Nie uwierzycie, ale ten nowoczesny, minimalistyczny dom, który ma być zbudowany w 2023 roku w Łaziskach Górnych (powiat mikołowski, woj. śląskie) powstanie z... garażu.
Najpierw były garaż, kuchnia letnia i basen
Zadanie architekta polegało na przebudowaniu istniejącego budynku garażowego, w którym jest też polowa letnia kuchnia z wyjściem na zewnętrzny taras z basenem, tak, by powstał dom jednorodzinny.
Sprawę komplikowało również ułożenie – budynek jest usytuowany w narożniku działki, w bliskiej odległości od jej granic.
- Z jednej strony było o utrudnienie, z drugiej, miałem przepisami narzucony kierunek otwarcia się na pozostałą część działki. Problemem też było zacienienie istniejącej strefy tarasu z basenem. Trzeba było tak zaprojektować dom, żeby ten ich nie zacieniał - tłumaczy architekt Adam Wawoczny z pracowni Wawoczny Architekt, specjalizujący się głownie w projektowaniu budynków mieszkalnych.
Architekt potraktował to jako wyzwanie. Inwestorzy dali mu, jak mówi, w zasadzie wolną rękę i liczyli na jego inwencję. Poprosili go o nowoczesną, prostą, nie epatującą formą bryłę. Zdecydował się na zastosowanie prostej, ponadczasowej formy, minimalistycznej i oszczędnej nie tyko w wyrazie, ale i w wykonaniu.
Od strony drogi bunkier, od ogrodu - dom, którego nie powstydziłoby się Miami
Od strony północnej mamy więc wejście do budynku, wjazd do garażu, i pomieszczenia pomocnicze, od południowego zachodu otwieramy się na działkę – z częścią dzienną w parterze, wyjściem na taras nad salonem na dachu z sypialni. Okna z pokoi przeznaczonych dla dzieci znalazły się od południa, w ścianie, która na piętrze już jest w przepisowej odległości od granic.
Od strony wjazdu dom jest wykończony lamelami – zasłaniającymi sporadycznie występujące okna, zasłaniają one też widok z podjazdu na taras nad salonem, i część z basenem w parterze. Dzięki temu zabiegowi, wyraźnie oddzielono strefę prywatną działki i domu, od strefy dostępnej z podjazdu. Dom otoczony jest istniejącą zielenią, biel idealnie się komponuje z zielonym tłem, i dopełnia całość.
Dom nie jest olbrzymi, będzie miał 190 m2.
Projekt jest połączeniem istniejącej tkanki budynku garażowego, uzupełnionej o nowe elementy wylewane na miejscu z żelbetu. Stan budynku pozwalał na zachowanie murów już wzniesionych, jednak zaprojektowano nowe stropy, które przeniosą obciążenia użytkowe poddasza.
- To jeden z kolejnych projektów, który pokazuje dobitnie, że metamorfoza domu czy innego budynku może być tak wykonana, żeby patrząc na niego nie dało się zauważyć, że to przebudowa lub rozbudowa, jednocześnie zachowując istniejące elementy - podsumowuje Wawoczny. - To też przykład na to, że można odważnie podejść do tematu, i zaproponować nieoczywiste rozwiązanie, jednocześnie dbając o ekonomię całej inwestycji poprzez stosowanie prostych, ale trwałych i ponadczasowych rozwiązań i form - uważa architekt.
Jego pracownia Wawoczny Architekt powstała w 2009 roku. Znajduje się w Paniówkach.
- Porzuciłem pracę na etacie, która nie dawała mi satysfakcji, uznałem że najlepsza droga to pójście swoją ścieżką - wspomina architekt. - Działam od tego czasu w zasadzie na śląskim rynku nieprzerwanie, skupiając się głownie na projektowaniu budynków mieszkalnych. Przez ten czas jedną z form mojej specjalizacji były przebudowy domów i innych budynków na… domy - dodaje.