Za pośrednictwem biura Rzecznika Praw Obywatelskich do Senatu wpłynęła petycja domagająca się zmiany trzech ustaw:
- o partiach politycznych z 1997 r.;
- Kodeksu Wyborczego z 2011 r.;
- o samorządzie gminnym z 1990 r.
Jej pomysłodawcy domagają się wprowadzenia testów dla kandydatów w wyborach samorządowych, prezydenckich, a nawet tych kandydatów, którzy chcą po prostu...wstąpić do jakiejś partii.
Wnioskodawcy argumentują to chęcią poprawy życia publicznego.
Testy te powinny być proste i uwzględniać różne cechy kandydatów, takie jak kultura osobista, etyka, znajomość języka polskiego, elastyczność oraz reprezentowanie różnych grup społecznych - czytamy w petycji.
Pytania sporządzaliby prawnicy oraz psychologowie. Osoba, która oblałaby sprawdzian, nie miałaby prawa wstępu do partii politycznej ani prawa startu w wyborach samorządowych.
21 października petycja została skierowana do senackiej Komisji Petycji.
Na ten moment prawo startu na wójta, burmistrza lub prezydenta miast ma polski obywatel, który ukończył 25 lat, ma pełnię praw publicznych i nie jest ubezwłasnowolniony lub pozbawiony praw publicznych przez sąd bądź Trybunał Stanu. Cenzus wiekowy w przypadku kandydata na radnego wynosi 18 lat. Ten ostatni musi też mieszkać na terenie swojej jednostki samorządowej.
Warto tu postawić gwiazdkę, petycja najpewniej nie przejdzie, wątpliwości budzi jej konstytucyjność oraz to, jak to by miało wyglądać w praktyce, zwłaszcza w przypadku aplikowania do partii politycznych. Te nie mają bowiem takich mocy przerobowych, aby jeszcze organizować (bo kto by miał wtedy je organizować?) testy, które ktoś by musiał sprawdzić. Pozostaje otwartym również pytanie, czy dla każdego aplikanta byłby zorganizowany egzamin, czy też grupowo po uzbieraniu pewnej liczby nowych członków?
Wydaje się więc być to po prostu populizm.
Może Cię zainteresować:
