Zamknięcie długiego na niemal 680 metrów tunelu w Lalikach to konsekwencja zaplanowanych w tym miejscu prac remontowych. Mają one na celu poprawę stanu nawierzchni, wykruszonej po pożarze, jaki pod koniec stycznia wybuchnął w przejeżdżającej tunelem ciężarówce. Po tamtym zdarzeniu tunel w Lalikach był przez tydzień zamknięty.
Dodajmy, że prace remontowe w tunelu nie są jedynymi robotami drogowymi prowadzonymi obecnie na S1 w rejonie Lalików. Jeszcze przed wakacjami rozpoczęła się naprawa uszkodzonego po ciepłej zimie i roztopach 400-metrowego odcinka tej drogi, gdzie – jak to opisywali sami drogowcy – doszło do „nasiąkniecie gruntu i korpusu drogowego”, a w efekcie do „utraty ich stateczności i osunięcia muru oporowego”.
W drugiej połowie lipca drogowcy z GDDKiA poinformowali, że udostępnili do ruchu objazd wybudowany na czas naprawy korpusu ekspresówki (wykorzystuje on także drogą gminną). Umożliwić ma to rozpoczęcie rozbiórki tegoż korpusu, co potrwać ma do końca sierpnia. Od września rozpocznie się budowa kluczowego elementu konstrukcji drogi na odcinku przylegającym do koryta rzeki. Wedle zapowiedzi GDDKiA ten etap ma zakończyć się w październiku. Zakończenie całości prac planowane jest natomiast w kwietniu 2025 r.
Dla kierowców fakt, że w końcówce tego tygodnia oba te remonty będą prowadzone równolegle oznacza tyle, że jadąc od strony Zwardonia w kierunku Bielska-Białej i Katowic będą musieli najpierw ominąć objazdem osuwisko, potem na chwilę wrócić na S1, a następnie ominąć zamknięty tunel.
Może Cię zainteresować: