Jak podkreślają eksperci, sytuacja jest szczególnie niepokojąca w grupie zawodowych kierowców, ale nie tylko – dotyczy również tych osób, które na co dzień pokonują dużo mniejsze dystanse. Jak zatem zadbać o bezpieczeństwo podczas prowadzenia auta?
– Czynniki związane ze środowiskiem pracy wpływają na styl życia i zdrowie zawodowych kierowców. Spędzają oni wiele godzin w wymuszonej pozycji siedzącej, często nieregularnie się odżywiają, mają niski poziom aktywności fizycznej, do tego dochodzą długie godziny pracy, częste nocne podróże, które są związane z zaburzeniami snu. Skutkuje to szybszym starzeniem się serca; u zawodowych kierowców są one starsze nawet o 17 lat, niż wskazywałby na to ich wiek metrykalny – podkreśla Maciej Pruski, kardiolog i ordynator oddziału Polsko-Amerykańskich Klinik Serca w Tychach z Grupy American Heart of Poland.
Nocą
ryzyko się zwiększa
Jak
się okazuje, zawodowi kierowcy są narażeni na choroby, które
stwarzają ryzyko nagłej niewydolności układu sercowo-naczyniowego
lub oddechowego oraz osłabienia funkcji mózgowych.
– W
trosce o bezpieczeństwo publiczne, związane z ryzykiem występowania
wypadków komunikacyjnych, kierowcy, którzy wyjeżdżają na długie
trasy, powinni szczególnie dbać o kondycję oraz o zdrowie.
Kierowcy zawodowi należą do grupy, w której dwa razy częściej
występuje nadciśnienie tętnicze, niż w całym społeczeństwie.
Dlatego tak ważna jest profilaktyka mająca na celu wczesne
wykrywanie groźnych dla życia schorzeń – dodaje lekarz.
Nocą uważać trzeba szczególnie. – Często
do wypadków samochodowych dochodzi między godziną 1:00 a 5:00 w
nocy, ponieważ poziom czuwania naszego organizmu jest wtedy
najniższy. Ciśnienie tętnicze charakteryzuje się rytmem dobowym.
W nocy powinno być o około 15 proc. niższe, niż w dzień. Po
godzinie 22 obniża się, a o 3 osiąga najniższą wartość –
tłumaczy kardiolog z Grupy American Heart of Poland.
– Organizm, a w szczególności narządy zmysłów, szybciej się w nocy męczy. Wieczorem zegar biologiczny „wycisza" zmysły, przygotowując nas do snu. Jeżeli zdecydujemy się na podróż nocą, to należy być wypoczętym. Unikajmy obfitych posiłków, ponieważ wtedy większość krwi z układu krążenia kierowana jest do układu pokarmowego, który skupia się na trawieniu, tym samym osłabiając nasze zdolności odbierania bodźców. Stajemy się również bardziej senni. Koniecznie pamiętajmy o przerwach i dotlenieniu organizmu – radzi Maciej Pruski.
Uwaga na niski
poziom cukru
Podczas
podróży w upalny dzień musimy dbać o
uzupełnianie płynów. – Niski poziom cukru powoduje senność,
zaburza pracę układu nerwowego – powoduje słabsze przewodnictwo
nerwowe, a co za tym idzie – wydłużony czas reakcji. Kierowcy
często „ratują” się napojami z kofeiną, ale należy pamiętać,
że działają one odwadniająco – uzupełnia Maciej Pruski. Co
istotne, zmęczenie może zakończyć się mikrosnem.
– Szczególną
naszą uwagę i zaniepokojenie powinno wzbudzić przede wszystkim:
ziewanie, częste mruganie, masowanie twarzy i jej okolic,
wpatrywanie się w jeden punkt, brak ruchu oczu. Kiedy kierowca
odczuwa nadmierną senność, nie powinien dalej prowadzić pojazdu.
Ponadto znużenie może wynikać z niedoboru tlenu w samochodzie lub
po prostu monotonnej jazdy – tłumaczy.
Ostre
zaburzenia pracy serca, których symptomem może być arytmia oraz
zagrażający życiu zawał serca mięśniowego, występują
najczęściej rano.
– Między
godziną 6 a 12 odnotowuje się najwięcej zawałów serca
mięśniowego, ponieważ wczesnym porankiem wzrasta poziom białka
PAI-1 we krwi. Białko to jest między innymi odpowiedzialne za
spowolnienie rozpuszczania skrzepów, co wiąże się z podwyższonym
ryzykiem wystąpienia zawału i udaru – dodaje ekspert z Grupy
American Heart of Poland.
Wskazane
są częste badania
Lekarz
doradza kontrolę kardiologiczną przed długą podróżą, a na
regularne badania powinni zgłaszać się kierowcy zawodowi. –
Tętno, ciśnienie i inne ważne wskaźniki powinny być
zweryfikowane przez lekarza i to on powinien podjąć decyzję o
dopuszczeniu kierowcy do jazdy. Dzięki takiemu rozwiązaniu być
może będziemy mogli zapobiec wielu wypadkom drogowym – tłumaczy.
Co
więcej, każdy kierowca, zwłaszcza zawodowy, powinien znać objawy,
które towarzyszą zawałowi mięśnia sercowego.
– Charakterystycznym objawem zawału jest ból w klatce piersiowej, który występuje u około 80 proc. chorych. Może on promieniować w kierunku żuchwy, kończyn górnych, powodując ich drętwienie lub nadbrzusza. Ból ten nigdy nie jest wyraźnie zlokalizowany – ma charakter rozlany. Innymi objawami towarzyszącymi zawałowi są duszność, zawroty głowy, bladość, zimny, lepki pot, spadek lub wzrost ciśnienia tętniczego, nieregularny puls, tachykardia, czyli wzrost częstości akcji serca, pobudzenie ruchowe związane z lękiem i strachem przed śmiercią – dodaje kardiolog.