Pisze pan, że "takiej sytuacji jak dziś w Siemianowicach nie było nigdy". Takiej, czyli jakiej?
Na początku urzędowania prezydenta Rafała Piecha wydawało się, że będzie dobrze, bo prezydent rozpoczął od mądrej decyzji – remontu wszystkich dróg. Od tego czasu minęło jednak dziewięć lat i jego decyzje były coraz słabsze merytorycznie, coraz mniej trafione. Teraz Siemianowice Śląskie są na ostatnim wśród miast naszego regionu we wszelkich rankingach, co jest bardzo przykre.
Prezydent Rafał Piech ostatnio był chyba bardziej zaangażowany w „dużą” politykę. Co z tego wynika dla miasta Siemianowice?
Prezydent stworzył partię ogólnopolską Polska Jest Jedna (PJJ), z którą startował w wyborach parlamentarnych i siłą rzeczy zaniedbał swoje miasto, z którego wyszedł. Wiele osób odnosi wrażenie, że Siemianowice Śląskie go już nie interesują.
Jednak dzięki prezydentowi Piechowi o Siemianowicach Śląskich w Polsce jest ostatnio głośno. Jak ten rozgłos odbierany jest w lokalnej polityce?
Prezydent jest znany jako gorący katolik, niektórzy nawet mówią, że to fundamentalista katolicki. Nie chcę tego oceniać, to jest jego prywatna sprawa. Jednak zawierzenie Siemianowic Śląskich Matce Boskiej i mówienie, że jest menadżerem miasta stwarza kłopot – dla prezydenta, dla mieszkańców i dla kościoła. Ludzie się z tego śmieją. Pytają ile prezydent płaci Matce Boskiej czy ZUS z tego jest odprowadzany. To jest przykre.
Wracając do pierwszego pytania. Co takiego niepokojącego dzieje się w siemianowickiej polityce?
Prezydent Rafał Piech reprezentował lokalne Stowarzyszenie Mieszkańców Siemianowic (SMS). Jakiś czas temu drogi stowarzyszenia SMS i prezydenta się rozeszły. Grupa, która była kiedyś zapleczem prezydenta ma swoją własną wizję przyszłości miasta. Z kolei prezydent, który przewodzi teraz partii ogólnopolskiej, chyba nie ma wizji miasta. Prezydentowi zostały teraz jedynie trzy osoby w Radzie Miasta. SMS ma też swoją kandydatkę na prezydenta.
Prezydent nie ma poparcia Rady Miasta?
Nie i w takich warunkach nie da się pracować. Trudno mi powiedzieć czy prezydent nie był w stanie utrzymać tej grupy, czy ta grupa miała takie żądania, którym nie sprostał prezydent. Rafał Piech dzielił stanowiskami, próbując radnych z klubu SMS obłaskawić. Kilku nich dostało bardzo dobrze płatne stanowiska. Na zewnątrz wygląda więc, że nadal SMS współpracuje z prezydentem, ale tak nie jest. Prezydent i jego byłe zaplecze mają odmienne pomysły na Siemianowice Śląskie, czego dowodem jest, że mają swoją kandydatkę na prezydenta. Rafała Piecha nie ma kto popierać w mieście – PJJ, jego partia, miał tylko kilka procent poparcia w wyborach parlamentarnych.
Kandydatką SMS ma być obecna zastępczyni prezydenta Rafała Piecha?
Tak, to Beata Gałecka. Według sondaży, które zrobiliśmy ma obecnie większe poparcie niż prezydent Rafał Piech.
Beata Gałecka to jedna z osób, o których napisał pan w mediach społecznościowych, że chcą kandydować w wyborach przeciwko Rafałowi Piechowi, ale obawiają się konsekwencji. Twierdzi pan, że podobnie było z radnym Grzegorzem Molem, Tomaszem Nawarą czy byłym radnym Robertem Myrtą?
Prezydent oferując stanowiska osobom ze swojego byłego zaplecza miał zamiar je „kupić” i sprawić, by głosowali tak, jak sobie tego życzy. Ci radni mają teraz zamknięte usta, bo boją się o utratę tych stanowisk. Nie mogą głosować tak, jakby chcieli, tylko tak, jak im prezydent narzuca. To powoduje, że traci na tym miasto. Tworzą się w ten sposób pewne kliki, koterie, które bardzo źle wpływają na rozwój miasta i owocują tym, że Siemianowice Śląskie są we wszelkich rankingach na ostatnich miejscach w regionie.
Co wydarzy się na sesji w Siemianowicach we wtorek 5 grudnia 2023 r.?
Sesja zaplanowana na 30 listopada 2023 r. nie odbyła się, bo nie było kworum – nie przypominam sobie takiej sytuacji w naszym mieście. Myślę, że to efekt wewnętrznych rozgrywek w naszym samorządzie. Na sesji we wtorek może się wszystko wyjaśnić. Może się zmienią koalicje.
Prezydent do końca kadencji będzie rządził bez większości w Radzie Miasta?
Jeżeli prezydenta opuściło jego dawne stowarzyszenie (SMS), to już nie ma większości. Musi liczyć na dobrą wolę niektórych radnych. Prezydent coś obiecuje mieszkańcom, a później się okazuje, że nie ma kto tego realizować. Efekty są takie, że kończy się z kilkoma procentami poparcia.
Poprzednie wybory na prezydenta Siemianowic Śląskich Rafał Piech wygrał bez problemu już w pierwszej turze. Czy w wyborach wiosną 2024 r. ktoś może mu zagrozić?
Z tego co mi wiadomo będzie siedmioro kandydatów na prezydenta, w tym Rafał Piech. Będzie z czego wybierać. Myślę, że z takim poparciem, jakie prezydent Piech ma teraz, to ma nikłe szanse w następnych wyborach.
Czy wśród tej siódemki przyszłych kandydatów jest także Krzysztof Szyga?
Tak, będą kandydował w tych wyborach. Połowa miasta już o tym wie. Druga połowa właśnie się dowiedziała.
