Cała reszta zainteresowanych będzie musiała poczekać do wiosny. Zdenerwowania takim obrotem sprawy nie kryją śląscy samorządowcy, którzy wytykają, że rok od przejęcia władzy powinien wystarczyć nowej ekipie do usprawnienia działania programu, a tymczasem skończyło się na decyzji podważającej „zaufanie mieszkańców do instytucji publicznych”.
Rządowy program nagle zamrożony. Poszło o nadużycia
Ponad tysiąc gmin zrzeszonych w różnego rodzaju samorządowych związkach i korporacjach wystosowało już do rządu oraz premiera Donalda Tuska apele o natychmiastowe odwieszenie programu „Czyste Powietrze”. Ten wprowadzony w 2018 r. mechanizm od lat pozostawał najważniejszym źródłem dofinansowania z publicznych pieniędzy dla chcących przeprowadzić wymianę źródła ogrzewania i termomodernizację właścicieli domów jednorodzinnych. Nabór do niego został nagle wstrzymany pod koniec listopada.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej tłumaczył, że program wymaga reformy ze względu na dużą liczbę ujawnianych w nim nadużyć związanych z wyłudzaniem najwyższych poziomów dotacji. Sposób w jaki sposób się ta operacja odbyła oraz sygnalizowane kierunki przyszłej reformy programu zaskoczyły jednak wszystkich: właścicieli domów liczących na wsparcie planowanych przez siebie inwestycji, antysmogowych aktywistów i samorządowców, którzy przez ostatnie lata namawiali mieszkańców do wymiany starych źródeł ogrzewania.
– Jesteśmy głęboko rozczarowani, że decyzja ta zapadła bez konsultacji z samorządami, które program realizują i domagamy się natychmiastowego przywrócenia naboru wniosków – stwierdza w swoim stanowisku Śląski Związek Gmin i Powiatów.
Skrajnie chybiona i nieodpowiedzialna. Tak samorządowcy oceniają tą decyzję
Śląscy samorządowcy przypominają, że rok 2023 był rekordowy pod względem liczby wniosków złożonych do „Czystego Powietrza” i pierwszy, w którym – jak twierdzą – „gospodarstwa domowe zaczęły traktować inwestycje w termomodernizację domów jako skuteczny sposób za obniżenie rachunków za energię”. Przyznają, że program wymagał zmian i udoskonaleń (zwłaszcza ograniczenia biurokracji i wyeliminowania wielomiesięcznych zatorów), ale wytykają, że rok od objęcia władzy był wystarczającym czasem do takich zmian.
– Decyzję dotyczącą wstrzymania przyjmowania nowych wniosków na czas przeprowadzenia niezbędnych zmian w programie uważamy za skrajnie chybioną i nieodpowiedzialną – podważającą zaufanie mieszkańców do instytucji publicznych – czytamy w stanowisku śląskich samorządowców.
Suchej
nitki nie pozostawiają oni też na pomyśle
przejścia z finansowania stałego na system naborowy (w konkursach).
Zdaniem samorządowców całkowicie sparaliżuje to działania na
rzecz poprawy jakości powietrza. Ostrzegają, że pozostawienie
mieszkańców bez wsparcia państwa wstrzyma działania antysmogowe
na terenie całego kraju, a na skutek wznowienia programu dopiero
wiosną (30 marca) należy spodziewać się znacznego spadku
zainteresowania pozyskaniem dofinansowania na termomodernizację i
wymianę kopciuchów.
Szybsze rozpatrzenie wniosku i wypłata pieniędzy, ale tylko dla powodzian
Jedynymi, którzy obecnie mogą liczyć na pomoc z programu „Czyste Powietrze” są poszkodowani przez wrześniową powódź. Także ci zamieszkali na terenie województwa śląskiego, (przy czym oszacowany zakres zniszczeń w budynku w wyniku powodzi musi wynosić powyżej 5 proc.). Przypomnijmy, że w naszym regionie w związku z powodzią stan klęski żywiołowej został ogłoszony w Bielsku-Białej, a także powiatach: bielskim, cieszyńskim, pszczyńskim i raciborskim. NFOŚiGW zapowiada, że od najbliższego czwartku (12 grudnia) nabór wniosków od tych osób rozpocznie m.in. WFOŚiGW w Katowicach.
Jak podano, dofinansowanie na podstawowym poziomie będzie przysługiwało niezależnie od dochodów. Maksymalna dotacja dla osób najuboższych wyniesie do 136,2 tys. zł i obejmować ma koszty audytu energetycznego, wymiany źródła ciepła, termomodernizacji domu oraz instalacji fotowoltaicznej. Wsparcie z „Czystego Powietrza” może być łączone z zasiłkiem celowym wypłacanym powodzianom w ramach pomocy remontowo-budowlanej, przy czym łączna kwota dofinansowania nie może jednak przekroczyć 100 proc. kosztów przedsięwzięcia. Żeby ograniczać nieuczciwe praktyki wykonawców polegające m.in. na zawyżaniu kosztów jednostkowych przewidziano maksymalne wysokości kosztów kwalifikowanych,
Wnioski o dotację mają być rozpatrywane w ciągu 14 dni. W takim samym terminie (licząc od daty wpływu do WFOŚiGW kompletnego i prawidłowo wypełnionego wniosku o płatność wraz z wymaganymi dokumentami) mają być też wypłacane pieniądze.
– Wobec wdrożenia szybkiej ścieżki płatności w komponencie powodziowym nie będzie udzielana dotacja z prefinansowaniem. Beneficjent nie będzie musiał angażować w projekt własnych środków, ponieważ dofinansowanie zostanie wypłacone jeszcze przed terminem płatności faktury – informuje NFOŚiGW.
Może Cię zainteresować:
Fundacja ClientEarth pozywa Skarb Państwa za smog. Chce 200 tysięcy zł dla mieszkańca Rybnika
Może Cię zainteresować: