Oszaaalaaałeeem".
Tak jest. I tak z każdego namiotu. No dobra, zdarza się też: "Nie
mam zamiaru się smucić, tylko…". W każdym razie wiesz, co mam
na myśli. Żadnego denerwującego ukulele czy hiszpańskojęzycznych
hitów sprzed kilku lat. Tylko muzyka dla prawdziwych koneserów.