Adam G. , były poseł i sekretarz stanu w Ministerstwie Energii, został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w grudniu zeszłego roku i od tamtego czasu przebywa w areszcie tymczasowym (areszt ten został w marcu przedłużony). Razem z Adamem G. zatrzymany został przedsiębiorca Jarosław K. Działania CBA miało związek ze śledztwem, dotyczącym przyjęcia korzyści majątkowej przez „osobę pełniącą funkcję publiczną”.
Akt oskarżenia przeciwko Adamowi G. i pięciu innym osobom
Kilka dni temu CBA podało, że Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej skierował do Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim akt oskarżenia przeciwko Adamowi G. i pięciu innym osobom.
Adam G. został oskarżony o to, że pełniąc funkcję sekretarza stanu, w 2019 roku, przyjął korzyść majątkową w łącznej wysokości ponad 171 tys. zł. od przedsiębiorcy z Katowic, zajmującego się wystawianiem widowisk artystycznych. Miała ona zostać przekazywana przez pośrednika – przedsiębiorcę działającego w branży marketingu, reklamy i PR. Według CBA pieniądze zostały w całości przeznaczona na wydatki związane z kampanią wyborczą Adama G. do Sejmu RP i jego żony Ewy G. – do Senatu RP w 2019 r.
Pozostałym oskarżonym śledczy zarzucają pomocnictwo we wręczeniu i przyjęciu korzyści majątkowej przez Adama G, a także wystawiania fikcyjnych faktur VAT, które stanowiły formalny tytuł do przekazywania korzyści majątkowej i posługiwania się tymi fakturami. Odpowiadają oni z wolnej stopy. Prokurator zastosował wobec nich poręczenia majątkowe oraz dozór policji.
Adamowi
G i pozostałym osobom grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze do
8 lat.
W Ministerstwie Aktywów Państwowych odpowiadał za górnictwo
Adam G. po raz pierwszy do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości dostał się w 2007 r. Po kilku latach opuścił jednak partię, włączając się w projekt Polska Jest Jedna, co przypłacił brakiem reelekcji. W 2014 r. pojednał się z PiS, startując jako kandydat partii na prezydenta Wodzisławia Śląskiego. Bezskutecznie. Otrzymał za to mandat radnego Sejmiku Województwa Śląskiego. Rok później trafił do Senatu, a po kolejnych wyborach znów do Sejmu. W latach 2019-2020 pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Energii, a po jego likwidacji w Ministerstwie Aktywów Państwowych, gdzie odpowiadał za górnictwo. Jako jedyny z zajmujących się w rządzie Mateusza Morawieckiego tym sektorem miał górniczą przeszłość – przez kilkanaście lat pracował w Kompanii Węglowej, wcześniej był zatrudniony w kopalni Rydułtowy-Anna.
Może Cię zainteresować:
Akcja katowickiego CBA. W tle wyłudzenia dotacji i pożyczek
Może Cię zainteresować: