Donald
Tusk w Radzionkowie złożył deklarację, że język śląski
zostanie uznany za język regionalny w ciągu pierwszych stu dni
rządów Koalicji Obywatelskiej i pozostałych ugrupowań, które
stworzą wspólny rząd, czyli – o ile osiągną odpowiednio wysoki
wynik wyborczy – Lewicy i Trzeciej Drogi.
Od obietnic do czynów droga daleka, jednak już przygotowano projekt odpowiedniej ustawy i jej uzasadnienie, które liczy 12 stron (13 z bibliografią, w której znalazło się 15 pozycji). Autorzy wskazują, że język regionalny nie jest pojęciem językoznawczym.
– To kategoria prawno-polityczna. Można więc – tylko trochę sprawę upraszczając – stwierdzić, iż językiem regionalnym staje się lekt, który za takowy uzna władza ustawodawcza danego państwa. Oczywiście, ów lekt ma spełniać pewne podstawowe warunki, ale lekt śląski je spełnia – napisali w uzasadnieniu.
Porównują sytuację języka śląskiego z językiem kaszubskim, wobec którego również były zastrzeżenia, kiedy toczyła się dyskusja o uznaniu go za język regionalny.
– Nie ma kryteriów odróżniających lingwistycznie język od dialektu, szczególnie język regionalny. Nadanie statusu języka regionalnego jest decyzją prawno-polityczną. W momencie nadania takowego statusu lekt przestaje „być” dialektem, zaczyna funkcjonować jako język regionalny – wyjaśniają.
Język śląski spełnia wymagania
Wyszczególniono siedem głównych argumentów za tym,
aby uznać język śląski za język regionalny:
- „Prestiż języka wpływa na dumę grupy posługującej się językiem, co z kolei wpływa na jej stabilizację i dobrostan oraz działanie na rzecz społeczności, której ta grupa jest częścią”.
- „Język regionalny, skoro jest językiem pomocniczym, nie musi charakteryzować się pełną poliwalencyjnością”, tzn. nie musi obsługiwać wszystkich sfer życia.
- „Śląski charakteryzuje się zaawansowanym stopniem kodyfikacji ortograficznej i fleksyjnej, a dalsze etapy kodyfikacji dokonują się nieustannie – zarówno w zakresie stanowienia reguł, jak i ich wypracowywania w praktyce”.
- Śląski charakteryzuje się zaawansowanym stopniem kodyfikacji ortograficznej i fleksyjnej, a dalsze etapy kodyfikacji dokonują się nieustannie – zarówno w zakresie stanowienia reguł, jak i ich wypracowywania w praktyce”.
- „Nie ma lingwistycznych wyróżników języków i dialektów. To kwestia nazewnicza i kwestia prawnego uznania”.
- „Istnienie literackiej odmiany i pełna kodyfikacja są świadectwem istnienia języka śląskiego jako fenomenu społecznego”.
- „Bogata literatura, spektakle, tłumaczenia oraz publikacje relacjonujące stan kodyfikacji”.
- „Odrębność lingwistyczna języka śląskiego”.
– Istnieją wszelkie przesłanki, by zgodnie z zapisami Europejska Karta Języków Mniejszościowych lub Regionalnych za język regionalny uznać również śląszczyznę. Spełnia ona bowiem te same kryteria, co kaszubski, który został do polskiej ustawy jako język regionalny wpisany. Śląski bowiem: jest tradycyjnie używany na terytorium danego państwa przez jego obywateli (są oni grupą liczebnie mniejszą od reszty ludności tego państwa) i różni się (!) od oficjalnego języka państwa. A tak naprawdę i Europejska Karta Języków Mniejszościowych lub Regionalnych, i Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym tylko takie wymogi wobec języka regionalnego stawiają – podkreślają autorzy uzasadnienia.
– A język śląski spełnia i inne warunki, które można uznać za istniejące w presupozycji zapisów ustawowych: ma wersję pisaną, ma podstawową kodyfikację graficzną i jest w stadium jej weryfikacji, jest językiem wielkiej liczby tekstów literackich (prozy, dramatów i poezji), jest językiem, na który tłumaczy się literaturę powszechną, istnieje w przestrzeni publicznej i to nie tylko w wersji rozrywkowej, ale też w urzędach i sklepach oraz w infrastrukturze drogowej, znalazł swoje miejsce w edukacji szkolnej w fakultatywnych ścieżkach regionalnych itd. - wyjaśniają.
Kolejny krok to mniejszość etniczna
Za projekt ustawy, który zamierza złożyć Koalicja Obywatelska, odpowiada m.in. Halina Bieda – senatorka z Bytomia i Zabrza. Będzie to prawdopodobnie ósma parlamentarna próba unormowania statusu języka śląskiego.
– Przysłowie „do trzech razy sztuka” się tutaj nie sprawdza, ale jesteśmy konsekwentni i mamy nadzieję, że tym razem się uda. Deklaracja w Radzionkowie została złożona, a my zadeklarowaliśmy, że przygotujemy ustawę wraz z uzasadnieniem i to jest już gotowe. W czwartek (12 października) zaprezentujemy całość w Centrum Kultury „Karolinka” w Radzionkowie – zapowiedział Halina Bieda w Radiu Piekary.
– Ustawa o uznaniu języka śląskiego za język regionalny już gotowa. Kolejnym krokiem będzie uznanie Ślązaczek i Ślązaków za mniejszość etniczną. Jestem zwolenniczką postępowania krok po kroku. Uważam, że to właściwa metoda – dodała.
---------------------------------------------------------------------------------
Podoba Ci się ten artykuł? Zapisz się do newslettera ŚLĄZAGA, a będziesz mieć pewność, że nie przegapisz innych naszych ciekawych tekstów. Zapisy: www.slazag.pl/newsletter