Rudzka restauracja Adria stała się sceną refleksji nad minionymi już w dużej mierze czasami i klimatem dawnych górniczych kolonii na przykładzie Kaufhausu w dzielnicy Nowy Bytom - polożonych na uboczu i żyjących własnym, wewnętrznym życiem.
Prezentowane zdjęcia wykonali polsko-szwedzka fotografka pochodząca z Rudy Śląskiej Joanna Helander, Zofia Rydet oraz Tadeusz Kluba - członek tyskiej grupy fotograficznej KRON. Poza miejscem wykonania łączy je wrażliwość na człowieka i jego otoczenie.
Spotkanie pt. "Węglowa Atlantyda" zorganizowało lokalne stowarzyszenie TURuda w porozumieniu z Kinem Koazyk, fundacją Zofii Rydet i Muzeum Miejskim w Tychach, w którym niedawno zakończyła się wystawa zdjęć robotniczego Śląska przełomu lat 70. i 80-tych - czasie, w którym osiedla podobne do wspomnianego zaczęły być zastępowane blokowiskami. Jak mówili swego czasu członkowie KRON:
Mieszkamy w nowoczesnym mieście [Tychach], którego główną cechą krajobrazową są banalne bloki, takie jak w całej Polsce. To jest przyczyną, że urzekła nas brzydota (a może uroda?) starych miast śląskich, fabrycznych dzielnic, górniczych osiedli, hałd i osadników. […] Pejzaż też jest skazany na zagładę.
Zofia Rydet (1911–1997) fotografie z Rudy zawarła w swoim Zapisie socjologicznym - dziele realizowanym w latach 1978–1990. Artystka portretowała ludzi w ich domach, trzymając się ścisłego układu kompozycyjnego - osoby portretowane były na tle wybranej ściany ich mieszkania z zachowaniem jak najszerszego kontekstu otoczenia. W latach 70. poznała się z początkującym jako fotograf Tomaszem Klubą, na którego wywarła duży wpływ, oraz trzecią z omawianych postaci - Joanną Helander.
Urodzona w 1948 roku Helander jaki jedyna z tej trójki wychowywała się w Rudzie Śląskiej. Jej babcia Gertrude, właścicielka sklepu kolonialnego, przywędrowała spod Opola i poślubiła Paula Koschicka; druga babcia, Maria, wyszła za mąż za miejscowego górnika. Od czasu emigracji Joanny Helander do Szwecji w 1971 roku temat jej rodzinnych korzeni stał się motywem przewodnim wielu jej fotografii, a także filmów i książek. Po raz pierwszy powróciła w rodzinne strony w 1976 roku i Śląsk jest do tej pory w centrum jej artystycznych zainteresowań.
Po latach ich fotografie znowu spotkały się „na miejscu” stwarzając pretekst do refleksji nad tożsamością miasta i pamięcią przenoszoną przez obrazy.