– Rozpoczynamy współpracę partnerską z Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym „Solidarność” – poinformował w czwartek, 8 lutego, zabrzański klub. Na czym ta „współpraca partnerska” będzie polegała? Jak się okazuje, od rundy wiosennej sezonu 2023/2024 zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego będzie, uwaga, uwaga… promował mecze domowe Górnika. Pierwsza taka okazja nadarzy się 19 lutego, kiedy Górnik zagra w Zabrzu z Koroną Kielce. Śląsko-dąbrowska „Solidarność” będzie przed meczem zachęcać „związkowców, a także pracowników zakładów pracy na Górnym Śląsku i Zagłębiu Dąbrowskim do wspierania Górnika z trybun Areny Zabrze im. Ernesta Pohla”.
Klub ma dostarczać związkowcom „pulę biletów do rozdysponowana przed każdym meczem domowym”. A informacja z zaproszeniem na Roosevelta publikowana będzie w każdym numerze „Tygodnika Śląsko-Dąbrowski NSZZ Solidarność”, a także w mediach społecznościowy „Solidarności”. Robi wrażenie? Na kibicach Górnika na pewno. Najlepszym na to dowodem są komentarze w social mediach. Wybraliśmy najłagodniejsze: „Masakra”, „Sport jak najdalej od polityki!”, „Wybory idą. Brak słów”, „To jest jakiś spisek”, „Dzisiaj jest tłusty czwartek, a nie prima aprilis”, „To jakaś kpina”, „Nic z tego nie będzie dobrego”. Czyniąc długą historię krótką: kibice są przekonani, że na tej współpracy poważnie ucierpi wizerunek klubu. I nie wydaje się, żeby byli w wielkim błędzie.
Piast faworytem?
A już w sobotę Górnik zagra w Gliwicach z Piastem. Mecz rozpocznie się o godzinie 17.30. W Gliwicach powodów do stresu raczej nie mają. Będzie to już 24 mecz obu drużyn. W dotychczasowych Piast wygrywał 10 razy, Górnik 7, zaś 6 spotkań zakończyło się remisami. Co więcej, gliwiczanie w pojedynkach z Górnikiem są niepokonani od jedenastu ligowych meczów, a w pięciu z sześciu ostatnich nie stracili nawet bramki.
– Górnik jest dziś o wiele lepszą drużyną niż na początku sezonu, kiedy graliśmy ze sobą po raz ostatni (w sierpniu padł w Zabrzu bezbramkowy remis – przyp. red.) – mówił na przedmeczowej konferencji Aleksandar Vukovic, szkoleniowiec Piasta. – Nie potrafię przewidzieć tego, jak to będzie się układało na boisku, ale mam przekonanie, że będzie to o wiele lepsze spotkanie, niż ten nasz ostatni mecz, bo faktycznie trudno się go oglądało. Musimy postarać się, żebyśmy na tym stadionie, przed naszymi kibicami zrobili dobry początek – i rundy, i roku.
– To nie jest przypadek, że oni (Piast – przyp. red.) strzelając tak mało bramek przegrali w tym sezonie tylko dwa spotkania. To znaczy, że potrafią bronić bardzo dobrze i zdajemy sobie sprawę z tego, że sytuacji bramkowych w Gliwicach nie będzie za dużo. A to, co uda nam się wykreować, trzeba będzie wykorzystać z zimną krwią. Jeśli tego nie zrobimy, to nie będzie nam łatwo o punkty – uważa Jan Urban, trener zabrzańskiej drużyny.