
Od lutego do listopada 1945 r. przez obóz przeszło ok. 6 tys. osób, w tym m.in. Niemcy czy Ślązacy. Dokładana liczba ofiar śmiertelnych Zgody nie jest znana. Szacunki mówią, że mogło ich być od 1,8 tys. do 2,5 tys. Część z nich, w tym wiele kobiet i dzieci, zginęła w lipcu 1945 r., gdy w obozie wybuchła epidemia tyfusu. Komendantem obozu był Salomon Morel, funkcjonariusz aparatu bezpieczeństwa w PRL, który uczestniczył w katowaniu więźniów.