Jeśli myślicie, że to IKEA wynalazła aranżowane w hali mieszkanka, gdzie można obejrzeć jak zaaranżować określoną powierzchnię, to się mylicie. Już na początku lat 60. XX wieku w Katowicach powstało miejsce, w którym zastosowano podobne rozwiązanie. To Dom Handlowy Domus, zaprojektowany w latach 1959-1960, zbudowany w latach 1961-1964 przy ul. Mickiewicza 7.
Domus - pierwszy nowoczesny dom meblowy na Śląsku
Dziś ten nieduży (10 tys. m3), jednopiętrowy pawilon jest cieniem swojej świetnej przeszłości. Stoi zaniedbany przy przystankach autobusowych i choć nadal są tam sklepy, to już nie przyciąga tłumów jak kiedyś.
Gdy go zbudowano, zachwycał wielkimi przeszkleniami od podłogi do sufitu, wpuszczającymi do środka mnóstwo naturalnego światła. Za to w nocy dzięki szklanym ścianom świecił jak jeden olbrzymi neon.
Współautorem projektu DM Domus był architekt Stanisław Kwaśniewcz, autor wielu charakterystycznych dla Katowic budynków. Więcej o jego projektach:
- Kosmos w Katowicach. Tak postmodernizm zniszczył świetną architekturę z lat 50. Zobaczcie, jak stylowy był kiedyś budynek kina i jak wygląda teraz
- "Pawilonówka" w Koszutce. Jedyna taka szkoła w Katowicach. Nowoczesność made in PRL sprawdza się do dzisiaj
- W Katowicach słynne niebieskie bloki były już żółte, a teraz są... szare. Na szczęście trójkątne balkony zostały, tylko że już nie są białe
Czujne oko wypatrzy, że Domus nie był jednolitą bryłą. Składał się z dwóch segmentów przesuniętych względem siebie o pół kondygnacji. Jak pisała "Trybuna Robotnicza" w 1961 r., cytowana w książce Małgorzaty Malanowicz "Stanisław Kwaśniewicz. Architekt" (wyd. Biblioteka Śląska, 2023) "Cały pawilon zbudowany będzie z żelbetu i szkła. Ścian murowanych prawie nie ma. Główne wejście zaakcentowane zostało oryginalnym elementem architektonicznym, który swą atrakcyjną formą, oświetlony wieczorem stworzy świetny element reklamowy, widoczny z daleka". (Interesujesz się śląską parchiekturą? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter)
Całą noc stali przed Domusem, by załapać się na dostawę mebli
Rzeczywiście, przed wejściem do Domusa zaprojektowano daszek, którego podporą była półokrągła szklana witryna, gdzie można było prezentować elementy asortymentu. Dodatkowo daszek miał efektowne oświetlenie wokół. Wyglądał jak wejście do jakiegoś teatru na Broadwayu. Oprócz tego na dachu strefy wejściowej umieszczono pylon ze stylizowanym napisem "meble". Oczywiście Domus, jako sztandarowy pawilon handlowy lat 60., miał neon na szczycie elewacji frontowej - prosty napis DOMUS.
W Domusie można było kupić (jak akurat oczywiście były dostępne) meble do każdego pokoju, ale również artykuły do wyposażenia wnętrz, takie jak oświetlenie, dywany, firanki. Wrażenie robiły zaaranżowane pomieszczenia, czegoś tak pomysłowego w Katowicach jeszcze nie widziano. Niestety sam genialny wygląd pawilonu nie mógł zrekompensować klientom ciągłych braków w asortymencie. Niektórzy z nich do dziś pamiętają, jak stali przed Domusem przez całą noc, by załapać się na dostawę mebli.
Pawilon przetrwał do dzisiaj, ale nie w oryginalnej formie. Przeszklenia na bocznej ścianie usunięto, zastępując je brzydkimi żółtymi panelami. Domusa zastąpił Dom Handlowy Ślązak, już nie sprzedający mebli (choć były tam przez kilka lat Meble Bodzio). Teraz jest podzielony na kilka mniejszych sklepów, m.in. z odzieżą używaną.
Może Cię zainteresować: