Na autostradzie A4 w Mysłowicach doszło do dachowania samochodu, w którym jechała matka z dwójką dzieci. Interweniował śmigłowiec LPR, który lądował na pasie w kierunku Wrocławia. Ostatecznie całej trójce nic się nie stało, zostali przewiezieni karetką do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w celu dalszych obserwacji. Jezdnia w kierunku Krakowa przez ponad godzinę była zablokowana.
Samozapłon i "dzwon" przy SCC
To nie było spokojne przedpołudnie na drogach aglomeracji. Około godziny 11.30 na 340 kilometrze autostrady A4, w okolicach dzielnicy Giszowiec w Katowicach doszło do samozapłonu samochodu, nikomu nic się nie stało. To nie koniec, bo w tym samym czasie na ulicy Chorzowskiej na wysokości Silesia City Center około godziny doszło do kolizji dwóch pojazdów. I tym razem na szczęście nikt nie ucierpiał.