Jacek W. zatrzymany. Były ulubieniec kibiców Górnika Zabrze usłyszał zarzut uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej. Były obrońca 14-krotnych mistrzów Polski jest podejrzewany o to, że wraz ze wspólnikami napadł na właściciela kantoru w Nowym Targu. Bandyci skuli mężczyznę w jego własnym domu i zabrali klucze do sejfu. Ich łupem padło 300 tysięcy złotych. Jak podaje „Wyborcza", członkowie grupy przestępczej to mieszkańcy województwa śląskiego, a podczas swoich akcji posługiwali się elementami policyjnego umundurowania. Podczas akcji w Nowym Targu jeden ze sprawców miał ze sobą telefon, a policja po przenalizowaniu tysięcy komórek odnalazła jedną, która logowała się w okolicach Gliwic. Sprawców pogrążyły zeznania jednego z małych świadków koronnych.
Śledczy podejrzewają, że Jacek W. ma na koncie więcej napadów. Sam brał w nich udział, ale też często był zleceniodawcą. Były piłkarz usłyszał zarzuty, ale po aresztowaniu wyszedł już na wolność. Z naszych informacji wynika, że Górnika Zabrze nie usunie na razie Jacka W. z galerii sław.
Walczak na boisku, ulubieniec kibiców
Jacek W. jest dobrze znany kibicom na Śląsku, głównie dzięki grze w Górniku Zabrze, w którym występował w latach 1997-2003 i od 2005 do 2006 r. Był ulubieńcem kibiców z Roosevelta. Na boisku nie grzeszył wirtuozerią, ale imponował zadziornością i walecznością. Wyznawał zasadę, że piłka może przejść, ale napastnik już nie. Słynął też z ostrych, szczerych wypowiedzi. Nie bał się nigdy skrytykować kolegów z zespołu czy trenera.
Może Cię zainteresować: