XIII edycja Industriady startuje już w najbliższą sobotę 3 września 2022 r., a jej symboliczny rozruch odbędzie się w Browarze Obywatelskim w Tychach. Jej motyw przewodni brzmi: "Po szychcie. Czas na fajrant!”.
Gdzie się wybrać, skoro obiektów i atrakcji jest moc? Co wziąć pod uwagę? Wszak dzień Industriady tylko jeden (szkoda, że zarzucono koncepcję 2-dniowego Święta Szlaku Zabytków Techniki).
Na łamach Ślązaga industriadowe obiekty poleca Adam Kowalski, dyrektor Muzeum Hutnictwa w Chorzowie, były zastępca dyrektora Muzeum Śląskiego, specjalista od zabytków postindustrialnych, rudzianin:
"Ja Industriadę spędzę oczywiście w Muzeum Hutnictwa, do którego serdecznie zapraszam. To nasz powrót po latach do szlakowej rodziny, tym razem już w zupełne nowej odsłonie. Czekamy od 12:00 do 22:00 m.in. z hutniczym zwierzyńcem, dziesiątkami warsztatów czy koncertem pionierów polskiego industrialu czyli zespołu Hedone. Odwiedzając nas koniecznie zajrzyjcie pod szyb Prezydent w Chorzowie - w końcu hutnictwo i górnictwo nie mogły bez siebie funkcjonować".
Więcej o Industriadzie w Chorzowie: Po szychcie. Czas na fajrant! Program INDUSTRIADY w Chorzowie
Adama Kowalskiego 5 industriadowych rekomendacji pozachorzowskich:
- Stacja Biblioteka w Rudzie Śląskiej Chebziu. Obiekt mi bliski zarówno jako rudzianinowi, ale także ze względu na zmiany, które się w nim dokonały. To spektakularna adaptacja obiektu technicznego do nowych funkcji, przy jednoczesnym zachowaniu jego pierwotnego przeznaczenia. Myślę, że warto sprawdzić, jak ten nowy duch radzi sobie w pięknych, starych murach, a przy okazji poobserwować pędzące przez stację pociągi… na przykład z książką w ręku.
- Jeżeli kolej to warto przestawić się na węższy rozstaw szyn i odwiedzić Górnośląskie Koleje Wąskotorowe w nieodległym od Chebzia Bytomiu. Koledzy ze stowarzyszenia nie dość, że przygotowali wiele atrakcji stacjonarnych, to niezmiennie oferują niezapomnianą podróż przez poprzemysłowy Śląsk zabytkowym składem. Po drodze można miedzy innymi sprawdzić jak wygląda Elektrociepłownia Szombierki albo rezerwat Segiet z perspektywy wagonu.
- Skoro koleje wąskotorowe, to dlaczego nie leżące na trasie Tarnowskie Góry i jej wpisane do UNESCO bezcenne obiekty? Zresztą część z nich będziecie mogli podziwiać już z okien kolei wąskotorowej. Ja, ze względu na letnią porę i zapowiadane wysokie temperatury wybrałbym chłód podziemnych wód Sztolni Czarnego Pstrąga i cienie drzew Parku Repeckiego. To swoista podróż do źródeł górnośląskiego przemysłu.
- Kto dumając nad wyborem kierunku na peronie w Chebziu zechce jednakowoż ruszyć w inną stronę, może wsiąść w pociąg Kolei Śląskich w kierunku Gliwic i wysiąść na przykład w Zabrzu. Skala zabrzańskich obiektów górniczych naprawdę przygniata a takie ikony jak Szyb Carnall, Kopalnia Guido czy Królowa Luiza z fragmentem arcydzieła w postaci Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej po prostu nigdy się nie nudzą. Dla tych, którzy byli już w obiektach Muzeum Górnictwa Węglowego wiele razy pozostaje zwiedzanie fabularyzowane. Pamiętajmy też, że nie samym MGW Zabrze stoi - Szyb Maciej również Was z pewnością zaskoczy! W końcu to Zabytek Zadbany i nie zmienia się to przez lata.
- Nie zapominajmy o obiektach, które podobnie jak nasze muzeum przeszły niedawno spektakularną metamorfozę. Mam na myśli kompleks Kopalni Ignacy w Rybniku. Kto jeszcze nie był na Hoymgrubie i nie widział pracującej maszyny parowej z 1920 roku, ten nie zrozumie sentencji „Niech moc będzie z Tobą”! Doświadczenie bliskiego kontaktu z działającą maszyną ma charakter graniczny – budzi jednoczesny lęk i zachwyt. Poza tym w rybnickim kompleksie naprawdę możecie spędzić cały dzień. W programie industriadowych wydarzeń jest tam miejsce i dla Sowy i dla Wrony – sprawdźcie sami, co mają ze sobą wspólnego.
