Sytuacja w tabeli Fortuna 1. ligi jest dla Ruchu Chorzów dobra, ale wciąż daleka od komfortowej. 14-krotni mistrzowie Polski marzą o powrocie do elity i na 4. kolejki przed końcem rozgrywek zajmują miejsce 2., dające bezpośredni awans do Ekstraklasy. Jednak ostatnie ligowe spotkanie u siebie z Resovią Rzeszów przegrali i przed oczami podopiecznych Jarosława Skrobacza zaczęło majaczyć widmo konieczności walki o awans w meczach barażowych. Oczywiście taki scenariusz jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek kibice Ruchu braliby w ciemno, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dzisiaj każdy fan śląskiego fusbalu z wypiekami na twarzy śledzi końcówkę sezonu w wykonaniu rewelacyjnego beniaminka z Chorzowa.
Sytuacja w tabeli Fortuna 1. ligi przedstawia się następująco:
- ŁKS Łódź - 59 punktów
- Ruch Chorzów - 53
- Bruk Bet Termalica Nieciecza - 52
- Puszcza Niepołomice - 51
- Wisła Kraków - 51
- Stal Rzeszów - 46
- Arka Gdynia - 44
- Podbeskidzie Bielsko-Biała - 43
Do końca rozgrywek zostały cztery serie spotkań. Pierwsze dwie drużyny do Ekstraklasy awansują bezpośrednio. O ostatnie wolne miejsce w elicie na przyszły sezon powalczą cztery zespoły, które na koniec ligi zajmą miejsca od 3 do 6. Pewne miejsce co najmniej w barażach ma już ŁKS Łódź. Dołączyć do łódzkiego zespołu może Ruch, ale musi w najbliższej kolejce pokonać na wyjeździe Arkę Gdynia.
Cztery finały
Popatrzmy na terminarz „Niebieskich" do końca sezonu. Pierwszy z czterech finałów podopieczni Jarosława Skrobacza rozegrają w Gdyni, gdzie zmierzą się z miejscową Arką. Oba zespoły będą chciały się podnieść po bolesnych porażkach odniesionych w poprzedniej kolejce. Ruch poległ z Resovią i zmarnował szansę na odskoczenie w tabeli od Bruk Betu, Wisły i Puszczy Niepołomice. Z kolei Arka nie poradziła sobie na wyjeździe ze Stalą Rzeszów i wypadła z miejsca gwarantującego udział w barażach o Ekstraklasę
Sobotni mecz Arka-Ruch będzie klasycznym spotkaniem o 6 punktów. Remis nie zadowoli żadnej ze stron. Ruch chce wygrać i wykorzystać fakt, że Bruk Bet i Wisła w piątek będą mierzyły się w bezpośrednim starciu, więc co najmniej jeden z rywali do bezpośredniego awansu straci punkty. Z kolei Arka goni strefę barażową.
Plan dla Ruchu na tę kolejkę jest prosty. Wygrać z Arką, liczyć na remis w starciu Wisły i Bruk Betu oraz kibicować GKS-owi Katowice w starciu z Puszczą Niepołomice. Zakładając ten najbardziej pozytywny wariant Ruch może mieć, na trzy kolejki przed końcem, trzy punkty przewagi nad strefą barażową i zapewnioną grę co najmniej w play-offach.
W tej sytuacji w trzech ostatnich meczach sezonu - z Odrą Opole, GKS-em Katowice i GKS-em Tychy - Ruch musi zdobyć 6 punktów, żeby zapewnić sobie awans do Ekstraklasy bez oglądania się na wyniki bezpośrednich rywali. Pamiętajmy jednak, że to wszystko pod warunkiem pokonania Arki Gdynia w najbliższym meczu. To spotkanie wydaje się kluczowe (obok meczu Bruk Bet-Wisła) dla układu tabeli pierwszej ligi.
Rywale Ruchu do awansu. Kto ma najłatwiejszy terminarz?
Oczywiście porażka Ruchu Chorzów w sobotnim meczu z Arką nie przekreśli jeszcze szans podopiecznych Jarosława Skrobacza na awans do Ekstraklasy, ale może skomplikować sytuację „Niebieskich" i sprawić, że kwestia promocji do elity nie będzie już tylko zależna od nich.
Na ten moment najpoważniejszymi rywalami Ruchu w walce o bezpośredni awans są Bruk Bet, Puszcza Niepołomice oraz Wisła Kraków.
Zdecydowanie najłatwiejszy terminarz z całej trójki ma Puszcza Niepołomice, która będzie mierzyć się z GKS-em Katowice na wyjeździe, GKS-em Tychy u siebie, Skrą Częstochowa na wyjeździe oraz Chrobrym Głogów na własnym boisku. Mówimy więc o ligowych średniakach albo kandydatach do spadku. Na papierze w każdym z tych meczów Puszcza będzie faworytem do zwycięstwa.
Lećmy dalej. Bruk Bet Termalica Nieciecza. Po szlagierowym meczu z Wisłą Kraków „Słoniki" będą się mierzyć ze słabiutką Sandecją i niewiele lepszą Resovią. Wyzwaniem może być dla nich jedynie mecz w ostatniej kolejce z Arką Gdynia, o ile goście z Trójmiasta będą mieli jeszcze o co grać.
Z kolei Wisłę Kraków po bardzo ważnym meczu z Bruk Betem czeka jeszcze starcie z walczącym o miejsce w barażach Podbeskidziem i ligowymi średniakami - Górnikiem Łęczna i Zagłębiem Sosnowiec.
Podsumowując: piłkarze Ruchu Chorzów wciąż mają wszystko w swoich rękach (i nogach). Sprzyja im również terminarz. 9 punktów w ostatnich czterech kolejkach da im bezpośredni awans do Ekstraklasy. Jeśli tych punktów zdobędą mniej, to muszą oglądać się na to, co robią na boiskach Fortuna 1. ligi ich bezpośredni rywale w ligowej tabeli.
Może Cię zainteresować: