Miasto chce pożyczki, więc katowicka RIO przygotowało raport
Kilka dni temu światło dzienne ujrzał przygotowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Katowicach raport o „stanie gospodarki finansowej miasta Zabrze”. Jego opracowanie ma związek z zapowiadanym przez władze Zabrza zamiarem przyjęcia i wdrożenia programu postępowania ostrożnościowego, a także pozyskania pożyczki z budżetu państwa (zgodnie z przepisami do wniosku o taką pożyczkę dołącza się raport właściwej terytorialnej RIO o stanie gospodarki finansowej zabiegającego o taką pomoc samorządu). Nie tylko jednak z tego powodu RIO przygotowało ten dokument.
- Niniejszy raport został sporządzony w celu wskazania organom jednostki samorządu terytorialnego zarówno powtarzających się nieprawidłowości jak i zagrożenia niewykonania zadań ustawowych – czytamy we wstępie.
Autorzy
raportu przeanalizowali gospodarkę finansową Zabrza od roku 2021 do
połowy roku bieżącego, analizując obowiązujące w tym czasie
uchwały budżetowe, wieloletnie prognozy finansowe, sprawozdawczość
budżetową oraz sprawozdania w wykonania budżetu.
Wydatki wyższe od zakładanych. Koszt obsługi długu wzrósł o ponad 660 proc
Przyglądając się dochodom Zabrza, RIO zauważa, że w roku 2023 były one o ok. 100 mln wyższe od tych z roku 2021 (z 1,15 mld zł sięgnęły 1,25 mld), ale za wzrost ten odpowiada głównie zwiększenie się kwoty subwencji ogólnej oraz dotacji celowych. Spadły za to wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych (o 41 mln zł), co ma związek ze zmianą podatku PIT i wpływy z podatku od osób prawnych. Widać, że miasto w aspekcie dochodów coraz bardziej stawało się „klientem” rządu, a coraz mniej miało do dyspozycji dochodów własnych. Odnotujmy, że w tym roku wpływy zabrzańskiego budżetu z PIT-u mają już być wyraźnie wyższe, a RIO zauważa, iż na koniec pierwszego półrocza założone plany w tym względzie były wykonane dokładnie w połowie.
Przez cały analizowany okres rosły wydatki Zabrza – o ile w roku 2021 zamknęły się w kwocie 1,12 mld zł, to już w roku 2023 sięgnęły niemal 1,4 mld zł. RIO zwraca uwagę na dużą dynamikę wzrostu kosztów na wynagrodzenia i pochodne (o ponad 20 proc.), ale przede wszystkim na obsługę długu (z 7,2 mln zł roku 2021 do 55,4 mln zł w roku 2023, co oznacza wzrost o ponad 660 proc.).
- Analiza realizacji wydatków w latach 2021-2023 oraz w I półroczu 2024 wskazuje, że w każdym z tych lat wykonane wydatki były wyższe niż zakładał plan pierwotny (według uchwały budżetowej) na dany rok. Dodatkowo, w 2023 roku znacznie wyższe od pierwotnego planu było też wykonanie wydatków majątkowych – stwierdza RIO.
Dziurę budżetową miasto zasypuje kasą z pożyczek, kredytów i obligacji
Ostatni raz nadwyżkę w zabrzańskim budżecie widziano w roku 2021. W dwóch kolejnych latach zanotowano deficyt i był to, co podkreśla RIO, deficyt większy niż pierwotnie zakładano – w roku 2022 r. było to bowiem nieplanowane 70,4 mln zł, ale prawie 112 mln zł, a w roku 2023 – zamiast niespełna 54 mln zł deficyt sięgnął niemal 144 mln zł. Po pierwszej, połowie bieżącego roku wynik budżetu w Zabrzu to 78 mln zł „w plecy”, natomiast plan pierwotny zakładał nadwyżkę w kwocie 5,7 mln zł.
W związku ze wzrastającym deficytem budżetu w kolejnych budżetach Zabrza zwiększano w trakcie trwania roku kwoty przychodów z tytułu pożyczek, kredytów i obligacji. W tegorocznym planie budżetu „przychody z tytułu zobowiązań zwrotnych” ustalono na poziomie 60 mln zł, ale ze względu na fakt, że po pierwszej połowie roku w miejskiej kasie zamiast nadwyżki był deficyt, zwiększono plan przychodów z tytułu emisji obligacji o dodatkowe 35 mln zł.
- Biorąc pod uwagę wielkość występującego po I półroczu 2024 r. deficytu budżetu prawdopodobne jest, że kwota przychodów zwrotnych koniecznych do zrównoważenia budżetu ulegnie dalszemu zwiększeniu – ocenia RIO.
Raport
Izby pokazuje, że w ostatnich latach Zabrze regularnie korzystało z
możliwości odroczenia terminów płatności zobowiązań wobec
ZUS-u (z tytułu składek ubezpieczeniowych) oraz
Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (tytułem składki
rocznej). Wskazuje ponadto, że wzrosła kwota zadłużenia miasta
(od 730 mln zł w roku 2021 do niemal 782 mln zł na koniec roku 2023
i 883,5 mln zł w połowie roku bieżącego) i że zadłużenie
kształtuje się na wysokim poziomie w stosunku do planowanych
dochodów (w bieżącym roku ma przekroczyć 70 proc.).
Potrzebne są oszczędności i ograniczenie zadłużania się: radzi RIO
Podsumowując swój raport, RIO stwierdza, że Zabrze znalazło się w trudnej sytuacji skutkiem „postępującego zadłużania się w wyniku corocznego zaciągania zobowiązań zwrotnych, nierealizowania zamierzonych dochodów budżetowych związanych z ich nadmiernie optymistycznym planowaniem, a także niewystarczająco efektywnym zarządzaniem finansami gminy po stronie wydatkowej”.
- Wyżej wymienione okoliczności spowodowały utratę płynności finansowej co skutkuje zagrożeniem nie wykonywania ustawowych obowiązków nałożonych na gminę – ostrzega RIO, przypominając, że od dłuższego czasu sygnalizowała, iż wzrastającemu zadłużeniu miasta towarzyszą problemy z płynnością finansową, których przejawem było występowanie zobowiązań wymagalnych oraz odraczanie terminów płatności zobowiązań. W opinii Izby konieczne jest niezwłoczne podjęcie przez Zabrze działań naprawczych w celu przywrócenie nadwyżki operacyjnej.
- Realizacja tego celu wiąże się przede wszystkim z głęboką racjonalizacją wydatków bieżących, polegającą na wdrożeniu poważnych, w skali budżetu, oszczędności. Z drugiej strony należy zintensyfikować działania mające na celu zwiększenie dochodów, w tym dochodów bieżących. Do momentu ustabilizowania wyniku operacyjnego Miasto powinno ograniczyć zadłużanie się, w szczególności w celu finansowania nowych przedsięwzięć – sugeruje RIO.
Miejska spółka „teoretycznie powinna zostać postawiona w stan upadłości”
Tymczasem w Zabrzu prezes Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji złożył do prokuratury zawiadomienie w związku z działalnością poprzedniego zarządu. Jak podaje w mediach społecznościowych prezydent miasta Agnieszka Rupniewska, za 2023 rok strata netto MOSiR-u wynosiła już blisko 13 milionów złotych.
- Spółka teoretycznie powinna zostać postawiona w stan upadłości – stwierdziła Rupniewska.
Prezydent Zabrza twierdzi, że straty MOSiR-u w dużej mierze wynikają z decyzji poprzednich władz miasta o powierzeniu spółce utrzymania miejskiej zieleni, jednocześnie nie zapewniając dopłat na odpowiednim poziomie.
- Na obecny stan finansowy spółki przełożył się również udział Miejskiego Ośrodka w przedsięwzięciu komercyjnym "Park Miliona Świateł". Zawarta umowa była bardzo niekorzystna, ponieważ wszelkie koszty i obowiązki spoczywały na miejskiej spółce, podczas gdy przychody były w 85 proc. przekazywane właścicielowi przedsięwzięcia – czytamy we wpisie Rupniewskiej.