Pieniądze na transformację Śląska?
- Jeśli stracimy kolejny rok na politycznych przepychankach i pieniądze unijne nie zostaną odblokowane, jest ryzyko, że utracimy część pieniędzy, które województwu są niezbędne - mówi marszałek Chełstowski. - I albo Komisja Europejska zlituje się nad Polską, albo będziemy mieli kryzys na lata. Pieniądze są, a spór paru polityków doprowadził do tego, że nie mogą zostać uruchomione. Ci politycy nie reprezentują całego 38-milionowego kraju, tylko wąską polityczną grupę. Sam byłem w środku tego pociągu i wysiadłem, zanim popędził w przepaść.
Reszta wyzwań tej transformacji? Niejasna przyszłość górnictwa, niewiadome dotyczące terenów poprzemysłowych (dziś w rękach SRK) i brak porozumienia z samorządami.
- My te wszystkie problemy dotyczące Śląska rządowi wyłożyliśmy. O ustawę transformacyjną postulowałem przez lata: jak ten proces powinien zostać przeprowadzony, z udziałem wszystkich: agend rządowych, samorządowych i konkretnych pieniędzy. Sprawa Spółki Restrukturyzacji Kopalń: dziesiątki razy powtarzałem, że majątek poprzemysłowy musi przejść do samorządów, żeby można było uruchomić tam rozwój gospodarczy i społeczny. Nie było woli, a Prawo i Sprawiedliwość rządzi ósmy rok. Premier Mateusz Morawiecki, który jest posłem ze Śląska też o tej sprawie dobrze wiedział. I nikt nie zrobił kompletnie nic - mówi Chełstowski.
Marszałek wspomniał także o nowym otwarciu w kulturze i historii na Śląsku:
- Potrzebujemy strategii dla kultury, za którą będą odpowiadać środowiska kulturalne właśnie. Komponent historyczny też będzie ważny. Jest kilka nierozwiązanych problemów na Śląsku: pora zrewidować parę stanowisk, które nie do końca oddawały obraz historycznej rzeczywistości. Trzeba wrócić do rozmowy o Panteonie Górnośląskim, o obozie Zgoda w Świętochłowicach. Mam nadzieję, że w tym roku uda nam się podjąć dyskusję na ten temat - wyjaśnił.
Może Cię zainteresować: