Przypomnijmy, że budowa obejścia Węgierskiej Górki rozpoczęła się w październiku 2019 roku. Kontrakt, który Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i autostrad podpisała z wykonawcą, konsorcjum firm Mirbud i Kobylarnia, obejmował:
- budowę tunelu drogowego w masywie Barania o długości ok. 830 m,
- budowę tunelu drogowego w masywie Białożyński Groń o długości ok. 1000 m,
- budowę estakady nad ul. Zielona Góra i ul. Zielona o długości ok. 940 m,
- budowę mostów drogowych i pozostałych estakad w ciągu drogi S1 (w sumie siedmiu),
- przebudowę i budowę infrastruktury,
- rozbudowę węzła Przybędza i węzła Milówka,
- budowę dodatkowych łącznic, umożliwiające pełne skomunikowanie z pozostałymi drogami.
Odcinek S1 Przybędza – Milówka liczy 8,5 kilometra, a kontrakt na jego budowę wart był około 1,4 miliarda złotych. Budowa kilometra „ekspresówki” miała więc kosztować ponad 160 mln złotych! Nie wiadomo jednak, ile ostatecznie GDDKiA będzie musiała wydać na tę inwestycję, ponieważ wykonawca – między innymi w związku z problemami, do których doszło podczas drążenia tuneli, a wynikającymi z trudnych warunków geologicznych, co doprowadziło do dużych opóźnień (inwestycja pierwotnie miała zakończyć się w sierpniu 2023) – złożył roszczenia zarówno finansowe, jak i terminowe.
GDDKiA weryfikuje roszczenia, tymczasem wszystko wskazuje na to, że obejście Węgierskiej Górki zostanie oddane do użytku pod koniec 2025 roku.
„Jedna z najtrudniejszych inwestycji”
Jak podkreślają w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, odcinek S1 Przybędza – Milówka należy do „jednych z najtrudniejszych realizowanych obecnie inwestycji”.
– Zlokalizowany w terenie górskim fragment drogi ekspresowej w dużej części będzie wiódł przez różnego rodzaju obiekty inżynierskie. Głównymi elementami trasy będą dwa dwunawowe tunele oraz prawie kilometrowa estakada o wysokości przekraczającej 30 m. Zaawansowanie prac osiągnęło już 85 proc. – informuje GDDKiA.
Dodajmy, że dzięki budowie tego odcinka „ekspresówki” S1 zmniejszy się ruch w centrum Węgierskiej Górki czy Milówki, ale również – co równie istotne – skróci się dojazd do polsko-słowackiego przejścia granicznego w Zwardoniu.