Obecnie pociągi RegioJetu jeżdżą w ramach transgranicznego połączenia Praga – Przemyśl – Praga. Tyle tylko, że składy te nie mają zgody na obsługę ruchu krajowego. Nie można zatem kupić sobie biletu na przejazd tym składem np. z Krakowa do Rzeszowa.
Podróż do Krakowa w 55 minut, do Pragi w niespełna 5 godzin
Od grudnia 2025 roku ma to się zmienić. Prezes Urzędu Transportu Kolejowego wydał decyzję o przyznaniu czeskiemu przewoźnikowi „otwartego dostępu dla pasażerskich przewozów kolejowych” na trasie Praga – Przemyśl – Praga „w zakresie odcinka przebiegającego przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej” w okresie od 14 grudnia 2025 roku do 14 grudnia 2030 roku tj. w ramach pięciu rocznych rozkładów jazdy.
Spółka będzie uruchamiać jedną parę pociągów dziennie. Po drodze z Pragi do Przemyśla będą się one zatrzymywać w Katowicach (w trasie do Przemyśla o godz.3.43, w trasie do Pragi o 2.10), Krakowie i Rzeszowie. Dystans z Katowic do Krakowa mają pokonywać w 55 minut, z Katowic do Pragi zajechać mają w niespełna 5 godzin. Ani Koleje Śląskie, ani PKP Intercity nie uznały tego za zagrożenie dla swoich interesów i nie złożyły do UTK wniosku o przeprowadzenie badania równowagi ekonomicznej.
Jest jedno ryzyko: remonty ograniczające przepustowość linii kolejowych
– Połączenia realizowane na podstawie decyzji powinny stanowić uzupełnienie oferty przewozowej zapewnianej na obszarach województw: śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego (…) Zwiększenie liczby przewozów, np. poprzez uruchomienie połączenia kolejowego wnioskowanego przez RegioJet, powinno przynieść pozytywny efekt dla potencjalnego pasażera. W rezultacie spodziewany jest wzrost zainteresowania podróżnych transportem kolejowym w regionach, przez które przebiega trasa wnioskowanego połączenia – stwierdza prezes UTK.
W decyzji prezesa UTK podkreślono, że w przypadku „prac modernizacyjnych lub remontowych skutkujących zmniejszeniem zdolności przepustowej na odcinkach linii kolejowej, przez którą przebiega trasa pociągów kursujących na podstawie decyzji i odcinkach linii kolejowych stycznych do nich, kursowanie pociągów na podstawie decyzji nie może powodować nieuruchomienia pociągów ważnych z punktu widzenia interesu społeczno-gospodarczego kraju”. Wskazano również, że uruchamianie przez przewoźnika połączeń w krótszej relacji niż wskazano w decyzji, jest dopuszczalne wyłącznie w wyniku „zaistnienia zdarzeń będących następstwem siły wyższej lub działalności zarządcy infrastruktury”. Warto zapamiętać to zastrzeżenie, mając na względzie rozpoczynającą się przebudowę katowickiego węzła kolejowego i związane z nią ograniczenia w przepustowości stacji PKP w Katowicach (wedle informacji z PKP PLK mogą one sięgać 20 proc.).
Nie pierwszy czeski przewoźnik, co przez Katowice do Pragi i Katowic jeździć chciał
RegioJet działa od 15 lat na rynku przewozów kolejowych i autobusowych, obsługując obecnie połączenia nie tylko w Czechach i Słowacji, ale w znacznej części Europy od Wielkiej Brytanii i Włoch po Ukrainę. Kilka lat temu głośno było o nim w kontekście planowanego wakacyjnego połączenia z Krakowa przez Katowice, Rybnik i Ostrawę do Splitu w Chorwacji. Finalnie z planów tych nic jednak nie wyszło (pociągi nad Adriatyk jeździły tylko z Pragi przez Bratysławę).
Dodajmy, że RegioJet nie jest jedynym czeskim przewoźnikiem, który oferuje kursy z Pragi przez Górny Śląsk do Krakowa. Kilka lat temu takie połączenie do swojej oferty wprowadził Leo Express. Póki remontowana była linia kolejowa Katowice – Kraków spółka woziła pasażerów bajpasem przez Zator. Obecnie pociągi tej spółki w ogóle nie przejeżdżają przez Katowice, między Bohuminem, a Krakowem jeżdżą bowiem przez Oświęcim.
Może Cię zainteresować:
