Lukas Podolski to jeden z najważniejszych ogniw Górnika Zabrze w tym sezonie. Niemiec w tegorocznych rozgrywkach PKO Ekstraklasy zanotował 5 goli i aż 10 asyst. „Poldi" walnie przyczynił się do tego, że podopieczni trenera Jana Urbana trzy kolejki przed końcem ligi zapewnili sobie utrzymanie. A to jeszcze kilka tygodni temu nie było takie pewne. Przy Roosevelta mogą odetchnąć, ale już pojawiają się pytania o przyszłość klubu. Wciąż nie jest jasne czy w Zabrzu zostanie Lukas Podolski. On sam twierdzi, że nowa umowa na kolejny sezon leży już na stole u działaczy Górnika. Podpisu dalej jednak brak. Dlaczego?
- Pytajcie działaczy. Jak oni nie chcą, to ja mogę grać gdzie indziej. Na pewno nie chodzi o pieniądze - powiedział Podolski w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim". Dodał, że jego kontrakt sam się spłaca, dzięki tym sponsorom, których dla Górnika Podolski przywiózł z Niemiec.
Mistrz świata z 2014 roku w tym samym wywiadzie dał do zrozumienia, że w Zabrzu czuje się dobrze.
- Ja tu nie przyszedłem, żeby grać o coś konkretnego, tylko, żeby grać dla Górnika. Cieszę się, że w tym wieku mogę grać na takim poziomie, na takim stadionie, z takimi kibicami. Że mogę sobie zrobić taki wyjazd jak do Poznania, zjeść kiełbaskę, mieć blisko rodzinę, jest mama, coś ugotuje. I to mnie wszystko cieszy, bo życie jest za krótkie, żeby się ciągle martwić - powiedział „Poldi".
Może Cię zainteresować: