Wszyscy znamy te statystyki, więc nie ma sensu za bardzo się powtarzać. Miasta Górnego Ślaska i Zagłębia wyludniają się i starzeją, a wszelkie prognozy demograficzne wskazują, że proces ten tylko będzie się nasilał. Nie lepiej ma to wyglądać w skali całego województwa. Wedle Głównego Urzędu Statystycznego do roku 2060 możemy jako region stracić ponad milion mieszkańców. Na poziomie powiatów do roku 2040 „na plusie” ma być tylko powiat mikołowski i bielski, w skali roku 2060 - żaden.
Przegrywamy przez wizerunek, czy może przez jakość edukacji i pracy?
Przyczyny takiego stanu rzeczy są dwie: niski przyrost naturalny i niekorzystny bilans migracji. I właśnie w kontekście tego drugiego ważną jest przygotowana przez naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego ankieta dla maturzystów z miast GZM. Ankieta krótka, ale pytająca o rzeczy dla nich ważne: o to, na ile są emocjonalnie związani z miastem, w którym obecnie się uczą, a także o to na ile widzą możliwość rozwoju w nim własnych zainteresowań, na ile mogą w nim kontynuować naukę na odpowiednim poziomie i czy dostrzegają szansę znalezienia tu odpowiedniej pracy. Autorzy ankiety pytają maturzystów o ich zainteresowania nowymi technologiami i kończą pytanie o to na ile respondenci mają poczucie, że te zainteresowania mogą rozwijać w swojej miejscowości lub w innych miejscowościach Metropolii?
Odpowiedzi, jakie padną w tej ankiecie (można ich udzielić do końca stycznia) po części pozwolą wyjaśnić powody dla których młodzi ludzie po maturze tak często kontynuują naukę (co zwykle oznacza także związanie dalszych losów życiowych) poza Metropolią i samym województwem. Czy jest to wyłącznie (jak widzą to często przedstawiciele środowiska akademickiego) głównie kwestia naszego, wciąż utytłanego w smogu oraz pyle węglowym wizerunku i niekoniecznie mającego pokrycie w rzeczywistości przekonania młodych ludzi, że Kraków, czy Wrocław są „fajniejsze” od Katowic, bądź Gliwic? Czy może jednak w grę wchodzi chłodna kalkulacja dotycząca oferty edukacyjnej i perspektyw na rynku pracy (Interesujesz się Śląskiem i Zagłębiem? Zapisz się i bądź na bieżąco – https://www.slazag.pl/newsletter).
Dobrze, że taka ankieta powstała i że dzięki niej o polityce edukacyjnej będzie można dyskutować w oparciu o jakieś dane. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że takich badań będzie więcej i że powstaną jak najszybciej, bo „wielka piątka” (Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Gdańsk) nie będzie czekać aż się ogarniemy z przyczynami, dla których wciąż tracimy do nich dystans.
Mieszkają "za miedzą", ale do nas nie chcą. Wolą szukać szczęścia gdzieś dalej
Na koniec jeszcze jedna uwaga: w tego typu analizach powinniśmy nie tylko skupiać się na własnej młodzieży, pytając ją, czy woli mieszkać u nas, czy wyjechać, ale też przyjrzeć się decyzjom podejmowanym przez młodych ludzi „zza między”. Tym, którzy dzisiaj chodzą do szkół średnich w Opolu, Kędzierzynie Koźlu, Kluczborku, Olkuszu, Chrzanowie, Sędziszowie, czy Radomsku. Bo niby dlaczego mielibyśmy walczyć tylko o zatrzymanie drenażu własnych maturzystów? Czemu nie mielibyśmy spróbować powalczyć o tych, którzy i tak zdecydowani są opuścić rodzinne strony w ościennych województwach? Obecnie ruch napływowy do miejscowości naszego województwa to przede wszystkim ruch w obrębie samego regionu, w dużo mniejszym stopniu niż np. na Mazowszu, Pomorzu, Małopolsce, czy Dolnym Śląsku są to napływy spoza granic województwa.
Kilka lat i jedną redakcję temu miałem okazję rozmawiać z prof. Romualdem Jończym. Specjalizujący się w tematyce migracji, rynku pracy oraz drenażu mózgów naukowiec przedstawiał akurat swą analizę dotyczącą decyzji o wyborze dalszej edukacji podejmowanych przez maturzystów z woj. opolskiego. Wnioski z tego opracowania były jednoznaczne: sąsiadujący z nami region jest niemal do cna „wysysany” z młodzieży przez Wrocław. Na moją uwagę, że nasza Metropolia też może się przykładać do tego, niekorzystnego dla woj. opolskiego, bilansu profesor tylko wzruszył ramionami. Nie, Górny Śląsk z Zagłębiem już się w tym bilansie nie liczy – tak mniej więcej można streścić jego odpowiedź (Interesujesz się Śląskiem i Zagłębiem? Zapisz się i bądź na bieżąco – https://www.slazag.pl/newsletter).
Ta diagnoza jest chyba jedną z najgorszych, jakie w kontekście naszego regionu dane mi było usłyszeć. Z perspektywy niespełna milionowego województwa, z liczącą niewiele ponad 100 tysięcy mieszkańców stolicą nasza jedyna w Polsce, oddalona o godzinę jazdy pociągiem, licząca ponad 2 mln ludzi Metropolia to żadne „wow”. Sądząc po statystykach dotyczących migracji żadnego „wow” nie widzą w nas także mieszkańcy „bliskiej zagranicy” w Małopolsce, województwie łódzkim, czy świętokrzyskim. Z miejsca wybierają Wrocław, Kraków, czy Warszawę. Bez zmiany tego trendu naszego potencjału nie poprawimy.
Może Cię zainteresować: