W czwartek, 17 listopada, w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, na której ElectroMobility Poland oficjalnie ogłosiło dostawcę platformy dla pierwszego polskiego samochodu elektrycznego - Izery.
- To jeden z liderów rynku samochodów elektrycznych, który odważnie wchodzi w świat technologii autonomicznych i nie boi się nowych wyzwań - zapowiedział prezes EMP Piotr Zaremba.
A mowa o Geely Automobile, czyli motoryzacyjnym gigancie z Chin, który posiada m.in. 100 proc. udziałów Volvo i 50 proc. udziałów Smarta.
Wybór platformy dla Izery trwał ponad dwa lata.
- W tym czasie toczyły się negocjacje, a one lubią ciszę i tę ciszę musieliśmy im zapewnić (…) To nie były łatwe dwa lata. Nie chcę tutaj mówić o COVID-19 i wojnie w Ukrainie, bo to dotknęło wszystkich. Kluczowa była tutaj dysproporcja sił. Z jednej strony mały startup z Polski, z drugiej strony największe globalne koncerny motoryzacyjne - wyjaśnił Piotr Zaremba.
Warto
tutaj podkreślić, że ten „mały startup” jest projektem
dotowanym i sygnowanym przez rząd Mateusza Morawieckiego, który
zapowiadał, że w 2025 roku po drogach w Polsce będzie jeździło
milion samochodów elektrycznych.
Platforma jest kluczowym elementem samochodu elektrycznego. Od jej wybory zależą gabaryty pojazdu, pojemność akumulatorów, liczba i moc silników etc.
Rozwiązania Geely Automobile mają pozwolić na produkcję Izery w trzech w trzech wersjach: SUV, hatchback oraz kombi. Polski elektryk ma mieć zasięg od 340 do 440 kilometrów i rozpędzać się do setki w 6-7 sekund. Prędkość maksymalna to około 160 kilometrów na godzinę.
Kiedy zacznie się budowa fabryki w Jaworznie?
Fabryka Izery ma powstać w Jaworznie. Sęk w tym, że pierwsza łopata na placu budowy miała zostać wbita ponad rok temu, a nadal się to nie wydarzyło. Jak ustaliliśmy, być może budowa ruszy w 2023 roku.
W październiku przeprowadzono badania geodezyjne gruntów.
- Celem przeprowadzenia tych badań jest weryfikacja warunków gruntowo-wodnych, niezbędnych do zaprojektowania sposobu posadowienia przyszłych obiektów budowlanych zakładu produkcyjnego - tłumaczyło wówczas ElectroMobility Poland. - Badania wraz z opracowaniem wyników, sporządzeniem i wydaniem opinii geotechnicznej potrwają około miesiąca. Oczywiście w związku z wyborem Jaworzna jako lokalizacji zakładu produkcyjnego przedstawiciele naszej firmy regularnie bywają w regionie - wizyty te mają jednak charakter roboczy i są związane z realizowanymi na bieżąco pracami - dodawało.