Dominik Kolorz znów szefem śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”. Przyjęto apel w sprawie Węglokoksu

Dominik Kolorz przez kolejne pięć lat kierować będzie śląsko – dąbrowską Solidarnością. Zdecydowana większość związkowców uczestniczących w XIV Walnym Zebranie Delegatów postawiło na kontynuację jego rządów. Innej kandydatury zresztą nie było. Przy okazji delegaci wezwali rząd do interwencji w sprawie Grupy Węglokoks ujawniając sytuację, w jakiej znalazła się ona po interwencyjnym skupie węgla.

fot. NSZZ Solidarność
Dominik Kolorz

W czwartek (15 czerwca) w Zabrzu rozpoczęło się XIV Walne Zebranie Delegatów Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”. Udział w nim bierze ponad 200 delegatów z blisko 600 zakładowych i międzyzakładowych organizacji związkowych w regionie.

W programie WZD znalazły się m.in. wybory przewodniczącego Zarządu Regionu, członków Zarządu Regionu i Regionalnej Komisji Rewizyjnej, a także delegatów na krajowy wyborczy zjazd NSZZ „Solidarność”, który odbędzie się w październiku w Spale.

W wyborach na stanowisko przewodniczącego kandydat był tylko jeden – był nim piastujący tę funkcję od 12 lat Dominik Kolorz. Bez trudu zapewnił sobie reelekcję na kadencję 2023-2028 zyskując 199 na ogólną liczbę 217 oddanych głosów.

- Dziękuję tym, którzy na mnie głosowali i tym, którzy na mnie nie głosowali. Obiecuję i deklaruję, że w „Solidarności” nie zapomina się o nikim i o nikim nie zapomnę – powiedział Dominik Kolorz po ogłoszeniu wyników głosowania.

Obligatoryjne dla władzy referendum, notyfikacja umowy społecznej

W swym wystąpieniu programowym nowy – stary szef regionalnych struktur Solidarności zapowiedział, że jednym z głównych postulatów związku powinien być powrót do kwestii wzmocnienia instytucji referendum, w taki sposób, aby było ono obligatoryjne dla władzy. Jego zdaniem tradycyjne narzędzia nacisku na polityków, którymi dysponują związki zawodowe, w obecnych czasach często są bowiem niewystarczające.

– Wystarczy spojrzeć na Francję, gdzie odbywały się milionowe demonstracje przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego, a władza i tak zrobiła swoje. Gdybyśmy doprowadzili do tego, żeby referendum było obligatoryjne dla władzy mielibyśmy rzeczywiści potężne narzędzie w ręku i jako obywatele i jako związkowcy. Chodzi o to żeby władza rzeczywiście słuchała ludzi – mówił przewodniczący.

Według Kolorza jednym z najważniejszych zadań dla śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” w najbliższym czasie będzie doprowadzenie do notyfikacji w Komisji Europejskiej umowy społecznej dotyczącej transformacji górnictwa i województwa śląskiego. Zapowiedział ponadto, że związek będzie dążyć do rozwoju ponadzakładowych układów zbiorowych pracy, czemu ma sprzyjać wchodząca w życie od przyszłego roku unijna dyrektywa w sprawie PUZP. Zaznaczył, że działania na rzecz stworzenia tego typu umowy na poziomie branżowym w naszym regionie już się rozpoczęły się w sektorze motoryzacyjnym.

– Rozmawialiśmy z prezesem Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej o inicjatywie budowy ponadzakładowego układu zbiorowego w motoryzacji w województwie śląskim – powiedział.

Rząd kazał skupować węgiel, to skupowali. Zostało im 2 miliony ton miału

Delegaci Solidarności w przyjętym stanowisku poparli postulaty płacowe pracowników sfery finansów publicznych. Zaapelowali do parlamentarzystów o wprowadzenie zmian w projekcie nowelizacji ustawy okołobudżetowej na rok 2023, by w ten sposób zapewnić postulowany wzrost wynagrodzeń zasadniczych w sferze budżetowej, włączając w to kwotę przeznaczoną na jednorazowy specjalny dodatek motywacyjny. Wezwali ponadto rząd do zmniejszenia opodatkowania energii poprzez obniżenie stawek VAT oraz akcyzy, a także – jak to ujęto w komunikacie – do „usunięcia patologii” związanych z ustawą „lex deweloper”.

W toku obrad pojawił się także watek dotyczący dwóch znanych śląskich przedsiębiorstw. Delegaci przyjęli stanowiska postulujące zwiększenie udziału Zakładów Mechanicznych Bumar Łabędy w procesie modernizacji sprzętowej polskiej armii oraz zażądali pilnej interwencji rządu w związku z sytuacją Grupy Kapitałowej Węglokoks. To jeden z podmiotów, który w ubiegłym roku na mocy decyzji rządu prowadził interwencyjny import węgla do Polski.

– Konieczność sprowadzenia ogromnych ilości węgla w niezwykle krótkim czasie wiązała się z horrendalnie wysoką ceną importowanego surowca. Dodatkowo węgiel ten trafiał do Polski w postaci tzw. niesortu, z którego dopiero w kraju odsiewano grubsze sortymenty nadające się do wykorzystania w ogrzewnictwie indywidualnym. Węglokoks zdołał zażegnać kryzys na rynku węgla opałowego. Niestety jednocześnie znalazł się w posiadaniu ok. 2 mln ton bardzo drogiego miału energetycznego, który pozostał po odsianiu węgla opałowego – stwierdza śląsko – dąbrowska Solidarność ujawniając w ten sposób cenę jaką spółka poniosła skutkiem zaangażowaniu się w to przedsięwzięcie.

Zarząd NSZZ Solidarność Katowice

Może Cię zainteresować:

Po co nam obiecane przez Tuska ministerstwo na Śląsku, skoro rząd i tak wyręczają związkowcy?

Autor: Michał Wroński

07/04/2023

Huta Pokój

Może Cię zainteresować:

Związkowcy napisali do premiera i... subtelnie donieśli na członków zarządu Węglokoksu

Autor: Patryk Osadnik

29/05/2023

Dominik Kolorz, przewodniczący zarządu regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność"

Może Cię zainteresować:

Dominik Kolorz: Transformacja Śląska się nie uda z takimi politykami i z taką klasą polityczną

Autor: Arkadiusz Nauka

09/12/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon