Jak to jest z tymi górami?
Niejeden tarnogórzanin zna ten wyraz zaskoczenia na twarzy rozmówcy, gdy ten dowiaduje się, że rzeczone miasto nie znajduje się niedaleko Tarnowa. Byłoby to logiczne, nieprawdaż? Jest jeszcze druga wersja. "Jesteś z Tarnowskich Gór? To powiedź coś po góralsku!" I tym razem okazuje się, że pomysł z lokowaniem Srebrnego Miasta na Podhalu nie był najszczęśliwszy. Nazwa zdecydowanie może zmylić. Skąd się w takim razie w ogóle wzięła?
Kiedyś góry, a właściwie gory, oznaczały po prostu kopalnie. To właśnie im Tarnowskie Góry zawdzięczają swoje powstanie, przetrwanie i... turystów. Przemysł górniczy zaczął się prężnie rozwijać w XVI wieku. Po dziejowych zawieruchach ponowne ożywienie nastąpiło wraz z rewolucją przemysłową. Nawet po zakończeniu wydobycia kruszców, Tarnowskie Góry nadal zwabiają turystów chcących odwiedzić właśnie kopalnię.
Tarnowskie Góry: historia zaczęła się od kopalni
Jedna część zagadki rozwiązana. Teraz przyjrzyjmy się drugiej. W jednej z dzielnic miasta wznosił się kiedyś mały gródek. Teraz historię po nim przechowuje w pamięci Stowarzyszenie Dziedzictwo. Jak podają jego członkowie, w dokumentach kościelnych znaleziono informację o dawnych panach grodu: Samborze i Adamie de Tarnowic. To właśnie on był właścicielem ziemi, którą znamy dziś jako Stare Tarnowice. Zaś samo słowo tarn oznacza cierń. Późniejszy rozwój tutejszego górnictwa przeniósł centrum miasta bardziej na wschód, ale to Stare Tarnowice możemy uznawać za jego kolebkę.
Poznaj niezwykłe losy tarnogórskich dzielnic
Góry, pagórki i hałda
W nazwie Srebrnego Miasta gór się jednak nie doszukamy, ale to jeszcze nie znaczy, że wcale ich tu nie ma. Kto próbował pokonywać tarnogórskie trasy rowerem, ten z pewnością przyzna, że wniesień nie brakuje. Co ciekawe, w samym Parku Miejskim, wpisanym na Listę UNESCO, też znajdziemy sporo pagórków. To właśnie pamiątki po przeszłości tego miejsca. Po dawnych szybach pozostały do dziś charakterystyczne nasypy - warpie i zagłębienia - piny.
Bardziej na południe, w okolicach Zabytkowej Kopalni Srebra nad okolicą góruje natomiast hałda popłuczkowa.
- Hałda popłuczkowa to pozostałość po działającym do początku XX wieku centralnym zakładzie uzdatniania rudy dla kopalni ołowiu, srebra i cynku Fryderyk. Wysoka na 17 m hałda to sporych rozmiarów usypisko skały płonnej, odpadu z płuczki. Niezbędną do niej wodę dostarczały pompy maszyny parowej z szybu Pokój, a później zakład wodociągowy Staszic - opowiadają członkowie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.
Do kompletu możemy dodać jeszcze Górę Cipiorg i dzieloną z Bytomiem Srebrną Górę. Jest zatem na co się powspinać, choć nie będą nam do tego potrzebne nawet buty sportowe.
Może Cię zainteresować:
