Koalicja Obywatelska w Rudzie Śląskiej odradza głosowanie na Marka Wesołego
W środę 17 kwietnia Koalicja Obywatelska ogłosiła swoją decyzję co do drugiej tury wyborów w Rudzie Śląskiej, w której znaleźli się: aktualny prezydent Michał Pierończyk oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Wesoły. Kandydat KO, Arkadiusz Pilarz, w wyborach 7 kwietnia zajął trzecie miejsce.
KO nie zdecydowała się poprzeć żadnego z kandydatów, ale jednocześnie politycy formacji zachęcili rudzian do uczestnictwa w drugiej turze i stanowczo odradzili głosowanie na Marka Wesołego. Swoistą ,,kwadraturę koła" można więc rozumieć jako de facto cichą zachętę do głosowania na Michała Pierończyka. Tym bardziej, że podczas konferencji prasowej padła deklaracja o chęci wzięcia współodpowiedzialności za miasto. (Interesujesz się Śląskiem? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter).
- Deklarujemy chęć współudziału i współodpowiedzialności za nasze miasto oraz ciężkiej pracy dla jego dobra. Jako Koalicja Obywatelska nie będziemy udzielać żadnemu z kandydatów poparcia w drugiej turze, ale zachęcamy wszystkich do pójścia na wybory 21 kwietnia i oddania głosu zgodnie z własnym sumieniem. Apelujemy jednak, żeby nie oddać władzy w naszym mieście kandydatowi z Prawa i Sprawiedliwości. Ta partia wyrządziła bardzo wiele szkód, nie tylko samorządom, ale także w całym państwie. Codziennie słyszymy o nowych aferach. Nie możemy pozwolić na to, żeby w naszym kochanym mieście także to się wydarzyło - mówił Arkadiusz Pilarz.
Wesoły: ,,Apel KO mnie rozbawił. To kompletna abstrakcja"
18 kwietnia na antenie Radia Piekary do stanowiska KO odniósł się Marek Wesoły.
- Koalicja Obywatelska postawiła konstrukcję tak abstrakcyjną, że po prostu ręce opadają. Teza na zasadzie ,,my w Rudzie Śląskiej to nie popieramy żadnego kandydata, ale apelujemy, nie głosujcie na tego drugiego". Trzeba przynajmniej mieć cywilną odwagę i powiedzieć, a oni nawet nie potrafią poprzeć kandydata niezależnego, to jest kompletna abstrakcja. I tak wielu wyborców Koalicji Obywatelskiej na mnie zagłosuje, bo mnie zna. Ja jestem z Rudy Śląskiej, mieszkam tam 50 lat i ludzie mnie tam znają. Ten apel mnie rozbawił - mówił Marek Wesoły.
Jak dodał poseł PiS, Arkadiusz Pilarz w tej kampanii zaatakował go ,,w sposób kłamliwy i nieuczciwy", ale nie złożył przeciw niemu pozwu w trybie wyborczym, ze względu na jego małe doświadczenie w polityce.
- Ja nie szukam konfliktu, tylko współpracy, nawet z wyborcami Platformy Obywatelskiej. Jestem człowiekiem dialogu i każdy kto mnie zna na Śląsku, również moi koledzy z innych opcji, doskonale o tym wiedzą, że jestem partnerem, jest ze mną normalna rozmowa i można się dogadać. Ja raczej nie prowadzę polityki antagonizmu.
Czy ,,duchy i PiS przyjdą do Rudy Śląskiej"?
Marek Wesoły ubiega się o prezydenturę w Rudzie Śląskiej już po raz czwarty. Jak wskazał, jest zdeterminowany, by objąć stery miasta. W jego przekonaniu Michał Pierończyk nie wykorzystał swojej półtorarocznej prezydentury w należyty sposób. Argument, że to zbyt mało czasu, uważa za nietrafiony, bo Pierończyk pełniąc wcześniej przez 12 lat funkcję wiceprezydenta miał jego zdaniem wystarczająco dużo czasu, by zbudować swoją pozycję polityczną.
- Dzisiaj już nie ma wyboru między czterema kandydatami, ale pomiędzy dwoma, to jest nowe rozdanie. To jest postawienie albo na pewną wizję kontynuacji w Rudzie Śląskiej, albo na chęć i szansę zmiany. Ja jestem przekonany, zresztą wiem o tym, że ja mam wyborców wśród Koalicji Obywatelskiej czy Trzeciej Drogi. Upatruję szansy w tym, że ludzie zdecydują i nie dadzą się zmanipulować jakimiś idiotycznymi argumentami na zasadzie ,,pan Marek Wesoły jest kompetentnym człowiekiem, ale nie wybierajcie go, bo duchy i PiS przyjdą do Rudy Śląskiej".
