Dawna Puszcza Śląska rozpościerała się na setkach tysięcy hektarów terenu od Dolnego po Górny Śląsk.
- Składała się z połaci lasów liściastych, borów sosnowych, lasów łęgowych, które występują wzdłuż dolin rzecznych, torfowisk… To cały przekrój natury, który możemy dziś odtworzyć dzięki fitosocjologii, obserwując te fragmenty Puszczy Śląskiej, które przetrwały w miarę nieprzetworzonej formie. Właśnie w tych miejscach, jako leśnik, czuję się najlepiej - opowiada Jerzy Parusel, leśnik, doktor nauk biologicznych, ostatni dyrektor Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska.
Puszczę poskromili ludzie. Kolejne drzewa padały pod ich naporem przez długie lata. Wycinano je, aby zrobić miejsce pod pola uprawne, wsie rozrastały się w miasta, które łączono coraz to gęstszą siecią dróg, swoje zrobił też przemysł, do którego rozwoju drewno było niezbędne. Niewielkie fragmenty Puszczy Śląskiej możemy jednak podziwiać nadal i to nie tylko w Starobrawskim Parku Krajobrazowym (woj. opolskie), gdzie być może kiedyś powstanie Park Narodowy Puszczy Śląskiej. Znajdziemy je także w katowickim Lesie Murckowskim.
Może Cię zainteresować:
Filip Springer: Niezbędne są mieszkania. Czy niezbędny jest nowy stadion GKS-u Katowice?
Co ma najcenniejszego Las Murckowski?
Najcenniejsze i najbardziej monumentalne w Lesie Murckowskim są buki, których wiek szacuje się nawet na ponad 200 lat. To gatunek, jaki możemy znaleźć przede wszystkim w górach, ale granica jego występowania to około 300 metrów nad poziomem morza. Wzgórze Wandy, najwyższy punkt Katowic, ma dokładnie 352 metry.
- Jedni uważają, że na stokach Wzgórza Wandy występuje buczyna karpacka. Inni, że to jednak buczyna sudecka. Można by było rozstrzygnąć ten dylemat, gdybyśmy byli w stanie stwierdzić charakterystyczne dla nich gatunki. W przypadku buczyny karpackiej to kwitnący na różowo żywiec gruczołowaty, a w przypadku buczyny sudeckiej to kwitnący na żółto żywiec dziewięciolistny. Niestety nie widziano ich na tym terenie od lat - tłumaczy Jerzy Parusel.
Na terenie Lasu Murckowskiego zastosowano kilka form ochrony przyrody. Znajdują się tutaj dwa rezerwaty (Las Murckowski i Ochojec), dwa zespoły przyrodniczo-krajobrazowe (Źródła Kłodnicy i Las Murckowski - Buczyna), użytek ekologiczny (Płone Bagno), a także pomnik przyrody (dąb Tadeusz). Jakim cudem przez lata uniknęły siekier leśników, znajdując się w sercu przemysłowego Górnego Śląska?
- Można powiedzieć, że to przez jakieś zaniedbanie… - śmieje się Jerzy Parusel. - Wszystko tutaj miało być wycięte w pień zaraz po osiągnięciu wieku rębności. Być może to drzewa ocalały dzięki bliskości siedziby nadleśnictwa? Być może po prostu ktoś nie zdążył ich wyciąć? Nie wiadomo.