Dotychczas wysokość opłat za egzaminy na prawo jazdy ustalało
Ministerstwo Infrastruktury. Samorządy województw, którym
podlegają Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego, od lat apelowały do
resortu o podniesienie ich stawek argumentując, że nie były one
rewaloryzowane od 2013 roku, a zatem nijak nie odzwierciedlają wzrostu
cen, jaki się w tym czasie dokonał.
Samorządy lobbowały za podwyżkę, ale...
Ministerstwo konsekwentnie opłat tych jednak nie podnosiło, po czym w ubiegłym roku Sejm zmienił przepisy ustawy o ruchu drogowym, przekazując ustalanie wysokości opłat za egzaminy na prawo jazdy w ręce samorządów wojewódzkich. Te jednak bynajmniej nie były z tego powodu zadowolone.
Po pierwsze dlatego, że – jak twierdziły –
zróżnicowanie stawek w regionach uruchomi swoistą „turystykę
egzaminacyjną”, a kandydaci na kierowców będą jeździć po Polsce w
poszukiwaniu tańszych WORD-ów. Po drugie dlatego, że w „pakiecie”
samorządy dostały również możliwość przekazywania ze swoich
budżetów dotacji na WORD-y, co odczytano jako próbę
zepchnięcia przez rząd na samorządy kosztów utrzymania tych
ośrodków bez wskazywania skąd mają one wziąć na to pieniądze.
Po trzecie zaś, że przerzucenie na samorządy prawa do podnoszenia
stawek za egzaminy oznacza, że to one zbierać będą społeczne
niezadowolenie za takie ruchy.
Oto nowe propozycje stawek za egzaminy na prawo jazdy
Mimo tych wszystkich zastrzeżeń samorząd województwa zamierza skorzystać z nowych uprawnień. W programie poniedziałkowej (30 stycznia) sejmiku województwa znalazł się projekt uchwały w sprawie „ustalenia wysokości opłaty za przeprowadzenie egzaminu państwowego na prawo jazdy w Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego” na terenie województwa śląskiego.
Zgodnie z tą propozycją za część teoretyczną egzaminu (dla każdej kategorii prawa jazdy) zdający mieliby zapłacić 50 zł (obecnie jest to 30 zł). W przypadku egzaminów praktycznych stawki opłat miałyby wynieść:
- 200 zł dla ubiegających się o prawo jazdy kategorii AM (jest 140 zł), A1, A2, A (jest 180 zł), B (jest 140 zł), B1, C1, D1 lub T (jest 170 zł). Taka sama stawka (200 zł) obowiązywać ma za egzamin praktyczny dla starających się o zdobycie uprawnień do kierowania tramwajem.
- 250 zł dla ubiegających się o prawo jazdy kategorii B+E, C, D
(jest 200 zł), C1+E, C+E, D+E lub D1+E (jest 245 zł).
Pandemiczne straty, konieczne inwestycje
Jak można przeczytać w uzasadnieniu projektu, przy określeniu wysokości opłat uwzględniono koszty rzeczowe (m.in. zakup paliwa, utrzymanie pojazdów egzaminacyjnych oraz infrastruktury technicznej) i osobowe związane z wynagrodzeniami osób obsługujących proces egzaminowania, a także „pozostałe świadczenia pracownicze” . Podkreślono, że przychody egzaminacyjne stanowią główne źródło przychodów ośrodku ruchu drogowego, a utrzymywanie się stawek z roku 2013 przy stale rosnących kosztach bieżącej działalności powoduje „powstawanie dysproporcji” w ich finansach.
Jako argument za podwyżką opłat wskazano ponadto ograniczenie kilka lat temu maksymalnej liczby egzaminów praktycznych przydzielanych do przeprowadzenia przez jednego egzaminatora oraz straty poniesione przez WORD-y w czasie pandemii, wywołane z jednej strony okresowym zawieszeniem ich działalności, z drugiej zaś koniecznością zakupu środków ochrony. Wyliczanie powodów, dla których należy podnieść opłaty, kończy wątek koniecznych inwestycji, które muszą przeprowadzić WORD-y, aby m.in. dostosować swoją infrastrukturę do nowych wymagań prawnych w zakresie egzaminowania. – Obecnie koszty planowane w rozwój infrastruktury egzaminacyjnej, aby nie pogłębiać strat finansowych w WORD-ach są ograniczane do niezbędnego minimum – czytamy w uzasadnieniu.
Może Cię zainteresować:
Dyrektor WORD w Katowicach stracił stanowisko. Powodem niedopilnowanie kluczowej inwestycji
Może Cię zainteresować: