Pięcioletni pilotaż pokazał, co wymaga zmian. Będą dwie propozycje
Tylko miasta Górnego Śląska i Zagłębia doczekały się w Polsce swojej ustawy metropolitalnej i dodatkowych pieniędzy z tego tytułu. O analogiczne rozwiązanie bezskutecznie dopominają się samorządowcy z Trójmiasta, Łodzi czy Krakowa. Projekty tamtych ustaw z jednej strony wzorowane są na regulacjach, które przez ostatnie pięć lat testowane było w naszej Metropolii, z drugiej zaś pozbawione tych niedoróbek, które się w trakcie tego „pilotażu” pojawiły. Chociażby zbyt wąskiego określenia zadań, którymi może zajmować się Metropolia, co skutkuje tym, że GZM z konieczności skoncentrowany jest na organizacji transportu publicznego w wielu innych sprawach mając związane ręce. Dlatego właśnie nie może zająć się np. gospodarką komunalną i temat budowy spalarni odpadów dla miast Śląska i Zagłębia idzie jak po grudzie.
Władze Metropolii chciałyby to zmienić. Sposobem na zwiększenie zakresu możliwości miałaby być zmiana samej ustawy metropolitalnej. Jak przyznaje Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM w chwili obecnej zespół ekspertów z Uniwersytetu Śląskiego pracuje nad dwoma projektami nowelizacji ustawy. Pierwszy z nich zakłada przesunięcie na poziom Metropolii więcej zadań i pieniędzy z poziomu gmin członkowskich. Drugi miałby być znacznie bardziej rewolucyjny i wizjonerski, gdyż zakłada wręcz przeobrażenie Metropolii w ośrodek zbliżony do jednego miasta.
Żeby ścigać się z największymi trzeba najpierw urosnąć
- Mówimy o takiej ustawie, która mogłaby nam dać takie możliwości działania jak ustawa o ustroju miasta stołecznego Warszawa. Wszystko, co jest sieciowe, co działa ponad granicami miasta – służba zdrowia, czy gospodarka komunalna – mogłyby być w Metropolii – wyjaśnia Karolczak.
- To jest możliwe, choć musielibyśmy przełamać opory ambicjonalno-partykularne. Jeśli jednak to się kiedykolwiek ma dać przeforsować, to trzeba kiedyś tę dyskusję rozpocząć, żeby temat dojrzewał niezależnie od rozwiązań tymczasowych. Tak naprawdę prędzej czy później nie da się uniknąć odstąpienia od tego rozdrobnienia – ocenia w rozmowie ze ŚLĄZAGIEM wyjaśnia prof. Tomasz Pietrzykowski, prorektor Uniwersytetu Śląskiego i zarazem jeden z ekspertów zaangażowanych w prace nad projektem nowelizacji ustawy metropolitalnej. Jak podkreśla, zmiany – niezależnie od finalnie wybranej ścieżki i założonego tempa – mają eliminować dublowanie podejmowanych przez samorządy działań i w efekcie poprawić efektywność wydawania publicznych pieniędzy.
- Liderami rozwoju są duże ośrodki miejskie. I my musimy przekształcić się w duży ośrodek miejski pokonując pewną zaszłość historyczną, jaką jest przywiązanie do tożsamości lokalnych lub próbując te tożsamości jakoś pogodzić z byciem funkcjonalnie jednym ośrodkiem – argumentuje Pietrzykowski.
Z naszych ustaleń wynika, że eksperckie projekty mają trafić do GZM-u w ciągu najbliższych tygodni. Później swoje uwagi przedstawią do niego władze Metropolii, a następnie efekt zostanie ogłoszony opinii publicznej.
- Będziemy chcieli te projekty przedstawić politykom, by się z nimi zapoznali i jakąś deklarację złożyli. Liczę, że będą chcieli rozmawiać o tym, jak powinny się rozwijać nasze miasta – stwierdza Karolczak.
Może Cię zainteresować: