Panteon Górnośląski odwiedzą pierwsi goście 19 czerwca 2022 roku, w stulecie powrotu części Górnego Śląska do Polski. Zobaczą multimedialną wystawę w piwnicach katowickiej archikatedry, która ma opowiedzieć polską historię regionu po pierwszej wojnie światowej. Jaka będzie to opowieść? Pewnie kontrowersyjna, skoro od samego zamysłu dzieli Ślązaków, a nikt o niej z nimi nie rozmawia. Może mieliby inne zdanie na temat uhonorowania prof. Zbigniewa Religi, którego nie chce w Panteonie Górnośląskim lokalne środowisko medyczne.
Będą zmiany
Na liście osób już wskazywanych do upamiętnienia w Panteonie Górnośląskim są zmiany. Ktoś z tej listy wypada, ktoś inny się pojawi. Ma być więcej kobiet, w tym Krystyna Bochenek, była wicemarszałek Senatu i dziennikarka Radia Katowice.
Pierwotnie zakładano, że na wystawie zostanie uhonorowanych 250 osób. W „Leksykonie Panteonu Górnośląskiego”, który ma towarzyszyć tej wystawie i być jej „kręgosłupem”, pojawiło się tylko 158 biogramów.
– Najprawdopodobniej upamiętnimy 180 osób, w tym 29 kobiet – mówi dyrektor Panteon Górnośląskiego Ryszard Kopiec. W „Leksykonie...” kobiet było tylko 13, w tym święta Jadwiga Śląska i trzy służki kościoła.
Lista wciąż jest niekompletna. Jak zapowiada przewodniczący rady programowej Panteonu Górnośląskiego, prof. Wojciech Świątkiewicz z UŚ, pełny wykaz osób, aktualny w czasie czerwcowego otwarcia, poznamy na przełomie marca-kwietnia.
Wielcy nieobecni
Wśród ludzi ważnych dla regionu może zabraknąć prof. Zbigniewa Religi, wybitnego kardiochirurga.
– O profesora Religę pytał nawet wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego, Piotr Gliński – przypomina dyrektor Kopiec. – Odpowiedziałem, zgodnie z prawdą, że jego kandydatury nie poparło środowisko medyczne.
Wprawdzie Śląska Izba Lekarska nie kwestionuje „olbrzymiego wkładu prof. Zbigniewa Religii w rozwój kardiochirurgii, szczególnie kardiochirurgii śląskiej”, ale w Panteonie Górnośląskim widzieć go nie chce.
– Okres politycznego zaangażowania i podejmowane w tym czasie niefortunne decyzje, są krytycznie oceniane przez większość środowiska medycznego – uzasadnia Alicja van der Coghen, rzeczniczka Śląskiej Izby Lekarskiej.
O jakie „niefortunne decyzje” chodzi i jakie polityczne zaangażowanie? Rzeczniczka odmawia odpowiedzi.
Kto ma zgłosić Religę?
To wyjątkowo małostkowa sytuacja. Prof. Religa był ministrem zdrowia w rządzie PiS-u. Nie może się bronić, bo nie żyje. Ciekawe, kto policzył tę „większość środowiska medycznego”, przeciwną profesorowi.
Śląski Uniwersytet Medyczny, którego prof. Religa był rektorem, również nie wskazał jego kandydatury do uhonorowania w Panteonie, choć, jak słyszymy, raczej deklarowany ateizm profesora stanął na przeszkodzie.
– Jeśli zostanie zgłoszona kandydatura Zbigniewa Religi, rada programowa wyda opinię, ale musimy mieć o kim debatować – przekonuje prof. Świątkiewicz.
Należy więc oczekiwać, że środowisko zabrzańskie, gdzie prof. Religa powołał Fundację Rozwoju Kardiochirurgii, zatroszczy się także teraz o jego pamięć.
Indywidualnie
można zgłaszać kandydatów, których osobiste osiągnięcia
mogłyby być prezentowane na wystawie.
Może Cię zainteresować:
Dlaczego abp Skworc powinien ustąpić ze stanowiska metropolity katowickiego?
Co z tym Kutzem?
Zadaniem Panteonu Górnośląskiego, jak zakłada jego statut, jest „czynne uczestniczenie w budowie tożsamości narodowej oraz społeczeństwa opartego na wartościach chrześcijańskich”. Czy to z tych powodów reżyser ze Śląska Kazimierz Kutz, wciąż nie jest na liście godnych upamiętnienia w katowickiej archikatedrze? Kutz uważał się za agnostyka.
Pytanie o generała Jerzego Ziętka, byłego wojewodę śląskiego i członka komunistycznej partii nadal wywołuje konsternację. Decyzja jeszcze nie zapadła.
Statut zakłada również, że Panteon Górnośląski uczci pamięć „osób zasłużonych dla polskości Górnego Śląska”.
– Pokażemy więc historię kulawą, po amputacji nogi – przestrzegał dr inż. arch. Henryk Mercik, były członek zarządu województwa śląskiego, przewodniczący Śląskiej Partii Regionalnej. – Panteon Górnośląski powinien być dla zacnych i prawych, niezależnie od tego, jakim posługiwali się językiem.
Na 158 haseł umieszczonych w „Leksykonie Panteonu Górnośląskiego”, księży katolickich jest ponad 70, w tym dwoje świętych sprzed wieków: św. Jadwiga i św. Jacek Odrowąż. Pastorów odnotowano trzech, a rabina – jednego. Na wyróżnienie zasłużyły w tej księdze osoby związane z życiem kościelnym – organiści, dyrygenci chórów, autorzy prasy katolickiej.
Jak teraz zapewnia prof. Świątkiewicz, osób świeckich będzie na wystawie więcej niż duchownych. Księży dlatego jest wielu w tym zbiorze, bo taka jest historia ostatniego stulecia, zwłaszcza dwudziestolecia międzywojennego.
Debata? Jaka debata?
Poza Panteonem Górnośląskim znajdą się laureaci nagrody arcybiskupa katowickiego – Lux ex Silesia, choć jeszcze niedawno ich obecność w tym miejscu była pewna.
– Panteon jest zbiorem ludzi, którzy mają biografię zakończoną, a to znaczy, że laureaci Lux ex Silesia, nagrody ważnej w przestrzeni regionalnej, zostaną wydzieleni z tego zbioru i honorowani w części administrowanej przez archidiecezję – wyjaśnia prof. Świątkiewicz.
To jedna z najistotniejszych zmian. Biogramy laureatów Lux ex Silesia są w „Leksykonie Panteonu Górnośląskiego”, który miał być przewodnikiem po tej wystawie. Ale nie będzie i to z wielu innych powodów. Przygotowywany w tajemnicy, choć za ministerialne pieniądze, okazał się, w tym kontekście, publikacją chybioną.
Inicjator Panteonu Górnośląskiego, abp Skworc obiecywał w 2019 roku publiczną debatę, na temat tego, kto powinien się znaleźć na tej wystawie, kto jest dla Ślązaków ważny. Apelował: „Liczymy też na środki masowego przekazu, że nam pomogą w skompletowaniu tej grupy osób, która ma być eksponowana. Chcemy, żeby mieszkańcy regionu wskazali, kogo by tam widzieli”. Nic takiego się nie wydarzyło i już raczej nie ma na taką debatę czasu.
Zaplanowane zostały za to debaty środowiskowe z medykami, architektami, plastykami, akademikami.
Może Cię zainteresować:
Portret Krystyny Bochenek odsłonięto w Senacie RP. Były tam Krystyny z całej Polski
Budowa na ukończeniu
Dyrektor Panteonu Górnośląskiego Ryszard Kopiec zapewnia, że roboty budowlane oraz instalacyjne wyraźnie przyspieszyły. Właściwie w przyziemiach katowickiej archikatedry prace wykonano w 90 proc. Teraz skoncentrowane są na dachu, gdzie wraz z wystawą otwarty zostanie taras widokowy. – Tylko nadzwyczajne zdarzenia mogłyby zakłócić otwarcie tej nowej instytucji kultury 19 czerwca br. – dodaje.
Nad scenografią miała pracować krakowska Fabryka Dekoracji. Do przetargu jednak nie stanęła. Wygrała go katowicka firma Adventure, która wcześniej pracowała m. in. nad multimedialną wystawą w Muzeum Śląskim czy niedawno w Muzeum – Izbie Pamięci Kopalni Wujek.
Już wiadomo, że koszty inwestycji zmalały z planowanych 40 mln do około 29 mln zł. Pieniądze te przyznał rząd.
– Wystąpiliśmy do ministra kultury i dziedzictwa narodowego, żeby pozwolił zatrzymać na Śląsku pozostałe 10 mln zł. Chcemy wydać je na zagospodarowanie „artystycznego poddasza” katedry, gdzie zaplanowano także taras widokowy – mówi dyrektor Ryszard Kopiec.
Kto następny?
Twórcy Panteonu Górnośląskiego zapewniają, że te około 180 osób, to nie jest już „zamknięte grono”, honorowane w katowickiej archikatedrze. Ale też nie ujawniają, w jaki sposób będzie ono wzbogacane.
Tytuł wystawy to: „Panteon Górnośląski czyli niepospolitych ludzi dwudziestowieczne i współczesne losy. Na pamiątkę setnej rocznicy przyłączenia części Górnego Śląska do Polski”.
Opowieść o ostatnich stu latach na Górnym Śląsku będzie wyrywkowa i okaleczona. Skoro Panteon ma uczcić osoby zasłużone „dla polskości Górnego Śląska”, to ci wyróżnieni z ostatniego stulecia nie wzięli się znikąd. Gdzie są budziciele tej polskości: Karol Miarka, ks. Józef Szafranek, Józef Lompa, Juliusz Ligoń? Na planowanej wystawie ich nie ma.
– Podczas spotkania u wicepremiera Glińskiego padło właśnie pytanie o Karola Miarkę – przypomina prof. Wojciech Świątkiewicz. – Myślę, że także w tym kierunku należałoby pójść pracując dalej nad wystawą niepospolitych ludzi z Górnego Śląska.
Panteon Górnośląski jest instytucją kultury marszałka województwa śląskiego. Zatrudni 20-22 osoby. Roczny koszt dyrektor Kopiec szacuje na 3 mln zł.